Wolny doradca

Publikacja: 27.08.2001 19:49

Kilka dni temu w prasie pojawił się list otwarty do przewodniczącego KPWiG, którego autor postuluje wprowadzenie zmian legislacyjnych, umożliwiających doradcom inwestycyjnym tworzenie małych, prywatnych i niezależnych firm zarządzających aktywami klientów.

O inicjatywie tej mówił także w internetowej dyskusji PARKIETU wiceprzewodniczący Związku Maklerów i Doradców.

Każda inicjatywa, stwarzająca inwestorom możliwość wyboru formy uczestnictwa w rynku kapitałowym, zasługuje na poparcie. Stworzenie przez działających w ramach wykonywania wolnego zawodu doradców inwestycyjnych konkurencji dla funduszy i wydziałów zarządzania biur maklerskich z pewnością przyczyniłoby się do rozwoju rynku tego typu usług i ? być może ? do rozwoju rynku kapitałowego w ogóle. Działalność maklerów na wzór amerykański, jak określa to Jacek Konopa, wiceprzewodniczący ZMiD, byłaby oczywiście na naszym rynku bardzo pożądana, jednak nie jestem pewien, czy możliwa do wprowadzenia.

Zrealizowanie tej idei nie będzie łatwe. Przede wszystkim dlatego wymaga to zmiany ustawy o publicznym obrocie papierami wartościowymi. Proces legislacyjny jest długotrwały, jego zainicjowanie zaś też nie jest proste. Mimo całej sympatii dla tej inicjatywy, nie sądzę, by zdobyła ona szybko przychylność KPWiG, a nawet jeśli tak by się stało, to i tak wątpię, by Sejm był gotów do rychłego zajęcia się sprawą, mającą ? zdaniem Wysokiej Izby ? znaczenie dziesięciorzędne wobec wielu innych ważnych i pilnych zagadnień.

Załóżmy jednak, że jakimś cudem udało się tę inicjatywę przeforsować. Kilku doradców uzyskało zezwolenia i założyło małe, niezależne firmy zarządzające aktywami. Załóżmy, że mam wolne 100 tysięcy złotych, które chętnie powierzyłbym fachowcom. Biorę więc PARKIET i czytam ogłoszenia: ?Doradztwo inwestycyjne XYZ ? oferuję 25% realną stopę zwrotu z powierzonego kapitału w ciągu roku?, ?Niezależny doradca Byczek Fernando zapewnia 30% zysku z kapitału?, ?Wielbiciel Roberta Nejmana podwoi twój kapitał w ciągu kwartału?. Nazwiska doradców niewiele mi mówią, historia ich inwestycyjnych dokonań jest ich słodką i nieweryfikowalną tajemnicą, plany zaś mogą okazać się tylko reklamowym chwytem.

Zacznijmy jednak od spraw znacznie bardziej prozaicznych, a więc od bezpieczeństwa pieniędzy. Czy zatem wolny i samodzielny doradca zaproponuje mi przekazanie kasy na rachunek jego firmy? Czy też może zaoferuje mi kupno jej akcji? A może będą to jednostki uczestnictwa? Może wreszcie będzie tak, że wystarczy, iż udzielę ograniczonego pełnomocnictwa do działania na moim rachunku inwestycyjnym. Sam wybór formy dysponowania pieniędzmi klientów ma zasadnicze znaczenie dla rozwiązań organizacyjnych przedsiębiorstw wolnych doradców, kosztów ich funkcjonowania, a przede wszystkim bezpieczeństwa pieniędzy klientów.

Mówimy tu zaś dopiero o bezpieczeństwie na poziomie najbardziej podstawowym. A gdzie myślenie o bezpieczeństwie związanym z ryzykiem inwestycyjnym, czyli odpowiedzialności za ewentualne straty? Powstaje więc problem ?benchmarków? (jak rozumiem, powinny być znacznie bardziej atrakcyjne dla klientów, niż oferowane przez fundusze) oraz kosztów obciążających klientów. Może samodzielni doradcy zaproponują rewolucyjne metody pobierania wynagrodzenia jedynie w przypadku osiągnięcia założonych celów inwestycyjnych lub partycypację w wypracowanych zyskach? Ciekaw też jestem, jakiego typu produkt pragnęliby zaoferować wolni doradcy, czy portfele standardowe, czy też w pełni zindywidualizowane?

Pytań nasuwa się zresztą znacznie więcej. Jak sądzę, inicjatorzy tej propozycji, decydując się na opublikowanie listu otwartego do przewodniczącego KPWiG, oraz Związek Maklerów i Doradców mają przygotowaną szczegółową koncepcję prowadzenia biznesu.

Znając doświadczenia funduszy inwestycyjnych w pozyskiwaniu klientów oraz biorąc pod uwagę aktywność inwestorów, nie liczyłbym na to, że samodzielnie działający doradcy i maklerzy zrobią kokosowy interes i zrewolucjonizują rn Przasnyski

PARKIET

Felietony
Afera w tropikach
Materiał Partnera
Zasadność ekonomiczna i techniczna inwestycji samorządów w OZE
Felietony
Po co lista insiderów?
Felietony
Barwy przyszłości
Felietony
Private debt dla firm rodzinnych. Warto?
Felietony
Idzie nowe?
Felietony
Klucz do nowoczesnego rynku?