Tylko 149 zł za rok czytania.
Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Libet: Będzie walka o miejsca w radzie nadzorczej
Akcje Libetu, producenta kostki brukowej, są wyceniane najwyżej od siedmiu lat. Wprawdzie ostatnie sesje przyniosły niewielki spadek kursu, ale może to być jedynie chwilowa zniżka związana ze słabszymi wynikami opublikowanymi za I połowę tego roku. Wzrost zainteresowania spółką wywołują informacje i spekulacje na temat sporu między dwoma grupami akcjonariuszy.
Jedna z nich, skupiona wokół Gamratu i Adama Łanoszka (posiadają 21 proc. udziałów w kapitale Libetu), zażądała zwołania nadzwyczajnego walnego zgromadzenia, które ma m.in. dokonać zmian w składzie rady nadzorczej w wyniku głosowania oddzielnymi grupami. Wybrana przez nich osoba ma być delegowana do stałego indywidualnego wykonywania czynności nadzorczych w Libecie. Co więcej, jeden z punktów zwołanego na 28 października walnego zgromadzania mówi o przedstawianiu przez zarząd informacji o liczbie umów o świadczenie wszelkich usług na rzecz spółki matki i jej firm zależnych przez członków zarządu, rady i podmiotów z nimi powiązanych. Ponadto powinny być przedstawione informacje dotyczące liczby usług doradczych świadczonych przez podmioty zewnętrzne na rzecz Libetu i jego firm zależnych z ostatnich kilku lat. Od wielu lat pracami zarządu giełdowej spółki kierowali Thomas Lehmann (nadal jest prezesem) i Ireneusz Gronostaj (po rezygnacji z funkcji członka zarządu, do maja tego roku zasiadał w radzie nadzorczej). Obaj są też jednymi z głównych udziałowców Libetu. Gronostaj niedawno informował o zwiększeniu posiadanych udziałów do 17,5 proc. z 16,8 proc. Z kolei Lehmann poprzez Jendava Consultants Limited jest właścicielem ponad 10 proc. walorów.
