Żabka wskakuje na giełdę. Oto 13 kluczowych czynników ryzyka

Oferta publiczna Żabki cieszy się ogromnym zainteresowaniem. Eksperci zgodnie twierdzą, że biznes spółki jest ciekawy, a wycena rozsądna. Ale inwestorzy powinni mieć też na uwadze czynniki ryzyka. Ich opis w prospekcie zajmuje 26 stron.

Publikacja: 03.10.2024 15:00

Żabka wskakuje na giełdę.  Oto 13 kluczowych czynników ryzyka

Foto: Damian Lemanski/Bloomberg

Trwa największa od czterech lat oferta publiczna na GPW. Inwestorzy instytucjonalni już pierwszego dnia book buildingu pokryli całą książkę popytu przy maksymalnej cenie – wynika z informacji „Parkietu”. Zapisy w transzy drobnych inwestorów ruszyły 2 października, potrwają do 9 października.

Co jest w prospekcie?

Entuzjazm towarzyszący temu IPO jest ogromny i rodzi się pytanie, czy inwestorzy są świadomi nie tylko atutów i dobrych perspektyw biznesu Żabki, ale też wyzwań i czynników ryzyka.

Trudno oczekiwać od drobnych inwestorów dokładnej lektury prospektu emisyjnego, tym bardziej że sporządzony został w języku angielskim i liczy aż 479 stron. Z tego 26 przypada na opis czynników ryzyka.

W przetłumaczonym na język polski podsumowaniu prospektu opisano 13 kluczowych czynników ryzyka. Pierwszy dotyczy presji konkurencyjnej wywieranej na grupę, zmiany trendów konsumenckich, a także spowolnienia wzrostu w segmencie modern convenience. Z tego czynnika ryzyka wynikają kolejne, takie jak obawa o utrzymanie zapowiedzianej dynamiki rozwoju i skuteczność ekspansji zagranicznej.

Parkiet

Kolejna grupa czynników ryzyka związana jest z modelem biznesowym Żabki. W prospekcie czytamy, że wzrost wskaźnika rezygnacji franczyzobiorców, spadek atrakcyjności oferty dla nowych franczyzobiorców lub spadek udziału spółki w realizowanych marżach może negatywnie wpłynąć na jej działalność.

Kolejny czynnik ryzyka ma charakter legislacyjny. Żabka jest beneficjentem istniejącego obecnie zakazu handlu w niedzielę. Ewentualna zmiana przepisów odbierze jej część klientów.

Nasi rozmówcy zwracają też uwagę na kwestie stricte finansowe. Wprawdzie raportowane wyniki i dynamikę przychodów Żabka ma imponującą, ale generuje niski FCF (wolne przepływy pieniężne). Ten wątek też znalazł się w prospekcie.

„Żabka wymaga określonego poziomu przepływów pieniężnych w celu obsługi oprocentowanych kredytów, innych pożyczek i zobowiązań leasingowych (...), w związku z czym może być narażona na ryzyko pogorszenia sytuacji płynnościowej lub niemożności spłaty zadłużenia lub zapewnienia finansowania na korzystnych warunkach” – czytamy w dokumencie.

Czytaj więcej

Inwestorzy rzucili się na Żabkę. Rynek IPO odżył

Czy będzie podaż akcji Żabki

Żabka ma ambitne plany. Zamierza podwoić poziom sprzedaży do klientów końcowych do 2028 r., otwierając ponad 1000 sklepów rocznie w Polsce i Rumunii. Do 2028 r. sieć stacjonarna w Polsce ma liczyć około 14 500 sklepów.

– Wielu inwestorów zastanawia się, czy spółka jest w stanie utrzymać dotychczasowe tempo rozwoju i wypełnić cele średmioterminowe, zwłaszcza w kontekście już dość gęstej sieci sprzedaży – komentuje Konrad Księżopolski, dyrektor wykonawczy Haitong Banku.

Żabka zapewnia, że jej placówki się nie kanibalizują. Natomiast czas pokaże, czy spółce przybędą nowi konkurenci. W tym kontekście warto mieć na uwadze działającą w tym samym segmencie rynku globalną sieć 7-Eleven. Zapytaliśmy ją, czy wejdzie do Polski. Konkretów na razie brak.

– 7-Eleven International poszukuje możliwości rozszerzenia marki na cały świat. Do 2030 r. zamierza działać w 30 krajach – odpowiedziało nam biuro prasowe 7-Eleven.

Wśród czynników ryzyka nasi rozmówcy wskazują również na fakt, że Żabka jest zarejestrowana za granicą. Działa jako spółka prawa luksemburskiego. Tak samo jak Allegro, w przypadku którego do tej pory nie było to problemem dla inwestorów. Ale np. w Kernelu, który też ma siedzibę w Luksemburgu, sytuacja wygląda już inaczej. Delistingowi, do którego dąży wiodący akcjonariusz Kernela, towarzyszą duże kontrowersje i wątpliwości legislacyjne.

Kolejna kwestia dotyczy ewentualnej podaży akcji. Dobra wiadomość jest taka, że w związku z IPO akcjonariusze Żabki mają lockupy. Natomiast zła, że podaż prędzej czy później nastąpi, a jak pokazuje historia, niekiedy zapisy w prospekcie to jedno, a praktyka drugie. Boleśnie przekonali się o tym inwestorzy mniejszościowi Allegro. Wiodący akcjonariusze (fundusze Cidinan, Permira VI Investment Platform i Mepinan) pierwszą transakcję ABB przeprowadzili zaskakująco szybko, zanim formalnie wygasły lockupy, powołując się na „pewne zwyczajowo stosowane wyjątki”. Akcje sprzedali po 60 zł, podczas gdy cena w IPO wynosiła 43 zł. Dziś papiery kosztują 35 zł.

Czytaj więcej

Kiedy Żabka może wskoczyć do WIG20?

IPO Żabki w pigułce

Przy oferowanej liczbie 300 mln akcji i cenie maksymalnej, IPO Żabki ma wartość ponad 6,4 mld zł, a cała spółka jest warta 21,5 mld zł. Jeśli będzie dodatkowy przydział (45 mln sztuk), wartość IPO przekroczy 7,4 mld zł.

Przedział cenowy oferty ustalono na 20–21,5 zł. Cena dla inwestorów detalicznych nie może być wyższa od maksymalnej (w przypadku instytucji – może). Akcje sprzedaje fundusz CVC. Dla inwestorów detalicznych przewidziano do 5 proc. całej puli. Debiut Żabki na GPW wstępnie zaplanowano na 17 października.

Debiuty
Kiedy Żabka może wskoczyć do WIG20?
Debiuty
Inwestorzy rzucili się na Żabkę. Rynek IPO odżył
Debiuty
Na globalnym rynku IPO panuje umiarkowany optymizm
Debiuty
Mamy pierwszy raport z wyceną Żabki. Zobacz ile warte są akcje
Debiuty
Instytucje rzuciły się na akcje Żabki. Księga popytu pokryta w całości
Debiuty
IPO Żabki to szansa na przełom na GPW. Warto kupić akcje?