Eksperci zwracają uwagę na trzy główne aspekty emisji crowdinwestycyjnej: prawny, technologiczny i komunikacyjny. Przyjrzymy się więc im oczami prawników oraz platform crowdfundingowych.
Kluczowe kwestie prawne
Na początku trzeba zaznaczyć, że przeprowadzić emisję crowdinwestycyjną mogą m.in. proste spółki akcyjne, spółki akcyjne czy spółki komandytowo-akcyjne. – W przypadku takich spółek niezbędne jest podjęcie uchwały walnego zgromadzenia i przygotowanie dokumentu ofertowego opisującego spółkę, warunki oferty i związane z nią ryzyka. W ostatnim czasie pojawił się również dodatkowy wymóg informowania Komisji Nadzoru Finansowego o zamiarze przeprowadzenia oferty akcji – mówi Łukasz Łyszczarek, partner w kancelarii Lewczuk Łyszczarek i Wspólnicy. Przez dwuletni okres przejściowy emisje udziałów mogą prowadzić też spółki z o.o. Co więcej, częstą formą wyjścia z inwestycji jest debiut giełdowy, na który może zdecydować się spółka akcyjna. Warto mieć to na uwadze już na początku przygotowań.
Kolejną kwestią jest odpowiedź na kilka podstawowych pytań dotyczących emisji. – Warto zastanowić się, na co i ile środków potrzebuje spółka, nad atrakcyjną dla obecnych i przyszłych akcjonariuszy wyceną czy nad tym, do kogo spółka skieruje swoją ofertę. Ważne jest również to, kto będzie wspierał firmę w procesie oferowania akcji, jak firma będzie wydawać otrzymane środki i jak będzie funkcjonować z większym gronem akcjonariuszy – wyjaśnia „Parkietowi” Adam Osiński z Kancelarii Adwokackiej Osiński.
Cele emisyjne powinny być opisane w jasny i precyzyjny sposób, tak aby inwestor później mógł rozliczać spółkę z tego, jak wydatkuje pozyskany kapitał. Inwestorzy angażują również fundusze, licząc na atrakcyjny w przyszłości zwrot z inwestycji, dlatego szczegółowy opis celów jest tu szczególnie ważny. Gdy cele są już ustalone, ważna jest kwestia wyceny firmy. Ten temat wydaje się być kluczowy – eksperci podkreślali, że te w przypadku wielu firm były zdecydowanie za wysokie, co utrudnia później zyskowne wyjście z inwestycji, np. poprzez giełdowy debiut. – Dokonanie wyceny można zlecić profesjonalnym podmiotom. Generuje to jednak koszty, co więcej, taka wycena nie jest wiążąca dla potencjalnych akcjonariuszy. W przypadku spółek na wczesnym etapie rozwoju, często niemających jeszcze przychodów lub mających bardzo nieustabilizowane przychody, dokonanie wyceny może być przy tym utrudnione, gdyż najczęściej musi opierać się na założeniach (prognozach) co do przyszłych, niepewnych wyników. Alternatywą jest dokonanie wyceny samodzielnie przez zarząd. W przypadku spółek na wczesnym etapie rozwoju, poszukujących kapitału poprzez emisje akcji, warto posiłkować się przy tym porównaniem z wycenami innych, podobnych firm, które w ostatnim czasie przeprowadziły z sukcesem emisję akcji – dodaje Osiński. Trzeba również pamiętać o tym, że wycena musi być zaakceptowana przez organ podejmujący decyzję o emisji akcji.