W efekcie jego zaangażowanie w kapitale odzieżowej spółki zwiększyło się z 9,01 proc. do 10,08 proc. Skąd decyzja o nabyciu papierów właśnie w tym momencie? – Do zakupów przekonał mnie widoczny od kilku dni ruch na akcjach Vistuli – mówi Kruk. Dodaje, że zachęciła go również niska cena walorów.
Od kilku dni papiery Vistuli cieszą się dużym zainteresowaniem. Tylko w piątek właściciela zmieniło 3,6 mln papierów stanowiących 3,5 proc. kapitału firmy (kurs wzrósł o 6,5 proc.). W całym minionym tygodniu z rąk do rąk przeszło 16,4 mln walorów, czyli aż prawie 16 proc. kapitału. Kruk jest przekonany, że po stronie sprzedającej są AIG OFE i ING TFI, które w lutym poinformowały o zejściu poniżej progu odpowiednio: 5 proc. i 10 proc. głosów.
Kruk nie chce powiedzieć, czy w najbliższym czasie będzie zwiększał zaangażowanie w kapitale Vistuli. Wyjawia jedynie, że jeszcze w tym roku może wejść do rady nadzorczej giełdowej spółki (najbliższe walne odbędzie się 27 lutego, w jego agendzie nie ma jednak punktu o zmianach w RN).
– Na razie mam niewiele wspólnego z Vistulą, gdyż jestem jej zwykłym akcjonariuszem. Wniosek o powołanie mnie do rady nadzorczej w obecnej sytuacji jest jednak oczywistością – mówi. Dodaje, że nie kandydował do nadzoru wcześniej, gdyż nie chciał drażnić funduszy popierających poprzedni zarząd.
Łukasz Wachełko, analityk DB Securities, uważa, że ewentualne wejście Kruka do nadzoru nie powinno prowadzić do zmian w Vistuli. – Sądzę, że kontynuowana będzie dotychczasowa strategia. Jerzy Mazgaj i Wojciech Kruk już wcześniej mieli bowiem decydujący wpływ na działalność spółki i nie muszą ugruntowywać tej pozycji – mówi.