Czy NBP wznowi skup rządowych papierów?

W wyborczym roku 2023 budżet państwa będzie zapewne chciał pożyczyć znacząco więcej pieniędzy, niż obecnie planuje. Pytanie, czy bank centralny, będzie chciał pomóc.

Publikacja: 12.09.2022 21:00

Czy NBP wznowi skup rządowych papierów?

Foto: materiały prasowe

W projekcie ustawy budżetowej na 2023 r. Ministerstwo Finansów oszacowało, że potrzeby pożyczkowe brutto (czyli pieniądze, jakie rząd musi pozyskać na pokrycie bieżącego deficytu oraz na spłatę przypadającego na dany rok zadłużenia) wyniosą niemal 270 mld zł, czyli ok. 8,1 proc. PKB. To pod względem nominalnym rekordowa kwota, ale ekonomiści ostrzegają, że w praktyce może ona być znacząco wyższa.

Czego nie ma w budżecie

Wszystko przez to, że rządowe prognozy nie uwzględniają całkiem sporej liczby przedsięwzięć, które z dużym prawdopodobieństwem będą realizowane w 2023 r. I tak, projekt przyszłorocznego budżetu nie przewiduje przedłużenia obowiązywania tarczy antyinflacyjnej na 2023 r. ani dodatków osłonowych w związku z kryzysem energetycznym dla gospodarstw domowych i firm. Jakub Borowski, główny ekonomista w Credit Agricole Bank Polska w specjalnym poniedziałkowym opracowaniu poświęconym budżetowi na 2023 r. ocenia też, że w ramach kampanii wyborczej rząd podejmie decyzję o przyznaniu 14. i 15. emerytury, a także zdecyduje o waloryzacji świadczeń w ramach programu Rodzina 500+ do 700 zł.

W sumie można policzyć, że powyższe dodatkowe działania mogą zwiększyć potrzeby pożyczkowe brutto o ok. 120 mld zł, do ok. 390 mld zł. W relacji do PKB wyniosłyby one 11,7 proc. i byłyby największe od 2010 r. – wylicza Borowski.

Kto kupi obligacje

Ale to nie koniec tego, co cały sektor finansów publicznych będzie musiał pożyczyć na rynku w przyszłym roku. Do budżetu państwa trzeba doliczyć potrzeby samorządów oraz emisję obligacji (przez BGK) na rzecz różnych funduszy pozabudżetowych (np. Fundusz Przeciwdziałania Covid-19 czy Funduszu Wsparcia Sił Zbrojnych). To dodatkowe 95–100 mld zł.

I tu dochodzimy do najważniejszego pytania – czy rynek jest w stanie zaspokoić finansowe potrzeby państwa w 2023 r., sięgające łącznie, szacunkowo według Credit Agricole, nawet 485 mld zł?

– Zapewne Skarb Państwa będzie musiał się nagimnastykować, by sprzedać papiery o tak dużej wartości – ocenia Marcin Luziński, ekonomista z Santander Bank Polska. Dotychczas największym nabywcą rządowych papierów wartościowych były banki krajowe, ale sytuacja się zmieniła.

Rząd zakłada, że sporo pieniędzy (54 mld zł netto) uda się pozyskać ze sprzedaży obligacji detalicznych, co może być optymistycznym scenariuszem. Z kolei inwestorzy zagraniczni w sytuacji dużej niepewności zwykle żądają wyższej premii za ryzyko.

NBP pomoże?

To wszystko, w połączeniu z zacieśnianiem polityki pieniężnej przez główne banki centralne, będzie oddziaływało w kierunku wzrostu rentowności polskich obligacji. – A naszym zdaniem w przypadku znaczącego wzrostu rentowności możliwe jest wznowienie przez NBP skupu skarbowych papierów wartościowych i dłużnych papierów wartościowych gwarantowanych przez Skarb Państwa na rynku wtórnym w ramach strukturalnych operacji otwartego rynku – stawia tezę Jakub Borowski.

Skup obligacji rządowych przez NBP jest instrumentem niestandardowym w polityce pieniężnej. Pierwszy i ostatni raz nasz bank centralny zdecydował się go zastosować w czasie pandemii. Oczywiście nie jest przesądzone, że także rok 2023 NBP uzna za sytuację wyjątkową, wymagająca nadzwyczajnej interwencji. – Ale nie można też tego wykluczyć – komentuje Luziński. – Byłoby to jednak bardzo ryzykowne działanie. W obliczu bardzo wysokiej inflacji w Polsce i w sytuacji, gdy główne banki centralne zacieśniają swoją politykę pieniężną, mogłoby być postrzegane przez inwestorów jako ruch w stylu tureckim. A to uderzyłoby w złotego i inne aktywa – ocenia Luziński.

– Wznowienie skupu papierów wartościowych przez NBP oddziaływałoby w kierunku obniżenia rentowności obligacji i stabilizowało rynek instrumentów dłużnych, co może przyczynić się do zwiększenia popytu inwestorów zagranicznych. Ale zarysowane powyżej warunki rynkowe będą sprzyjały podwyższonej zmienności kursu złotego – zaznacza Borowski.

Gospodarka krajowa
Zmalała różnica między medianą a średnią płacą. Duża przewaga mężczyzn
Gospodarka krajowa
W sklepach coraz drożej
Gospodarka krajowa
GUS podał szybki szacunek grudniowej inflacji. I jest zaskoczenie
Gospodarka krajowa
W przemyśle gorzej, ale optymistycznie
https://track.adform.net/adfserve/?bn=78448408;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Gospodarka krajowa
Są nowe dane o PMI w polskim przemyśle. Tak niskiego wyniku nie było od sierpnia
Gospodarka krajowa
Ankieta NBP: Inflacja w Polsce w tym roku wyniesie 4,3 proc.