Odżywa temat unii rynków kapitałowych (URK). W ostatnich dniach na łamach m.in. „Rzeczpospolitej” europejscy decydeci apelowali: „Naszym obowiązkiem jest zadbanie o to, by europejskie przedsiębiorstwa znajdowały możliwości finansowania, których szukają, tutaj, w Unii Europejskiej. Potrzebujemy unii rynków kapitałowych, która przekieruje ogromne europejskie oszczędności ku przyszłym motorom wzrostu”.
Unia a sprawa polska
Argumenty przytaczane przez kierownictwo Unii Europejskiej są w zasadzie tożsame z tymi, które od lat słyszymy w kontekście polskiego rynku kapitałowego. Cieszyć może więc fakt, że w walce o większy, lepszy i efektywniejszy rynek nie jesteśmy osamotnieni. Pytanie jednak, czy unia rynków kapitałowych faktycznie będzie sprzymierzeńcem takich ekosystemów jak polski, jest jak najbardziej zasadne, a nawet zasadnicze. Jaka bowiem jest Unia Europejska, każdy widzi. Z jednej strony to oczywiście dobrodziejstwo, ale też i szereg wymagań czy regulacji, które boleśnie odczuł już nie raz także nasz rynek kapitałowy. W tej grze duży może więcej.
Polska owszem jest największym rynkiem w Europie Środkowo-Wschodniej, ale jednocześnie wciąż dzieli nas spory dystans do największych europejskich rynków. Widać to w zasadzie w każdej statystyce: kapitalizacji giełd, obrotach realizowanych na nich czy też udziale kapitalizacji spółek do PKB. To powoduje, że dyskusja o URK z polskiej perspektywy wcale nie jest dyskusją jedynie o szansach.
– Od początku prac nad URK Polska odnosi się do postulatu budowy europejskiej unii rynków kapitałowych pozytywnie – z zastrzeżeniem, że nie powinna ona prowadzić do powstania jednego scentralizowanego rynku kapitałowego w całej Unii Europejskiej poprzez zaburzenie konkurencji na skutek budowania pozycji monopolistycznych. Polska opowiada się za koncepcją tzw. policentrycznej unii rynków kapitałowych – powinna ona opierać się na lokalnych rynkach kapitałowych i zapewniać swobodny przepływ kapitału między tymi rynkami, umożliwiając jednocześnie wybór kraju pozyskiwania finansowania – podkreśla Ministerstwo Finansów.
Czytaj więcej
Apel o unifikację rynków kapitałowych w UE jest zasadniczo słuszny, jeśli będzie prowadził wreszcie do zmniejszenia liczby i uproszczenia regulacji, a co do tego można mieć uzasadnione wątpliwości – mówi Rafał Mikusiński, zastępca przewodniczącego Komisji Nadzoru Finansowego.