Skarbiec chce rozbudować sieć partnerów od dystrybucji funduszy, aby uniezależnić się od banków.
Kryzys zaufania do TFI
W marcu, podobnie jak w lutym i styczniu, uczestnicy funduszy Skarbca TFI znów więcej pieniędzy z nich wycofali, niż wpłacili. Łącznie od początku roku z tego TFI odpłynęło ponad 0,5 mld zł. Aktywa pod zarządzaniem nie topnieją jednak w takim tempie, gdyż fundusze notują dobre wyniki.
– Z uwagą obserwuję kwestię odpływów z funduszy Skarbca. Przypomnę jednak, że występują one na całym rynku TFI od przełomu sierpnia i września ubiegłego roku, choć w ostatnich miesiącach w naszym przypadku się nasiliły – przyznaje prezes Skarbca Anna Milewska. Jej zdaniem głównych przyczyn tego jest kilka, a jedną z nich była trudna sytuacja na giełdach w III i IV kwartale 2018 r. – Struktura odpływów u nas przypomina to, co dzieje się w innych TFI – twierdzi Milewska. Przypomina, że poza kwestią wyników negatywnie na branży funduszy odbiła się sprawa GetBacku. Przez to zamieszanie wielu klientów straciło zaufanie do rynku kapitałowego, w tym do TFI.
– Do tego doszły informacje o zmianach w zarządzie i akcjonariacie Skarbca, który dotąd był powszechnie uznawany za bardzo stabilną i przewidywalną firmę. Najwyraźniej dla niektórych klientów te zmiany nie były do końca jednoznaczne i zdecydowali się wycofać kapitał – ocenia Milewska. Na przełomie roku Ewa Radkowska-Świętoń pożegnała się z funkcją prezesa holdingu i TFI. Wcześniej doszło zaś do zmian w akcjonariacie – spółka Aoram stała się właścicielem 33 proc. akcji holdingu, a do dziś oficjalnie nie wiadomo, kto za nią stoi. – Skarbiec jest jednak instytucją niezależną i nie poddaje się żadnym naciskom, które byłyby sprzeczne z prawidłowym funkcjonowaniem TFI – przekonuje obecna prezes. Podkreśla, że TFI jest nadzorowane przez KNF i GPW. Jej zdaniem wydarzenia ubiegłego roku spowodowały, że nadzorca z większą uwagą przygląda się funkcjonowaniu TFI. – Dzięki temu w ostatnich tygodniach mogłam spotykać się z naszymi dystrybutorami i bez większego trudu przekonać ich, że w ostatnich zmianach w Skarbcu nie ma żadnego drugiego dna, jeśli chodzi o zarządzanie funduszami – mówi Milewska. Z jej inicjatywy w Skarbcu co tydzień odbywają się spotkania zarządu. – Są na nich nie tylko członkowie zarządu, ale i audytor wewnętrzny, inspektor nadzoru oraz dyrektor zarządzający sprzedażą – twierdzi Milewska. Przyznaje jednak, że na razie jest za wcześnie, by stwierdzić, że umorzenia ustają. – Rynek funduszy nie odzyskał jeszcze zaufania klientów i trudno, by w Skarbcu było inaczej – ocenia.
Aktualizacja strategii
Nowy zarząd Skarbca przeanalizował już strategię, którą jego poprzednicy sformułowali do końca 2020 r. – Jej główne przesłanie to dynamiczny rozwój TFI i w tym zakresie nic się nie zmienia. W ramach aktualizacji strategii nowy zarząd zdecydował o wejściu w pracownicze plany kapitałowe. Poza PPK naszym głównym celem będzie znalezienie odpowiedniego balansu między dystrybucją produktów kanałami bankowymi oraz przez niezależnych dystrybutorów – zapowiada Milewska.