Aż 24 spółki wycofano z rynku głównego warszawskiej giełdy od początku zeszłego roku. Najczęstszym powodem wycofań są przejęcia – najczęściej przez dominujących akcjonariuszy. Obecne nastroje i wyceny na rynkach kapitałowych przemawiają za tym, że wezwań będzie przybywać. Z naszych informacji wynika, że kilka procesów jest w przygotowaniu, a niektóre wezwania już trwają.
Walka o wyższe oferty
Mowa o wezwaniach na takie duże spółki jak Ciech czy Kernel. Gros inwestorów ocenia, że zaproponowane przez przejmujących ceny nie odzwierciedlają wartości godziwej akcji obu firm. Takiego zdania jest m.in. Sebastian Buczek, prezes Quercus TFI. – Ceny w obu wezwaniach oceniamy za niskie. Jest prawdopodobne, że ulegną podniesieniu – uważa.
wycofano z obrotu na rynku głównym warszawskiej giełdy od początku 2022 r. Najczęstszym powodem delistingów były przejęcia.
W przypadku Kernela wezwanie ogłosił dominujący akcjonariusz, Namsen. Przyjmowanie zapisów ruszy 31 marca, a zakończy się 4 maja. Proponowana cena to 18,5 zł za papier. Gdy informacja o planowanym wezwaniu trafiła na rynek, kurs był powyżej 20 zł. Obecnie oscyluje w okolicach 18–19 zł. Decyzja w sprawie wycofania akcji z obrotu na GPW może zostać podjęta przez radę dyrektorów (zgodnie z prawem luksemburskim) i nie wymaga uchwały walnego zgromadzenia. To niekorzystna sytuacja dla akcjonariuszy mniejszościowych. Po ewentualnym delistingu może być im trudno wyjść z inwestycji po atrakcyjnej cenie. Główny akcjonariusz argumentuje, że nie widzi zalet dalszego notowania Kernela na GPW. Ocenia, że podejmowane przez ponad dekadę próby zainteresowania spółką inwestorów, w tym regularna komunikacja z rynkiem, uczestnictwo w konferencjach, road-shows, a także inwestycje w dział relacji inwestorskich i marketing rzadko przekładały się na jakąkolwiek widoczną poprawę. Kernel zadebiutował na GPW w 2007 r., sprzedając akcje w IPO po 24 zł. Analitycy oceniają, że proponowana przez dominującego akcjonariusza cena jest niska i nie zawiera premii dla akcjonariuszy mniejszościowych za planowane zdjęcie spółki z giełdy. Ewentualnym argumentem za sprzedażą akcji może być ryzyko polityczne: Kernel działa w Ukrainie, gdzie toczy się wojna. Posiadanie takiej spółki w portfelu to dla zarządzających duże wyzwanie.