Izera jest przedsięwzięciem ryzykownym, realizująca przedsięwzięcie spółka ElectroMobility Poland spóźniała się z zaplanowanymi działaniami, a rząd ich nie dopilnował – to konkluzje z raportu Najwyższej Izby Kontroli badającej realizację inwestycji w polski samochód elektryczny. – Przedłużająca się realizacja projektu może sprawić, że upatrywana potencjalna szansa na zdobycie przez Izerę rynku zdezaktualizuje się, w rezultacie auto nie znajdzie oczekiwanego popytu – ocenia NIK.
Premier ryzykował
Kontrolerzy stwierdzili, że decyzja premiera o doinwestowaniu spółki ElectroMobility Poland (EMP) kwotą 250 mln zł w zamian za jej akcje w drugiej połowie 2021 r. było działaniem nierzetelnym i ryzykownym dla gospodarowania publicznymi pieniędzmi. Struktura finansowania fazy przygotowawczej projektu Izery zakładała bowiem pozyskanie pozostałej części funduszy ze źródła, które nie dawało pewności ich otrzymania. – W Kancelarii Prezesa Rady Ministrów nie tylko przyjęto uzyskanie przez EMP odpowiednich środków, ale również założono, na podstawie własnej subiektywnej oceny, że spółka może te środki realnie otrzymać – stwierdzili inspektorzy NIK. W konsekwencji premier przyznał dofinansowanie projektowi, który mógł nie mieć – nie tylko w momencie jego udzielenia, ale według stanu na dzień zakończenia kontroli – finansowania na pozostałą część projektu.
Kontrola wykazała również, iż rząd nierzetelnie sprawował nadzór nad realizacją projektu Izery. Choć Kancelaria Prezesa Rady Ministrów wiedziała o realizacji przedsięwzięcia niezgodnie z harmonogramem, nie skorzystała z możliwości przeprowadzenia kontroli w EMP dotyczącej wykorzystania 250 mln zł państwowych pieniędzy wniesionych do spółki. NIK ustaliła, że już według stanu na koniec grudnia 2021 r. projekt nie był realizowany według planu. Ta sytuacja powtarzała się w kolejnych miesiącach 2022 r., co potwierdziło sprawozdanie półroczne EMP, przekazane do KPRM w sierpniu ub.r. Spółka wskazywała na kolejne opóźnienia, jednocześnie sama przesuwała przez ponad pół roku wniosek do Skarbu Państwa o zmianę harmonogramu działań, choć wymagała tego umowa inwestycyjna. W rezultacie od zawarcia w lipcu 2021 r. umowy inwestycyjnej pomiędzy Skarbem Państwa a EMP do połowy 2022 r. stan realizacji przedsięwzięcia (mierzony poziomem wydatków) w kluczowej pozycji „rozwój produktu i fabryki”, wyniósł – względem przewidzianego w harmonogramie – zaledwie 4 proc.
Na niepewnym gruncie
NIK podkreśla, że realizacja projektu Izery na dzień zakończenia kontroli obarczona była dużym ryzykiem fiaska, pomimo zaangażowania znacznych środków publicznych. „Przedłużający się proces realizacji projektu, w tym w istocie niewyjście projektu do dnia zakończenia kontroli poza fazę przygotowawczą, powoduje zagrożenie dla jego realizacji” – stwierdzono.
Jak dotąd EMP nie ma własności gruntu pod budowę zakładu ani pewności, czy zaplanowana dla fabryki działka pod Jaworznem jej przypadnie: otwarcie ofert w ogłoszonym na nią przetargu zaplanowano na 26 września. – Jesteśmy na ostatnim etapie uzyskiwania zgód środowiskowych i wodnoprawnych. Pod koniec września będą ogłoszone wyniki przetargu, a następnie złożymy wniosek o pozwolenie na budowę – zapowiada Paweł Tomaszek, rzecznik EMP.