Napięcie między kluczowymi sojusznikami, czyli Ukrainą i Polską, eskaluje od piątku w tempie niespotykanym. W piątek minął unijny zakaz importu ukraińskiego zboża, a Polska, Słowacja i Węgry wprowadziły własne oddolne zakazy importu, w poniedziałek Ukraina złożyła na te kraje skargę do Światowej Organizacji Handlu (WTO), a we wtorek w rozmowie z „Rzeczpospolitą” Taras Kaczka, wiceminister gospodarki, zapowiedział, embargo na polskie pomidory, cebulę, kapustę i jabłka. Wobec tego premier Mateusz Morawiecki zapowiedział w środę dalsze zakazy. – W biznesie panuje dość spokojne spojrzenie na tę wojenkę – mówi Jacek Piechota, prezes Polsko-Ukraińskiej Izby Gospodarczej, b. minister gospodarki. – Większość przedsiębiorców patrzy na to z niesmakiem i zostaje nam apelować do polityków, by siedli do stołu i nie komunikowali się przez media w sprawie rozwiązania tego kryzysu – dodaje. Podobne nastroje panują wśród ukraińskich członków izby.
był wart w okresie I–VII 2023 r. eksport polskich towarów do Ukrainy. Najwięcej sprzedaliśmy tam paliw, pojazdów, maszyn i urządzeń elektrycznych, nawozów i odzieży
Spór jest bardziej palący politycznie niż gospodarczo, zakazy importu i eksportu może są niewygodne, a jednak istotnych gałęzi gospodarki nie dotykają. Eksport do Ukrainy jabłek, pomidorów, cebuli i kapusty miał w ub. roku wartość 51 mln euro łącznie, choć mocno skoczył w roku wojny, bo jeszcze w 2021 r. było to łącznie zaledwie 12 mln euro, wynika z danych GUS. Wartość handlu w tym roku do lipca to już 36 mln euro, o 2 mln euro mniej niż przed rokiem. Polska nie jest istotnym odbiorcą zboża z Ukrainy, przed wojną import z tego kraju był wart 15,4 mln euro, ale w 2022 r. z powodu zamknięcia szlaków przez Morze Czarne – już 592 mln euro.
wyniosła w tym samym okresie wartość importu ukraińskich towarów do Polski. Największą wartość miały żelazo i stal, tłuszcze i oleje roślinne, rudy metali oraz zboża i pasza
Główne lokomotywy handlu, bo aż 14 proc. eksportu zajmuje ropa i produkty ropopochodne (905 mln euro do lipca 2023 r.), artykuły przemysłowe – 13 proc. i 792 mln euro, wreszcie – pojazdy drogowe zajmują 10 proc. i są warte 589 mln euro. Maszyny to kolejne 5 proc. eksportu, nawozy – 4 proc., odzież – 4 proc., warzywa i owoce łącznie odpowiadały za 2,6 proc. eksportu.