Sytuacja na rynkach 11 lutego - Trump wprowadził cła, ale dolar nie zyskuje

Zgodnie z zapowiedziami prezydent USA zdecydował o wprowadzeniu 25 proc. stawki celnej na cały import stali i aluminium do USA - decyzja ma wejść w życie 4 marca.

Publikacja: 11.02.2025 11:05

Marek Rogalski, główny analityk walutowy DM BOŚ

Marek Rogalski, główny analityk walutowy DM BOŚ

Foto: materiały prasowe

Ruch nie jest zaskoczeniem, chociaż do końca nie był on pewny (jak to u Trumpa) i niektórzy (jak premier Australii) mieli nadzieję na jakieś wyłączenia - na obecną chwilę wiadomo, że nie będzie żadnych. Ruch amerykańskiej administracji jest znaczący, gdyż dotyka więcej krajów - choć najbardziej dostaje się Kanadzie. Sam USDCAD nie reaguje jednak znacząco, a wręcz lekko spada -to może pokazywać, że uczestnicy rynku traktują posunięcie USA jako krótkoterminowe zagranie, wymierzone na osiągnięcie jakiegoś kompromisowego porozumienia - być może wspomniane cła nie wejdą nawet w życie (bo mamy 3 tygodnie czasu na rozmowy). Podobnie może być z tzw. cłami wzajemnymi w sprawie których decyzja Trumpa może pojawić się najpóźniej do środy (tak wynika z jego ustnych deklaracji). Taka reakcja rynków przesuwa uwagę w stronę tematów makro - dzisaj o godz. 16:00 mamy pierwsze (z dwóch zeznań) szefa FED w Kongresie. Jerome Powell zaprezentuje przed senacką komisją swój półroczny raport nt. stanu gospodarki i perspektyw polityki monetarnej. Czy dostanie się Trumpowi za jego działania wprowadzające gospodarczą niepewność i zamieszanie? Pośrednio najpewniej tak, ale rynek to wie. Ostatni przekaz płynący z FED był nacechowany dużą dawką niechęci, co do podejmowania kluczowych decyzji w najbliższych miesiącach właśnie ze względu na brak pewności co do prognoz inflacji. Rynkowe oczekiwania, co do terminu cięcia stóp w tym roku jeszcze wczoraj przesunęły się w stronę września (wtedy wyceniana jest pełna obniżka o 25 punktów baz.), a rentowności 10-letnich obligacji rządu USA powróciły ponad poziom 4,50 proc. po spadku w okolice 4,42 proc. w zeszłym tygodniu. Mimo tego dolar nie zyskuje i jest to pretekst do uważnej obserwacji rynku FX w najbliższych dniach. Sytuacja techniczna na tzw. indeksie dolara obrazującym relacje USD względem tzw. majors, zaczyna wskazywać na możliwość pojawienia się większej korekty wartości amerykańskiej waluty w najbliższych tygodniach. Paradoks? Nie, tak działają rynki (ciągle zaskakując).

We wtorek rano dolar minimalnie zyskuje względem koron skandynawskich i franka (pośród walut G-10), ale ruch jest niewielki i nie przekracza 0,2 proc. Na drugim biegunie mamy dolara nowozelandzkiego i euro z wynikiem poniżej 0,12 proc. Generalnie dolar zastygł w miejscu i zdaje się czekać na popołudniowe słowa Powella i jutrzejszą inflację CPI. W kalendarzu makro jesteśmy po słabszych danych nt. PKB w Norwegii (stąd słabość NOK), ale więcej danych makro nie ma. Po południu poza wspomnianymi zeznaniami szefa FED w Senacie o godz. 16:00, rynek zwróci jeszcze uwagę na wystąpienie szefa Banku Anglii o godz. 13:15 i planowane przemówienia innych członków FED - Hammack, Williams, Bowman.

Lekkie ożywienie widać dzisiaj na rynku kryptowalut. Inwestorzy czekają tu na jakieś nowe impulsy, czy pojawi się jakiś nowy, pozytywny przekaz dla branży krypto ze strony amerykańskiej administracji? Nie wiemy. Niemniej uwagę będzie zwracać też reakcja ryzykownych aktywów na ruchy Trumpa ws. ceł, słowa Powella i dane CPI w perspektywie najbliższych 24-48 godzin. Na razie kontrakty na indeks S&P500 reagują tylko niewielkim spadkiem.

EURUSD delikatnie w górę

Widać niechęć rynku do zejścia EURUSD poniżej poziomu 1,03 - każde zejścia poniżej (zwłaszcza na sesji w Azji) spotykają się z kontrą popytu. To biorąc pod uwagę teoretycznie pro-dolarowe napięcia i czynniki (cła Trumpa, Powell, inflacja CPI) może pokazywać, że rynek szykuje się na zupełnie coś innego - czyli osłabienie dolara. Teoretycznie euro może znaleźć wsparcie w wątku Ukrainy - od kilkunastu dni nieoficjalnie spekuluje się o terminie spotkania Trumpa z Putinem - choć jest on obarczony ryzykiem niepowodzenia początkowych negocjacji. W temacie ECB to rynek widzi spadek stóp procentowych do końca roku o 85 punktów baz., co mogłoby sugerować, że łącznie skala luzowania w Eurolandzie mogłaby przekroczyć 100 punktów baz. Tyle, że to nie prowadzi do jakiejś większej presji na euro.

Wykres dzienny EURUSD

Wykres dzienny EURUSD

Foto: DM BOŚ

Technicznie sytuacja nie uległa od poniedziałku większym zmianom - mamy wsparcie przy 1,0275 i dalej 1,0210, oraz opór przy 1,0332 i dalej 1,0380 (krótkoterminowa linia trendu spadkowego). Czekamy na wzrost zmienności.

Sporządził: Marek Rogalski – główny analityk walutowy DM BOŚ

Waluty
Trump ignoruje ustalenia celne z Australią. AUDUSD w stagnacji
Waluty
Złoty zerka na EURUSD
Waluty
Złoty wciąż w górę
Waluty
Nietrwałe rekordy złotego?
Waluty
Sytuacja na rynkach 10 lutego - rynki znudziły się już Trumpem?
Waluty
Rynek złotego 10 lutego - Tusk wesprze PLN'a?