Giełdowy producent materiałów ogniotrwałych dla przemysłu po trzech kwartałach zanotował 11-proc. spadek przychodów, do 224 mln zł. W samym III kwartale sprzedaż skurczyła się o 2,5 proc., do 68 mln zł.
Sztuka kompensacji
Wciąż największym odbiorcą Ropczyc jest hutnictwo żelaza i stali – w tym przypadku przychody zmniejszyły się o 9,8 proc., do 106 mln zł. Sprzedaż do przemysłu cementowo-wapienniczego skurczyła się aż o 45 proc., do 36 mln zł, a do odlewni o 30 proc., do 11,9 mln zł. Wzrost przychodów aż o 40 proc., do 57 mln zł, zanotowano za to w przypadku hutnictwa metali nieżelaznych.
Niższa sprzedaż jest konsekwencją globalnej pandemii, która uderzyła w szeroko rozumiany przemysł ciężki – i skutki dla producentów materiałów ogniotrwałych stają się wyraźnie widoczne w II półroczu. Producenci stali i cementu zgłaszają mniejsze zapotrzebowanie na wyroby, a co za tym idzie, spadają ceny, co ma negatywne konsekwencje, biorąc pod uwagę koszty zapasów zgromadzonych przez wytwórców materiałów ogniotrwałych jeszcze w 2019 r.
W takim otoczeniu spółka ma znacznie więcej pracy, by ubytek przychodów w jednym miejscu uzupełniać zamówieniami z innych branż czy części świata – przypomnijmy, że Ropczyce 50 proc. sprzedaży osiągają z eksportu. Zarząd przekonuje, że efekty widać w postaci relatywnie niskiego spadku sprzedaży w samym III kwartale.
W przypadku hutnictwa żelaza i stali firmie udało się podpisać nowe zagraniczne kontrakty m.in. z kontrahentami z Francji, Belgii czy Ukrainy. Na celowniku są także Czechy czy Libia i nie chodzi tu o prostą sprzedaż wyrobów, tylko kompleksowe usługi. To właśnie takim podejściem – sprzedażą projektową – Ropczyce tłumaczą skokowy wzrost przychodów na rynku hutnictwa metali nieżelaznych w Polsce. Jeśli chodzi o eksport, spółka bazuje na Europie, ale na celowniku jest też m.in. Indonezja. Jeśli chodzi o przemysł cementowo-wapienniczy, w ostatnich tygodniach firma zauważyła symptomy poprawy sytuacji – pojawiły się zamówienia z Pakistanu, Stanów Zjednoczonych czy Rosji. Ropczyce spodziewają się zatem wyższej sprzedaży w ostatnim kwartale br. Odlewnie cały czas borykają się z problemami organizacyjnymi i finansowymi.