Ukraina to znaczący rynek dla Forte?
Maciej Formanowicz, założyciel i prezes Fabryk Mebli Forte: W naszym przypadku nie aż tak istotny, wysyłamy meble przede wszystkim na Zachód. Ale przecież każdy najmniejszy rynek ma znaczenie, jeśli nie dla nas, to dla innych rodzimych spółek z branży. Wszyscy meblarze w kraju zależą od eksportu. Co najmniej 85 proc. wyprodukowanych w Polsce mebli trafia za granicę. Zatrudnieni w naszych spółkach Ukraińcy zapowiadają, że gdy dojdzie do wojny, przerwą pracę i wrócą do siebie, by bronić ojczyzny. I muszę powiedzieć, że ich determinacja robi wrażenie.
Po wstępnych wynikach Forte – choćby ubiegłorocznych przychodach na poziomie 1,35 mld zł – widać, że firma poradziła sobie z największymi problemami, czyli zmaganiami z pandemią i wywołanym przez nią kryzysem.
Jesteśmy przecież dojrzałą, okrzepłą biznesowo organizacją. W utrzymaniu pozycji pomogły nam także własne źródła surowców i materiałów. Przewagę na wciąż niestabilnym rynku zapewnia nam m.in. nasza fabryka płyt meblowych. Pamiętam, że gdy decydowaliśmy o tej inwestycji, wielu konkurentów w branży patrzyło z niedowierzaniem. Pandemia pokazała, jak się mylili.