Jak stanowi ustawa – fundacja rodzinna to osoba prawna utworzona w celu gromadzenia mienia, zarządzania nim w interesie beneficjentów oraz spełniania świadczeń na rzecz beneficjentów.
Już z wyżej przytoczonego fragmentu art. 2 ustawy jesteśmy w stanie wychwycić clue funkcjonowania fundacji – ma ona za zadanie gromadzić mienie fundatora i ewentualnie kolejno je wypłacać w postaci świadczeń na rzecz beneficjentów, przy czym fundator także może być beneficjentem (obok innych beneficjentów lub jako jedyny beneficjent).
Gromadzenie mienia nie zostało w żaden sposób zdefiniowane, jedynie art. 17 ustawy wskazuje, że fundusz założycielski fundacji nie może być mniejszy niż równowartość 100 000 zł. Dlatego też należy uważać, że „mienie” należy rozumieć szeroko, jako cały majątek posiadany przez fundatora, w tym w szczególności pieniądze, udziały i akcje spółek kapitałowych, nieruchomości oraz ruchomości, czy też inne prawa niematerialne.
W tym miejscu należy zwrócić uwagę już na pierwszą preferencyjność podatkową fundacji rodzinnej, mianowicie – wniesienie majątku przez fundatora do fundacji rodzinnej nie będzie podlegało opodatkowaniu podatkiem dochodowym zarówno od osób fizycznych, jak i od osób prawnych na gruncie polskich przepisów podatkowych. Nadto, wobec (obecnie) braku planów zmiany przepisów ustawy o PCC pod względem wdrożenia rozwiązań dotyczących fundacji rodzinnej, założenie fundacji rodzinnej oraz wniesienie do niej majątku nie będzie opodatkowane podatkiem od czynności cywilnoprawnych.
Innymi słowy, fundator w sposób neutralny podatkowo będzie mógł wyposażyć fundację w mienie. A co, gdy już fundacja zostanie w owo mienie wyposażona? Może ona za pośrednictwem zarządu, którego mandat również może pełnić fundator, zarządzać tym majątkiem oraz wypłacać go w postaci świadczeń na rzecz ww. beneficjentów. Natomiast przez owo świadczenie rozumie się składniki majątkowe, w tym środki pieniężne, rzeczy lub prawa, przeniesione na beneficjenta albo oddane beneficjentowi do korzystania przez fundację rodzinną.