To czas faktoringu

Z danych PZF jasno wynika, że faktoring w Polsce staje się coraz popularniejszy. Rosną zarówno obroty firm zrzeszonych w związku, jaki i liczba podmiotów korzystających z ich usług.

Publikacja: 25.11.2022 21:00

Sebastian Grabek, dyrektor centrum finansowania handlu i faktoringu, HSBC w Polsce

Sebastian Grabek, dyrektor centrum finansowania handlu i faktoringu, HSBC w Polsce

Foto: materiały prasowe

W ciągu trzech pierwszych kwartałów tego roku członkowie PZF zanotowali łączne obroty w wysokości prawie 345,6 mld zł, poprawiając wynik z ubiegłego roku prawie o 35 proc. Oczywiście można powiedzieć, że sprzyjał temu popandemiczny szok popytowy, jak również inflacja i spory wzrost cen.

Skoro rosną ceny surowców, usług, towarów, to i obroty faktorów powinny się zwiększyć. Rosła jednak także liczba firm korzystających z usług faktoringowych. W trzecim kwartale obecnego roku było to już 23,6 tys. przedsiębiorstw. W analogicznym okresie roku ubiegłego było to 22,6 tys., a w 2020 roku 20,6 tys. Tym samym trzeci kwartał obecnego roku był dla faktorów zrzeszonych w PZF rokiem rekordowym i to zarówno pod względem obrotów, jak również liczby klientów czy obsłużonych faktur. W uzyskaniu takiego wyniku pomogło przede wszystkim zainteresowanie ze strony klientów, które w obecnej sytuacji jest całkowicie zrozumiałe.

Ernest Hemingway napisał kiedyś, że „w niebezpieczeństwie bezpieczeństwem jest wiedzieć, ile można ryzykować”. Obecnie i w najbliższych kwartałach będziemy się mierzyć z wieloma niebezpieczeństwami. Gospodarka wychodzi z pandemii rozchwiana, konflikt za naszą wschodnią granicą mocno wpływa na sytuację ekonomiczną Polski, Europy i całego świata. Niespotykany od 20 lat wzrost inflacji mocno uderza po kieszeni konsumentów i utrudnia prowadzenie biznesu przedsiębiorcom. Wzrost cen surowców odbija się na wynikach finansowych firm. W tej sytuacji rozwiązania zwiększające nasze finansowe bezpieczeństwo i ułatwiające określenie granicy „ile możemy ryzykować”, stają się szczególnie cenne. Faktoring jest jednym z nich, szczególnie ten pełny.

Faktoring pełny daje nam bezpieczeństwo i pewność, że środki pieniężne będą na czas. W świecie wysokiej inflacji, stóp procentowych i dużej zmienności na rynkach szybki dostęp do gotówki i poprawa płynności stanowią wartość samą w sobie. W najbliższej przyszłości mogą dodatkowo zyskać na atrakcyjności, gdy kłopoty gospodarcze zaczną dotykać poszczególnych sektorów i całych krajów. Firma Intrum, przygotowując European Payment Report 2022, zapytała przedsiębiorców z Europy, jakie środki zamierzają podjąć w obliczu gospodarczych problemów. Aż jedna czwarta z nich odpowiedziała, że będzie szybciej zabezpieczać płatności od klientów. Widzimy w związku z tym dość silną potrzebę poprawy płynności i szybszego dostępu do środków finansowych.

Spójrzmy także na obecne terminy płatności i opóźnienia w polskiej gospodarce oraz u największych partnerów biznesowych. Według wspomnianego powyżej raportu w Polsce w sektorze B2B średni oferowany termin płatności wynosi 44 dni, ale średni rzeczywisty termin płatności to już 61 dni. Sytuacja wygląda trochę lepiej u największego zagranicznego odbiorcy polskich towarów i usług, czyli Niemiec. Tam te terminy wynoszą odpowiednio 37 i 49 dni. We Francji, która jest drugim największym odbiorcą, to odpowiednio 39 i 53 dni, a w trzecich w kolejności Czechach to 42 i 52 dni.

Kolejnym czynnikiem, na który warto zwrócić uwagę, jest różnica kosztu faktoringu eksportowego w stosunku do faktoringu krajowego – ze względu na różnice wysokości stóp procentowych dla złotego oraz np. dla euro, w którym rozliczana jest większość eksportu. Faktorzy finansują klientów w walucie danej faktury, dlatego dla faktur wystawionych w EUR najczęściej stosują stawkę EURIBOR (1 miesiąc), która wynosi obecnie w skali roku około 1 proc., podczas gdy dla faktur wystawianych w złotówkach stosują stawkę 1 M WIBOR (1 miesiąc), która przekracza 7 proc. Różnica wynosi więc 6 proc. co powinno zachęcić eksporterów do skorzystania z tańszego finansowania w formie faktoringu eksportowego.

Inflacja mocniej jednak zagląda w oczy przedsiębiorcom w naszej części Europy. 68 proc. z nich twierdzi, że inflacja w ciągu najbliższych 12 miesięcy uderzy w ich płynność, ponieważ zmniejszy zdolność ich klientów do regulowania należności. Przez firmy w Polsce została wymieniona jako największe zagrożenie, wpływające na ich klientów i ich możliwości do zapłaty. Na drugim miejscu znalazł się wzrost stóp procentowych, na trzecim nowe regulacje, a na czwartym zaburzenia w łańcuchu dostaw. Mierząc się z takimi perspektywami, dobrze jest sprawdzić granice bezpieczeństwa i wiedzieć, na ile faktycznie możemy ryzykować.

Felietony
Nadchodzą emisje bezprospektowe
Materiał Promocyjny
Z kartą Simplicity można zyskać nawet 1100 zł, w tym do 500 zł już przed świętami
Felietony
Indonezja – niewykorzystany potencjał współpracy handlowej
Felietony
TSUE przeciwko równemu traktowaniu
Felietony
Nieoczekiwane skutki wydobycia ropy
Materiał Promocyjny
Samodzielne prowadzenie księgowości z Małą Księgowością
Felietony
Pan Trump et consortes
Felietony
Powyborczy krajobraz na rynkach