Raport IPCC – działania do 2030 r. kluczowe dla przyszłości świata
Wybuch wojny niemal zbiegł się z publikacją raportu Climate change 2022: Impacts, Adaptation and Vulnerability (Szósty Raport Podsumowujący, AR6), opracowanego przez Międzyrządowy Zespół ds. Zmiany Klimatu (IPCC). Autorzy raportu będącego efektem pracy naukowców z całego świata nie pozostawiają wątpliwości – za niekorzystne zmiany klimatu odpowiada człowiek.
Z podsumowania raportu, które kierowane jest do decydentów rządowych, wynika jednoznacznie, że o pojawieniu się lub nasilaniu groźnych dla człowieka i kondycji naszej planety zjawisk związanych ze zmianami klimatycznymi, takich jak np.: ekstremalne zjawiska pogodowe, niedobór wody pitnej lub żywności, podnoszenie się poziomu mórz i oceanów czy degradacja biosfery, zdecyduje skala wzrostu temperatury względem stanu sprzed epoki przemysłowej (tj. sprzed 1850 - 1900 r.) oraz tempo ocieplania się klimatu. Nietrudno sobie wyobrazić, że materializowaniu się negatywnych zjawisk o charakterze przyrodniczym towarzyszyć będzie rosnąca niestabilność, przejawiająca się także w postaci manifestujących się w niespotykanej dotąd skali, niepokojów społecznych, katastrof humanitarnych, kryzysów ekonomicznych czy konfliktów zbrojnych.
Wedle analiz przedstawionych przez naukowców, różnice pomiędzy scenariuszem, w którym wzrost temperatury zostałby ograniczony do poziomu 1,5oC (tj. zgodnie z podstawowym celem tzw. Porozumienia Paryskiego – UNFCCC, porozumienia klimatycznego, którego sygnatariuszami jest blisko 200 państw), a najbardziej pesymistycznym wariantem zakładającym wzrost temperatury o 5oC, są horrendalne. Dla przykładu, ryzyko wyginięcia gatunków endemicznych zwiększy się ponad dwukrotnie w przypadku ocieplenia się klimatu o 2oC oraz co najmniej dziesięciokrotnie, gdy temperatura podniesie się o 3oC (wobec szacunkowej oceny tego ryzyka dla wzrostu temperatury o 1,5oC).
Jeśli zamierzamy ograniczyć globalne ocieplenie do poziomu 1,5°C, to teraz albo nigdy – zauważa Jim Skea z IPCC. Jednak nie będzie to możliwe bez natychmiastowej i głębokiej redukcji emisji we wszystkich sektorach, dodaje. Wedle scenariuszy analizowanych przez ekspertów z IPCC, aby osiągnąć wspomniany cel, emisja gazów cieplarnianych powinna osiągnąć swoje apogeum w 2025 r., by przed końcem obecnej dekady spaść aż o 43%.
Autorzy raportu zwracają jednak uwagę, że nawet osiągnięcie wspomnianego celu, jakkolwiek przyczyni się do ograniczenia ryzyka wystąpienia części negatywnych zjawisk dla człowieka i przyrody, nie pozwoli już na uniknięcie wyrządzenia przez ludzkość nieodwracalnych szkód dla ekosystemów, szczególnie tych najbardziej narażonych na topnienie pokrywy lodowej lub podnoszenie się poziomu mórz i oceanów, jak np.: obszary polarne, górskie i przybrzeżne. W tym kontekście nie napawa również optymizmem wniosek naukowców z IPCC, że nawet wywiązanie się przez państwa sygnatariuszy Porozumienia Paryskiego z dotychczasowych deklaracji odnoszących się do redukcji emisji, nie byłoby w aktualnej sytuacji wystarczające dla osiągnięcia podstawowego celu porozumienia w postaci ograniczenia globalnego ocieplenia do 1,5°C.