O prawie 9 proc. umocnił się w ciągu ostatnich trzech miesięcy subindeks notowanych na warszawskiej giełdzie spółek z branży energetycznej. Ledwie połowę tego co WIG Energia zyskał w tym czasie główny wskaźnik z Książęcej WIG. Kursy akcji spółek energetycznych mocno rosły w pierwszej połowie maja, niesione falą optymizmu co do wydzielenia z nich aktywów węglowych, jednak po korekcie znów odzyskują siły.
Czytaj więcej
Kolejne tygodnie jeszcze poczekamy, zanim rząd pokaże ostateczny projekt liberalizacji ustawy wiatrakowej. Branża proponuje zaś wykorzystanie terenów przemysłowych do lokowania instalacji OZE. Mogą one pozwolić na wybudowanie 3GW w wietrze.
Czy warto kupować akcje PGE, Taurona i Enei? Wydzielenie węgla i nowa taryfa argumentami za
Według Roberta Maja z Ipopemy Securities to pokazuje, że najwyraźniej zrzucenie przez spółki ciężaru związanego z aktywami węglowymi stało się dla inwestorów scenariuszem bazowym. Jego zdaniem to oznacza, że po raz pierwszy od dłuższego czasu akcje z branży energetycznej można uznać za dobrą inwestycję.
- Mimo napływania sprzecznych ostatnio sygnałów rynek wydaje się cały czas zakładać, że w takiej czy innej formie wydzielenie węgla zostanie przeprowadzone – ocenia analityk.
Jak dodaje specjalista, siłę kursów spółek energetycznych na tle rynku wspiera też ogłoszona tydzień temu nowa taryfa G dla odbiorców indywidualnych. Zgodnie z nią ceny zostaną obniżone o 16 proc., a to korzystniejsze dla spółek, niż spekulowali wcześniej inwestorzy. Jednocześnie rynek koncentruje się na tym, że będzie ona obowiązywała od lipca aż do końca 2025 r.