Na początku środowej sesji przewagę miały byki. WIG20 rósł o około 0,7 proc., do 1836 pkt. Kupujący szybko zaczęli jednak słabnąć i podaż sprowadziła indeks pod kreskę. Przez kolejnych kilka godzin notowania WIG20 spadały, aż po południu popyt ponownie ruszył do ataku. Nadzieja znów okazała się złudna i indeks po chwili zaczął tracić. Ostatecznie WIG20 zamknął się na poziomie 1813 pkt, co oznacza spadek o 0,6 proc. Tym samym indeks największych spółek zbliża się do psychologicznej bariery 1800 pkt. Poziom ten po raz ostatni został sforsowany 24 lutego, czyli w dniu rozpoczęcia rosyjskiej inwazji na Ukrainę.
Najgorzej poradziło sobie LPP. Akcje odzieżowej spółki staniały o 4,9 proc. Wyraźnie taniały także walory pożyczkodawców, przez co WIG-banki spadł o 2,5 proc., co jest najgorszym wynikiem spośród indeksów sektorowych na GPW.
W czwartek zapadnie decyzja RPP w sprawie stóp procentowych. Analitycy spodziewają się kolejnej podwyżki, co pozytywnie powinno wpłynąć na wynik odsetkowy banków. Jednak oprócz pozytywnego efektu wzrostu stóp sektor będzie musiał poradzić sobie w tym roku z dużym spowolnieniem sprzedaży kredytów hipotecznych i kosztami związanymi z propozycją rządu w sprawie pomocy kredytobiorcom.
W WIG20 najlepiej poradziły sobie JSW i CD Projekt. Notowania tych spółek wzrosły odpowiednio o 4,6 proc. i 3 proc.