Gdzie tu podobieństwo? Gdy bank centralny zbyt szybko i mocno zacieśnia bądź luzuje politykę monetarną, zachowuje się niczym ów głupiec pod prysznicem. Na początku kąpieli leje się na niego zimna woda, po czym na maksimum odkręca kurek z gorącą. Po jakimś czasie, zamiast oczekiwanego komfortu, zaczyna się parzyć. Jak przystało na głupca, mógłby wówczas puścić pełnym strumieniem wodę lodowatą, by po chwili zacząć znów trząść się z zimna…
Przyznajmy. Gospodarcze realia stały się ostatnio dla bankierów ekstremalnie wymagające i mogły skłaniać do panicznych reakcji. Pandemia koronawirusa w połączeniu z następstwami wywołanej przez Rosję wojny w Ukrainie zburzyły panujący od lat spokój. Zatrzęsły cenami surowców, towarów i usług, a następnie podażą i popytem, napędzając spiralę inflacji. Instytucje finansowe nie mogły przejść wobec tego obojętnie. Reagowały dość podobnie. W niemal wszystkich państwach zaczęły się cykle podwyżek stóp procentowych, gdzieniegdzie startując z wartości ujemnych.
Amerykańska Rezerwa Federalna należała w tym wyścigu do pionierów. Stopy zaczęła podnosić szybciej niż inne główne banki centralne. Na początku wyróżniała się też jastrzębim przekazem. Ale wszystko do czasu. Gdy poprawiały się inflacyjne prognozy, Fed po dziesięciu ruchach zrobił pauzę. Wprawdzie wznowił cykl na lipcowym posiedzeniu, ale prawdopodobnie była to już ostatnia podwyżka, bo ostatnie odczyty inflacji w USA okazały się niższe od oczekiwań.
To może oznaczać, że zbliżamy się do zmiany kierunku polityki monetarnej. Według narzędzia Fedwatch Tool, z 56-proc. prawdopodobieństwem w marcu 2024 r. Rezerwa Federalna rozpocznie cykl obniżek. Możliwe następstwa na rynkach finansowych? By je wskazać, warto sięgnąć do historii. Od lat 70. ubiegłego wieku doszło do siedmiu przesileń: w latach 1974, 1980, 1984, 1989, 2000, 2007 i 2019. Kłopot w tym, że nie były one porównywalne, co może utrudniać interpretację odnośnie do tego, kiedy dokładnie następowała zmiana trendu.
Jednym z głównych aktywów, na które wpływa zmiana trajektorii polityki stóp procentowych, są akcje spółek. Zmiana kosztu zadłużenia bezpośrednio wpływa bowiem na działalność przedsiębiorstw. Obniżenie kosztu pieniądza z zasady powinno pozytywnie wpływać na spółki. Tyle że na dwa miesiące przed oraz dwa miesiące po pierwszych obniżkach stóp procentowych niektóre spółki i indeksy rosły, podczas gdy inne spadały, np. S&P 500, Nasdaq Composite oraz DAX.