– Szczególnie mocno jesteśmy zainteresowani zwiększaniem obecności w segmencie kolejowym i kontenerowym. Kolejny skokowy wzrost przychodów i zysków będzie jednak możliwy jeśli uda nam się przeprowadzić istotne akwizycje – mówi Piotr Pawłowski, prezes firmy.

Zarząd cały czas jest zainteresowany nabyciem Lotosu Kolej, firmy, która w jego ocenie doskonale wpisywałaby się w strategię rozwoju grupy. – Jeśli nie uda się nam sfinalizować zakupu Lotosu Kolej, będziemy szukać innych podmiotów do nabycia w tej branży – twierdzi Pawłowski. W grę wchodzą także mniejsze podmioty, dzięki którym OT Logistics mógłby pozyskać kompetencje na rynku kolejowym.

Spółka chce uruchomić regularne przeładunki kontenerów w Porcie Handlowym Świnoujście. Liczy również na zwiększenie ich przewozów. – W latach 2014–2020 planowane są inwestycje o łącznej wartości około 6 mld zł, współfinansowane przez Unię Europejską, dzięki którym nie tylko ma być udrożniona żegluga na Wiśle i Odrze, ale i podniesione mosty na obu rzekach. Dzięki temu będzie możliwy rzeczny transport kontenerów – uważa Pawłowski. Dla spółki to dobra informacja, gdyż w regionie jest niekwestionowanym liderem w rynku żeglugi śródlądowej.

Pozytywny wpływ na wyniki OT Logistics będą miały też inwestycje przeprowadzane w gdyńskim porcie o wartości 610 mln zł. Na jego obszarze działa Bałtycki Terminal Drobnicowy Gdynia, firma niedawno przejęta przez giełdową spółkę. Wreszcie w prawie zaszły korzystnie zmiany związane z uproszczeniem rozliczania podatku VAT przez firmy importujące do naszego kraju towary poprzez porty. W efekcie rośnie konkurencyjność polskich portów w stosunku do portów niemieckich, zwłaszcza Hamburga. Tym samym OT Logistics ma szanse na większe wpływy z przeładunków i przewozów towarów trafiających do Świnoujścia czy Gdyni.