Jak podał w czwartek GUS, tzw. bieżący wskaźnik ufności konsumenckiej (BWUK), który odzwierciedla oceny i oczekiwania gospodarstw domowych dotyczące ich sytuacji finansowej oraz stanu gospodarki, a także ich skłonność do dokonywania ważnych zakupów, wzrósł w kwietniu do -32,2 pkt z -35,6 pkt w marcu. To już jego szósta wyżka z rzędu, ale wyraźni większa niż dwie poprzednie.
Nastroje konsumentów są wciąż gorsze niż w lutym 2022 r. ostatnim miesiącu, zanim atak Rosji na Ukrainę uruchomił falę pesymizmu w gospodarstwach domowych. Różnica jest już jednak niewielka. A jeszcze w październiku ub.r. BWUK wynosił -45,5 pkt, najmniej w ponad 22-letniej historii badań nastrojów konsumentów.
Patrząc w szerszej perspektywie, nastroje konsumentów są wciąż słabe. W kilku latach poprzedzających pandemię BWUK był powyżej zera, co oznacza, że więcej gospodarstw domowych raportowało pozytywne zmiany swojej sytuacji finansowej niż zmiany negatywne. Covid-19 mocno nastroje popsuł, a od jesieni 2021 r. negatywnie zaczęła na nie wpływać przyspieszająca inflacja. Obecnie, pomimo serii zwyżek, BWUK jest niewiele powyżej dołka z wiosny 2020 r.
W kwietniowych wynikach badań nastrojów konsumentów w oczy rzuca się największy od września ub.r. wzrost ich skłonności do dokonywania ważnych zakupów (auto, urządzenia RTV i AGD). W poprzednich miesiącach ta składowa BWUK wahała się to w górę, to w dół, choć cały wskaźnik nastrojów konsekwentnie rósł. Towarzyszył temu spadek popyty konsumpcyjnego w gospodarce, w tym załamanie sprzedaży detalicznej towarów. W kwietniu jednak apetyt gospodarstw domowych podskoczył do najwyższego poziomu od maja 2022 r.