Według naszych szacunków w latach 2008–2022 w ramach crowdfundingu donacyjnego zaangażowano ponad 3,5 mld zł. Lwia część tej kwoty dotyczy zbiórek o charakterze charytatywnym. Mimo to ta forma finansowania społecznościowego, którą zna najwięcej Polaków, nie jest w żaden szczególny sposób uregulowana prawnie. Zmiany na dobre ma przynieść nowelizacja ustawy o usługach płatniczych.
Prawo niejasne
Do 2018 r. firmy prowadzące platformy crowdfundingu donacyjnego nie musiały stosować się do ustawy o usługach płatniczych, ponieważ art. 6 pkt 2 wspomnianej ustawy, która wprowadza do porządku prawnego europejską dyrektywę PSD I, stanowił, że wyłączone ze stosowania się do niej mogą być podmioty, które udostępniają przestrzeń dla zawarcia umowy między np. darczyńcą a organizatorem zbiórki. Dzięki temu platformy mogły m.in. działać jako pośrednicy między darczyńcami a organizatorami zbiórki i jednocześnie przyjmować płatności bez obowiązku otrzymania zezwolenia od KNF, a co za tym idzie, stosowania się do znaczących obwarowań prawnych, jak chociażby weryfikacja wpłacających.
W tym miejscu trzeba zaznaczyć, że ustawa o usługach płatniczych wprowadza do polskiego porządku prawnego m.in. dyrektywy unijne, jednakowe dla każdego z państw członkowskich. Gdy więc europejscy legislatorzy zorientowali się, że zbyt wiele firm nie musi stosować się do wymagań dyrektywy PSD I, w dyrektywie PSD II z 2015 r. postanowili doprecyzować przepisy. Od tego momentu wyłączone ze stosowania się do dyrektywy mogły być jedynie podmioty świadczące usługi dla swoich klientów na podstawie umowy handlowej, czyli np. agenci handlowi. Pozostałe podmioty, jak np. interesujące nas platformy crowdfundingu donacyjnego, miały już dyrektywie podlegać.
Skoro wyszła nowa dyrektywa unijna, to musiała się też pojawić nowelizacja dostosowująca ją do rodzimego prawa. I w ten sposób docieramy do czerwca 2018 r., kiedy w życie wchodzi nowelizacja ustawy o usługach płatniczych. Od tego momentu przepisów ustawy o usługach płatniczych dzięki art. 6 pkt 2 nie stosuje się do transakcji płatniczych między płatnikiem a odbiorcą dokonywanych za pośrednictwem umocowanej osoby, która działa w imieniu i na rzecz albo płatnika, albo odbiorcy. – Zauważmy więc, że przepisu tego nie da się zastosować do platformy internetowej, która nie działa aktywnie na rzecz jednej ze stron transakcji na podstawie wyraźnego umocowania (nie reprezentuje jej, nie ma wpływu na warunki umowy zawieranej za jej pośrednictwem ani też sama nie zawiera takiej umowy w imieniu swojego klienta), a jedynie udostępnia swoim użytkownikom przestrzeń do samodzielnego zawierania takich transakcji – wskazuje adwokat Paweł Maliszewski, reprezentujący platformę Zrzutka.
Okazuje się więc, że teoretycznie platformy crowdfundingu donacyjnego powinny podlegać ustawie o usługach płatniczych, a co za tym idzie, stać się małą instytucją płatniczą, krajową instytucją płatniczą lub biurem usług płatniczych. To z kolei wiąże się ze znacznymi obwarowaniami prawnymi, m.in. weryfikacją wpłacających i intencji tych wpłat. Gdy jednak przeglądamy listę MIP oraz KIP, nie znajdziemy na nich np. popularnej platformy Pomagam. – Niektóre platformy, w szczególności prowadzące działalność z zakresu crowdfundingu donacyjnego, postanowiły poczynić w swoich regulaminach zastrzeżenie, że działają one wyłącznie „w imieniu i na rzecz” jednej ze stron transakcji (np. organizatora zbiórki), co uznają za wystarczające, by w dalszym ciągu korzystać z wyłączenia zawartego w art. 6 pkt 2 ustawy o usługach płatniczych, nawet w jego nowym brzmieniu – komentuje Maliszewski. Tym samym według takiej interpretacji nie podlegają ustawie o usługach płatniczych.