Dopuszczalne jest nawet wyłączenie wszystkich pozostałych trybów powoływania (z wyjątkiem wyboru w drodze głosowania oddzielnymi grupami). Wprawdzie w radach nadzorczych działają komitety do spraw nominacji, ale nie mają one wpływu na skład rady, najwyżej zarządu.
Kooptacja do rady nadzorczej wcale nie jest jednak w Polsce popularna. Owszem, bywa dopuszczana w statutach wielu przedsiębiorstw, ale najczęściej w mocno ograniczonym zakresie, jako metoda doraźnego wypełniania wakatów, przy tym poddana różnym warunkom i obostrzeniom. Wymienię tu najważniejsze.
Po pierwsze statuty spółek wyznaczają limit dokooptowanych członków rady – liczbowy (na przykład w jednej kadencji rada może dokooptować nie więcej niż trzech) lub procentowy (na przykład liczba dokooptowanych nie może przekroczyć połowy składu rady).
Po drugie statuty często zastrzegają, że kadencja dokooptowanego nie biegnie od chwili kooptacji, a wygasa jednocześnie z kadencją pozostałych członków. Wchodzi on więc do rady na krócej, jak piłkarz z ławki rezerwowych wprowadzany na boisko w trakcie meczu, czasem nawet pod sam jego koniec.
Po trzecie w niektórych spółkach nie każdy wakat w radzie można wypełnić poprzez kooptację, a tylko taki, który powstał?w następstwie rezygnacji?lub śmierci osoby piastującej mandat. Mandatów?wygaszonych wskutek odwołania z rady nadzorczej nie?można w takich przypadkach obsadzić przez kooptację.