Łączna moc zainstalowana wszystkich źródeł energii elektrycznej w Polsce wyniosła 20,3 GW. W analogicznym okresie roku poprzedniego było to ponad 14,5 GW. Wydatki polskich operatorów na rozwój oraz modernizację sieci są jednak nieproporcjonalne do koniecznego rozwoju odnawialnych źródeł energii, co potwierdza rosnąca liczba odmów przyłączenia do sieci. – W samym 2021 r. operatorzy odmówili przyłączenia do sieci około 15 gigawatów nowych mocy, głównie odnawialnych źródeł energii – mówi Wojciech Modzelewski z organizacji ClientEarth Prawnicy dla Ziemi. Dystrybucyjne spółki jednak tłumaczą się z zarzutów o niedoszacowanie inwestycji.
Obrona spółek
Polskie Towarzystwo Przesyłu i Rozdziału Energii Elektrycznej (PTPiREE), skupiające spółki przesyłające i dystrybuujące energię elektryczną w Polsce, podkreśla, że znaczna część nakładów inwestycyjnych na modernizację sieci przyczynia się do stworzenia nowych dostępnych mocy dla źródeł OZE. – Każdy OSD (operator systemu dystrybucji) corocznie buduje lub przebudowuje kilkaset stacji transformatorowych oraz kilka tysięcy kilometrów sieci, natomiast pomimo to obecnie dostępne moce przyłączeniowe dla źródeł OZE znajdują się na wyczerpaniu – mówią operatorzy. Wynika to głównie ze znacznej liczby wydanych przez operatorów w ostatnich latach warunków przyłączenia, które w zdecydowanej części są już na etapie realizacji, pozostała część wydanych warunków jest na etapie analiz lub podejmowania decyzji przez inwestorów OZE. Dystrybutorzy zwracają także uwagę, że inwestor ma dwa lata na zawarcie umowy i w tym okresie moc wydanych warunków i jest nierzadko blokowana dla innych inwestorów.
Realizowane dotychczas inwestycje, z uwzględnieniem standardów technicznych, przyczyniały się również do zwiększenia dostępnych mocy przyłączeniowych dla źródeł energii, jednak w krótkiej perspektywie dostosowanie całej sieci dystrybucyjnej do potrzeb dynamicznie rozwijających się źródeł OZE nie jest możliwe. – Zwiększenie dynamiki inwestowania wymaga pozyskania dodatkowych źródeł finansowania np. poprzez programy pomocowe dla OSD, ponieważ bez znaczącego zwiększenia nakładów na inwestycje sieciowe – i to w perspektywie długoterminowej – nie jest możliwe stworzenie na poziomie sieci dystrybucyjnych znaczących dodatkowych mocy przyłączeniowych dla źródeł OZE – zwracają uwagę.
Gwałtowny rozwój OZE, w tym mikroinstalacji, który nastąpił w ciągu kilku ostatnich lat, spowodował znaczący wzrost wymagań dotyczących sieci elektroenergetycznych m.in. w zakresie obciążenia i dostępnych mocy przyłączeniowych. – Skala związanych z tym wyzwań jest ogromna i wymagać będzie zarówno modernizacji, jak i rozbudowy istniejącej sieci. Działania te wymagają bardzo długiego czasu oraz bardzo dużych nakładów finansowych. Tylko linie niskich napięć w Polsce mają długość ponad 440 tys. km – tłumaczy PTPiREE.
Cały proces jest czasochłonny. Inwestycje odnoszące się do sieci elektroenergetycznych wiążą się z koniecznością dopełnienia szeregu czynności, m.in. takich jak pozyskanie pozwoleń środowiskowych oraz takich jak uzyskanie w drodze porozumienia lub decyzji administracyjnej (proces nawet wieloletni) tytułów prawnych do gruntów, przez które przebiegać ma np. linia elektroenergetyczna, co bywa niekiedy problematyczne. – Zdarzają się przypadki, w których trudności z uzyskaniem pozwoleń prawnych mogą znacząco opóźnić inwestycję lub nawet wymusić zmianę przebiegu linii elektroenergetycznej – mówią.