5000 sesji

Od 1 maja 2004 r., czyli od przystąpienia Polski do Unii Europejskiej, do 30 kwietnia 2024 r. na giełdzie odbyło się ponad pięć tysięcy sesji. W ostatnim czasie pojawiło się wiele analiz podsumowujących 20 lat członkostwa naszego kraju w Unii. Warto więc uzupełnić ten obraz tym, jak rodzimy rynek kapitałowy wykorzystał szansę przynależności do Wspólnoty.

Publikacja: 28.05.2024 06:00

dr Tomasz Wiśniewski Stowarzyszenie SIF Polska

dr Tomasz Wiśniewski Stowarzyszenie SIF Polska

Foto: materiały prasowe

Na początku maja 2004 r. na giełdzie były notowane 204 spółki krajowe i jedna zagraniczna (Bank Austria), których kapitalizacja wynosiła 214 mld zł. Obecnie na giełdzie jest notowanych 766 spółek krajowych i 46 zagranicznych, a wartość rynkowa spółek krajowych wynosi 820 mld zł. Ważnymi wydarzeniem w ostatnich 20 latach rozwoju krajowego rynku było uruchomienie w 2007 r. rynku alternatywnego NewConnect, a w 2009 r. Catalyst – platformy obrotu instrumentami dłużnymi. Efektem tych działań jest trzykrotny wzrost liczby notowanych spółek oraz sześciokrotny wzrost liczby notowanych obligacji. Po wejściu Polski do Unii na giełdzie pojawiły się również nowe instrumenty, w szczególności fundusze ETF oraz produkty strukturyzowane. W sumie obecnie inwestorzy na giełdzie mają do wyboru ponad 4000 różnych instrumentów finansowych.

Giełda nie mogłaby funkcjonować bez inwestorów. Dwie dekady temu obrót akcjami w 35 proc. był realizowany przez inwestorów indywidualnych, w 33 proc. przez inwestorów zagranicznych, a 32 proc. transakcji generowały krajowe instytucje finansowe. Dziś te relacje się zmieniły. Dominującą grupą inwestorów pod względem obrotu są podmioty zagraniczne – ponad 65 proc. realizowanych obrotów. Nadal jednak inwestorzy indywidualni odpowiadają za 15 proc. obrotów akcjami, a w ujęciu wartościowym w 2023 r. było to ponad 86 mld zł, czyli dwukrotnie więcej niż w 2004 r. O zainteresowaniu giełdą wśród Polaków świadczą również dane KDPW na temat liczby zarejestrowanych rachunków inwestycyjnych. W 2004 r. takich rachunków było 851 tys. Z danych według stanu na koniec kwietnia tego roku wynika, że takich pozycji było 1,8 mln, a więc ponad dwa razy więcej niż 20 lat temu.

Rozwój naszego rynku kapitałowego bardzo dobrze wygląda na tle wskaźników innych giełd z krajów, które przystąpiły do Unii w tym samym czasie co Polska. Giełdy z Estonii, Litwy i Łotwy zostały przejęte przez amerykański NASDAQ, a giełda czeska trafiła pod skrzydła giełdy w Wiedniu w ramach aliansu CEESEG. W grupie tej przez kilka lat znajdowały się giełdy z Węgier i Słowenii. Oprócz giełdy polskiej cały czas niezależnie działają giełdy z Cypru, Malty oraz Słowacji. Od momentu wejścia do Unii każdy z tych dziesięciu rynków zanotował mniejsze lub większy wzrosty wartości indeksów giełdowych, np. węgierski indeks BUX wzrósł o 490 proc., a czeski PX zyskał 100 proc. Zdecydowanie gorzej wygląda sytuacja w przypadku zmian w zakresie liczby notowanych spółek i ich wartości rynkowej. Jedynie w przypadku giełd z Malty i Węgier nastąpił wzrost tych wskaźników. Natomiast w przypadku Czech, Cypru i Słowenii, co prawda wzrosła kapitalizacja spółek, ale ich liczba spadła – w Pradze z 62 do 30 publicznych przedsiębiorstw.

Jeszcze ciekawiej wypada porównanie kluczowych wskaźników giełdy warszawskiej z największymi giełdami europejskimi. Liczba spółek notowanych na giełdzie we Frankfurcie spadła z 848 w maju 2004 r. do 491 firm obecnie. Nie lepiej sytuacja wygląda w Londynie: 20 lat temu na rynku tym znajdowały się akcje 2700 emitentów, obecnie jest ich 1790. Wzrost liczby spółek nastąpił co prawda na giełdach Euronextu czy giełdzie hiszpańskiej, ale było to bardziej wynikiem połączeń z innymi giełdami, niż pojawiania się nowych spółek na rynku publicznym.

Giełda to przede wszystkim narzędzie alokacji kapitału, odpowiedzią w tym zakresie będą więc takie wskaźniki jak liczba notowanych spółek, ich wartość rynkowa oraz pozyskany kapitał. W kontekście ponadtrzykrotnego wzrostu liczby notowanych spółek blisko czterokrotnego wzrostu ich kapitalizacji oraz wartości pozyskanego kapitału liczonego w miliardach złotych, ale również w porównaniu z innymi giełdami z regionu, można jednoznacznie stwierdzić, że nasz rynek wykorzystał ostatnie 20 lat.

Potwierdzeniem tego faktu jest reklasyfikacja polskiego rynku kapitałowego z poziomu „emerging” na „developed” przeprowadzona we wrześniu 2018 r. przez agencję indeksową FTSE Russell. Polska giełda jako jedyna z dziesięciu z krajów, które wstępowały do Unii w 2004 r., znalazła się w gronie 25 największych rynków globalnych.

Felietony
Banki - pośrednictwo, stabilność i wsparcie. Nieosiągalna triada?
Materiał Promocyjny
Pierwszy bank z 7,2% na koncie oszczędnościowym do 100 tys. złotych
Felietony
Poinwestujemy, to pożyjemy
Felietony
Emisyjny łańcuch wartości
Felietony
Kodeks rad nadzorczych
Felietony
KNF z lepszymi uprawnieniami od prokuratora
Felietony
Certyfikaty ESG i zrównoważonego rozwoju na rynku finansowym