Rozpoczynamy kwartalny cykl publikacji dotyczących najciekawszych emisji crowdinwestycyjnych ubiegłego kwartału. Wraz z dr. Arturem Trzebińskim, doradcą ekonomicznym Związku Przedsiębiorstw Finansowych i twórcą raportów o rynku crowdfundingu przyglądamy się ofertom spółek, ich finansom oraz planom na przyszłość.
Nie było lekko
Na początku warto zwrócić uwagę na warunki, w jakich przyszło tworzyć emitentom swoje oferty. W okresie od lipca do września indeks WIG20 osunął się o 18,4 proc. Spadki dotknęły też indeksu szerokiego rynku, a odwrócenie od rynku akcji widać na innych europejskich parkietach. Trudna sytuacja dotyczy też rynku IPO. W III kw. na głównym parkiecie zadebiutowały cztery firmy i w każdym przypadku były to przenosiny z rynku NewConnect. Z kolei na małym parkiecie w III kw. pojawiła się zaledwie jedna spółka – HiProMine. Na to wszystko nałożyły się jeszcze trudne warunki gospodarcze związane m.in. z wysoką inflacją, wzrost kosztów stałych zmuszających społeczeństwo do oszczędzania oraz tradycyjnie wolniejszy na rynku kapitałowym okres wakacyjny.
Wybrane perełki
Jedną z najciekawszych kampanii crowdinwestycyjnych w III kw. przeprowadziła firma Neutrino Geology na platformie Navigator Crowd. Firma ubiegająca się o 2,5 mln zł, w ramach emisji 180 tys. akcji odpowiadających niemal 14 proc. kapitału zgromadziła prawie 2 mln zł. Kapitalizacja firmy przekracza 15,5 mln zł. Debiut na NewConnect planowany jest na 2024 r. – Pod względem udziału w kapitale spółka plasuje się pośrodku. Przekracza próg 10 proc., ale jest nadal na optymalnym poziomie. Kapitalizacja jest dobrze skalkulowana i na dobrym poziomie w stosunku do majątku i zakresu planowanych projektów – komentuje dr Artur Trzebiński.
Działalność spółki koncentruje się na opracowaniu detektora neutrin, maszyny pozwalającej radykalnie skrócić czas i koszty poszukiwania złóż surowców. Co ciekawe, swoje zainteresowanie maszyną wyraziło NCBR, które na projekt o wartości 16,2 mln zł udzieliło grantu opiewającego na 9,8 mln zł. Na to też w znacznej większości miały być przeznaczone środki z emisji. Około 2 mln zł pochłonąć miały prace nad detektorem, natomiast 500 tys. zł miało pomóc w zagospodarowaniu kosztów ogólnych. W ubiegłym roku Neutrino Geology wypracowało 2,5 mln zł przychodów, o 22,3 proc. więcej niż w 2020 r. Strata netto pogłębiła się z 94 tys. zł do niespełna 0,2 mln zł. Interesująco wyglądają też prognozy. W 2024 r. przychody spółki mają sięgać 10 mln zł i być minimalnie niższe od kosztów. – Finansowanie projektu, a nie utrzymania bieżącej płynności jest dużym plusem tej emisji. Rozwijanie technologii pozwoli spółce na uzyskanie kolejnego źródła przychodów. Prognozy nie wydają się zbyt optymistyczne. Opracowywana technologia znajdzie zastosowanie głównie poza Polską, gdzie zapotrzebowanie jest ogromne. Moją uwagę zwraca grant z NCBR, czyli dodatkowe sprawdzenie i zweryfikowanie pomysłu. Otrzymanie grantu świadczy o tym, że jest to bardzo dobry projekt merytorycznie i są szanse na jego sukces komercyjny. Nawet przy obniżeniu prognoz o połowę uzyskane kwoty robią wrażenie – dodaje Trzebiński.