Grupa kapitałowa Azoty jest obecnie aktywnym członkiem trzech dolin wodorowych: dolnośląskiej, śląsko-małopolskiej i zachodniopomorskiej. W każdej z nich chce pełnić rolę producenta i dostawcy nowego paliwa, wykorzystywanego m.in. do napędu pojazdów mechanicznych. Obecnie widzi możliwości rozwoju rynku wodoru przede wszystkim w oparciu o tzw. wodór szary, wytwarzany na bazie gazu ziemnego. Paliwo to, odpowiednio doczyszczone, może być przejściowym do czasu, zanim pojawią się źródła wodoru zielonego (produkowanego z wykorzystaniem odnawialnych źródeł). – Oczywiście grupa kapitałowa Azoty zamierza produkować zielony wodór i planuje w tym kierunku odpowiednie działania. Moce wytwórcze takich instalacji nie są jeszcze określone, ponieważ w głównej mierze będzie to zależało od dostępnych mocy odnawialnych źródeł energii – mówi Monika Darnobyt, rzecznik prasowy nawozowego koncernu. Dodaje, że grupa jest w tym zakresie na etapie prowadzenia analiz ekonomicznych i technicznych.

Azoty potencjał rozwojowy widzą w należącym do nich Porcie Morskim Police. W przyszłości ze względu na swoje dogodne położenie może stać się on tzw. zielonym hubem surowcowym, obejmującym produkcję, handel, transport i przeładunki zielonego wodoru i zielonego amoniaku.

Duże nadzieje wiązane są również z wartą 19,5 mln zł inwestycją w laboratorium paliw alternatywnych w Kędzierzynie-Koźlu. Będzie ono pierwszym w regionie oferującym specjalistyczne badania i wykonywanie kompleksowych analiz wodoru dla branży motoryzacyjnej. Budowa tego obiektu ma się zakończyć w przyszłym roku.

Niezależnie od tego trzeba pamiętać, że Azoty już od wielu lat produkują wodór na własne potrzeby w oparciu o gaz ziemny. Łączne moce wytwórcze grupy w tym zakresie wynoszą około 450 tys. ton rocznie. Wodór jest wykorzystywany głównie w procesie syntezy amoniaku.