Nauka, która powinna być motorem naszej innowacyjności, ma ewidentny problem. W kontekście budowy gospodarki opartej o nowe technologie, zwłaszcza w erze sztucznej inteligencji, to bardzo zła informacja.
Skąd taki pesymizm? Oznak kryzysu jest wiele, ale czarę goryczy przelały doniesienia z ostatnich paru dni. Otóż ERC (European Research Council), najważniejsza europejska instytucja przyznająca granty na badania naukowe, opublikowała listę niemal 330 laureatów konkursu, do których trafi 678 mln euro. W tym gronie znalazł się tylko jeden beneficjent z Polski. To wynik, jaki osiągnęły Litwa, Łotwa czy Malta. Dla porównania Niemcy zgarnęli 67 grantów, Hiszpanie – 21, a Czesi – 10. Wyprzedziły nas nawet Finlandia (11) oraz Słowenia (2).
Polska nauka tonie
Jeśli przyjrzeć się uważniej liście ERC, widać pięć polskich nazwisk, tyle że cztery z tych grantów trafiły na zagraniczne uczelnie, czyli tam, gdzie ci naukowcy pracują. To sygnał, że nasi badacze ewidentnie szukają swoich szans poza Polską. Czy będą wyjeżdżać kolejni? Eksperci obawiają się, że ryzyko dalszego odpływu jest realne. Zjawisko jest niebezpieczne, co obrazują inne dane. Mowa o Highly Cited Researchers 2024 (HCR) – prestiżowej liście najczęściej cytowanych naukowców (wskazuje uczonych, których publikacje znalazły się wśród 1 proc. najbardziej cytowanych w 21 dziedzinach nauki i w badaniach interdyscyplinarnych). Przez ostatnią dekadę do tego światowego zestawienia rokrocznie trafiało cztery–sześć nazwisk z naszego kraju. Do dziś. W najnowszym rankingu nie ma ani jednego przedstawiciela z Polski. Są oczywiście polskie nazwiska, ale – podobnie jak to było w przypadku ERC – chodzi o naukowców afiliowanych przy zagranicznych uniwersytetach.
Fakt, że wypadliśmy ze światowej elity cytowań, to dzwonek alarmowy. Eksperci nie mają wątpliwości – trzeba działać, i to natychmiast. Według Tomasza Snażyka, prezesa Fundacji Startup Poland, należy podjąć kroki, by nie tylko zatrzymać odpływ talentów znad Wisły, ale również przyciągnąć tych z zagranicy. Rekomendacje m.in. w tej sprawie przedstawił on w Ministerstwie Rozwoju i Technologii.
Czytaj więcej
Ulgi podatkowe i dotacje unijne nie stały się w Polsce tak znaczącym napędem rozwoju przedsiębiorstw, jak można byłoby sądzić. Badania pokazują, iż zewnętrzne finansowanie innowacji cieszy się niewielkim zainteresowaniem, szczególnie małych i średnich firm.