Konsolidacja opóźnia prywatyzację
Ministerstwo Skarbu Państwa wzięto w dwa ognie. Z jednej strony presja fiskalna, by zdobyć 18 mld zł zapisanych w budżecie 2001, z drugiej ? nacisk rozmaitych wpływowych lobbies na konsolidację branży.
Konsolidacja nie musi być ucieczką od prywatyzacji. Ale na ogół oznacza odroczenie lub zmniejszenie wpływów budżetowych. Mamy już połowę maja. Rośnie znak zapytania co do obiecanych 18 mld, zwłaszcza po oficjalnej zapowiedzi przesunięcia publicznej oferty PZU na rok 2002.
Intencja antyprywatyzacyjna jest oczywista w przypadku koncernu Polski Cukier. Jest to przedsięwzięcie polityczne, zbudowane na wątpliwych założeniach ekonomicznych. Pięć cukrowni kalisko-konińskich, o które spiera się MSP ze zwolennikami koncernu, już od dawna formalnie wypełniło znamiona bankructwa. Zatem tu nie można oczekiwać wielkich dochodów z prywatyzacji. Lepiej rokuje chemia ciężka (Puławy, Kędzierzyn, Tarnów i Police), gdzie pomysł konsolidacji wrócił tylnymi drzwiami. Pod koniec 2000 roku MSP dawało do zrozumienia ? idąc za głosem doradców ? że kiepska kondycja sektora przekreśla ideę wielkiej syntezy chemicznej. Upłynęło pół roku i pomysł wrócił z inicjatywy PKN ORLEN ? konsolidacja jako efekt sterowanej prywatyzacji. PKN ORLEN wystąpił w roli inwestora strategicznego (z wyjątkiem ZA Puławy, przeznaczonych na giełdę) i zarazem jako źródło surowców dla wielkiej syntezy. To są na razie zapowiedzi. W energetyce konsolidacja jest faktem. Przy wsparciu resortu gospodarki narodził się Polski Koncern Energetyczny. Skupia siedem elektrowni (Blachownia, Łaziska, Halemba, Łagisza, Jaworzno III, Siersza), czyli 17% rynku energii. Ma pokrycie w kontraktach długoterminowych, czyli spokojną przyszłość na parę lat i tym samym zdolność ochrony kilku przestarzałych technologicznie elektrowni. I wreszcie czwarte pole konsolidowania ? nieszczęsne hutnictwo. Tu, obok kalejdoskopu planów rządowych, aktywnie wystąpiły związki zawodowe. Związkowa idea Polskich Hut Stali obejmuje Katowice, Sendzimira, Floriana, Celdera, nawet Hutę Częstochowa.
Cukrownictwo, hutnictwo, energetyka i chemia ciężka to są cztery najważniejsze potwierdzenia mody na konsolidację branżową. Nie byłoby w tym nic złego ? jest to moda światowa ? gdyby rodziła konkurencyjne grupy prywatne. Jako skupiska firm państwowych w złym stanie niewiele zwojują. A już na pewno czynią wirtualnym budżet 2001 roku.