W piątek późnym wieczorem Międzynarodowy Fundusz Walutowy zaaprobował zwiększenie elastycznej linii kredytowej przyznanej Polsce z 21 do około 30 mld USD. – Polska ma bardzo głęboki i płynny rynek finansowy, powiązany dość mocno systemem europejskim. To naraża ją na konsekwencje związane ze zmianą nastrojów inwestorów – tłumaczył James Morsink, szef misji MFW w Warszawie.
„Polskie władze zamierzają traktować FCL jako instrument zapobiegawczy i nie zamierzają dokonywać ciągnięć środków w ramach przyznanego instrumentu” – oświadczyło Ministerstwo Finansów.
[srodtytul]Stopy najważniejsze[/srodtytul]
Linia kredytowa z MFW zmniejsza ryzyko gwałtownego spadku kursu złotego. Ekonomiści uważają, że głównym czynnikiem sprzyjającym aprecjacji jest rozpoczęcie zaostrzania polityki pieniężnej. Wiąże się z tym jednak ryzyko napływu na nasz rynek kapitału spekulacyjnego.
– Spowolnienie w Chinach oraz utrzymujące się wysokie ryzyko fiskalne w krajach peryferyjnych strefy euro sprawią, że do końca roku premia za ryzyko zostanie na podwyższonym poziomie. Dlatego najsilniejszym wsparciem dla złotego będą podwyżki stóp w Polsce, prowadzące do nasilenia się napływu kapitału spekulacyjnego korzystającego z taniego pieniądza za granicą, aby inwestować w krajach o wyższej stopie zwrotu – mówi Jakub Borowski, główny ekonomista Invest-Banku.