Czasu na zyskanie licencji coraz mniej, a chętnych wolno przybywa

Unijne przepisy dotyczące rynku crowdfundingu udziałowego wejdą w życie w listopadzie. Tymczasem zainteresowanie platform zyskaniem licencji w krajach Unii Europejskiej jest niewielkie. W tle na rynku pojawia się nowy gracz – GPW Private Market.

Publikacja: 25.02.2023 10:31

Czasu na zyskanie licencji coraz mniej, a chętnych wolno przybywa

Foto: Adobestock

Zgodnie z rejestrem Europejskiego Urzędu Nadzoru Giełd i Papierów Wartościowych (ESMA) licencję zyskało dotychczas 18 platform. Póki co brakuje polskich podmiotów, ale niebawem powinno się to zmienić. Eksperci niepokoją się jednak, że przy obecnym tempie rozpatrywania wniosków może być potrzebny kolejny rok.

Prace postępują

Od lipca ubiegłego roku, kiedy w życie weszła ustawa o finansowaniu społecznościowym dla przedsięwzięć gospodarczych i pomocy kredytobiorcom, do Komisji Nadzoru Finansowego wpłynęło sześć wniosków o udzielenie licencji platformy crowdfundingowej – przekazał „Parkietowi” Jacek Barszczewski z UKNF. Widać jednak, że po początkowym skoku zainteresowania teraz chętnych brak. – Większość wniosków o udzielenie zezwolenia została złożona jeszcze w ubiegłym roku na fali publikacji prasowych po wejściu w życie nowej ustawy i działań informacyjnych podejmowanych przez UKNF. W ramach spotkań edukacyjnych zachęcaliśmy również do możliwie najszybszego składania wniosków, mając na uwadze spodziewane zainteresowanie m.in. działających już dziś platform oraz ryzyka związane z nieudzieleniem licencji przed zakończeniem okresu przejściowego. Czasu jest coraz mniej, dlatego zakładamy, że w najbliższym czasie otrzymamy kolejne wnioski – komentuje Barszczewski.

Na brak czasu zwracają uwagę także prawnicy. Zarówno w Polsce, jak i innych europejskich krajach, zyskanie licencji wymaga od trzech do nawet sześciu miesięcy. – To, czy czasu jest dużo lub mało, zależy tak naprawdę od przygotowania platformy (CSP), która złożyła stosowny wniosek, oraz od odpowiedniego regulatora. Znane są mi przypadki, z państw wcale nie tak od Polski odległych (np. Łotwa), gdzie stosowne zezwolenie udało się uzyskać w ciągu trzech miesięcy. Patrząc natomiast na inne państwa członkowskie, „benchmark” wygląda dużo gorzej i raczej potrzeba będzie więcej czasu, co najmniej sześć miesięcy licząc od daty złożenia wniosku – zauważa Piotr Żelek, wspólnik zarządzający w kancelarii FinLegalTech.

Eksperci szacują, że bazując na dotychczasowych postępowaniach KNF-u dotyczących m.in. zyskania licencji dostawcy usług płatniczych, procedura powinna zająć około sześciu miesięcy. – Zgodnie z prawem decyzja o udzieleniu zezwolenia lub o odmowie udzielenia zezwolenia na prowadzenie działalności jako dostawca usług finansowania społecznościowego powinna być wydana w ciągu trzech miesięcy od dnia złożenia kompletnego wniosku w tej sprawie, zaś ocena kompletności wniosku powinna nastąpić w ciągu 25 dni roboczych od dnia jego otrzymania.

W praktyce sprawa jest zdecydowanie bardziej skomplikowana. Bazując na dostępnych nam danych statystycznych dotyczących czasochłonności innych postępowań przez KNF, np. w sprawie udzielenia zezwolenia na prowadzenie działalności w charakterze dostawcy usług płatniczych, przyjmowałbym, że KNF będzie potrzebować więcej czasu, niż wynika to z ECSP. Dopóki wnioskodawca nie przedłoży kompletnego wniosku, dopóty wskazany termin trzech miesięcy na wydanie decyzji merytorycznej się dla organu „nie otworzy” – uzupełnia Piotr Żelek.

Nowy gracz

Spośród największych podmiotów na rodzimym rynku na pewno wniosek złożył Crowdway. Właśnie na tej platformie Kombinat Konopny przeprowadził w walentynki kolejną udaną emisję akcji, w ramach której zyskał 4,5 mln zł w około trzy godziny. Taki wynik po naprawdę trudnym 2022 r., kiedy to rynek praktycznie zamarł, pokazuje, że dobre projekty nadal mogą zgromadzić w ten sposób kapitał.

Na nowe regulacje szykuje się też Beesfund. – Przygotowania do zyskania licencji trwają. Spodziewamy się jej pozyskania w październiku – mówi Arkadiusz Regiec, prezes Beesfunda. Crowdconnect z kolei zdecydował się na działalność w oparciu o licencję maklerską. Do złożenia wniosku przygotowuje się również Find Funds.

– Obecnie przygotowujemy również nowe funkcjonalności dla użytkowników, o których powiadomimy już niebawem. Przy tej okazji optymalizujemy naszą strukturę organizacyjną – mówi dyrektor operacyjny Find Funds Piotr Majewski. Wśród nowości ma być m.in. platforma do handlu udziałami. Niedawno na platformie w ramach kampanii crowdfundingowej 1 mln zł zyskała firma technologiczna IOTeam. Wspomniane cztery platformy miały ponad 90-proc. udział w rynku crowdfundingu udziałowego w 2021 r.

Co ciekawe, do rodzimej układanki wkracza nowy, zapowiadany od dawna, podmiot – GPW Private Market. – Utworzenie platformy crowdfundingu inwestycyjnego jest jednym z elementów inicjatywy strategicznej Private Market. Operatorem platformy będzie spółka GPW Private Market, która wystąpiła do KNF o zezwolenie na prowadzenie działalności jako dostawca usług finansowania społecznościowego – mówi „Parkietowi” Adrian Kutnik, dyrektor działu Private Market GPW.

Nowa platforma od GPW może sporo zamieszać w dotychczasowym układzie sił. Chociaż proponowane rozwiązania nie odstają specjalnie od tych w innych platformach, to w przyszłości może się to zmienić m.in. za sprawą tokenizacji. – Chcemy w ramach platformy zaoferować właścicielom projektów szereg nowych rozwiązań i narzędzi technologicznych (m.in. z zakresu komunikacji, w tym w szczególności w wymiarze relacji inwestorskich), zwiększenie bezpieczeństwa procesu pozyskiwania środków w ramach finansowania społecznościowego (zarówno bezpieczeństwa spółek, jak i inwestorów), a także zaproponować kompleksowe usługi obejmujące szkolenia, specjalistyczne wsparcie czy też networking, co w rezultacie pozwoli na stworzenie nowego ekosystemu dla MŚP w Polsce.

W przyszłości, w miarę rozwoju regulacji prawnych, planowane jest także prowadzenie stokenizowanego rynku wtórnego instrumentów finansowych – wylicza Kutnik.

Będzie przedłużenie?

Opieszałość platform rodzi pytania o to, czy może dojść do kolejnego przedłużenia okresu przejściowego. Tym razem nie byłoby to takie proste. – Rzeczywiście w skali całej UE wniosków obecnie jest niewiele albo inaczej – znacznie mniej, niż oczekiwano, zwłaszcza w Polsce. Zezwoleń, na co wskazuje stan unijnego rejestru, także udzielono niewiele. To daje nadzieję na to, że jest teoretycznie szansa, aby okres przejściowy z art. 48 ECSP został przedłużony. Będzie to jednak wymagało dalej idących zmian niż poprzednio, m.in. zmiany delegacji z art. 48 ust. 3 ECSP (tam była mowa o uprawnieniu Komisji Europejskiej do jednokrotnego przedłużenia okresu przejściowego).

Na razie natomiast brak jest konkretnych sygnałów na poziomie unijnym wskazujących na wolę dokonania takiej zmiany – podsumowuje wspólnik kancelarii FinLegalTech.

Crowdfunding
Crowdfunding śpi. Zbiórek brak, rekordy nie wrócą
Materiał Partnera
Zasadność ekonomiczna i techniczna inwestycji samorządów w OZE
Crowdfunding
GPW Private Market z zezwoleniem crowdfundingowym
Crowdfunding
Crowdinvestingowa zbiórka na produkcję okularów
Crowdfunding
Co dalej z crowdfundingiem? Internetowe zbiórki w głębokim dołku
Crowdfunding
Mirosław Kachniewski, SEG: Czy to już zmierzch crowdfundingu?
Crowdfunding
Najciekawsze kampanie crowdfundingowe II kwartału