Nawet o blisko 11 proc., do 33 zł taniały we wtorek rano papiery Erbudu w reakcji na straty, jakie przyniesie duży niemiecki kontrakt spółki córki produkującej drewniane moduły dla budownictwa. Ten segment Erbudu poniesie około 8 mln euro straty (prawie 34 mln zł według obecnego kursu) – jak doprecyzowało biuro prasowe chodzi o stratę na poziomie brutto ze sprzedaży.
Erbud podał w komunikacie, że zdarzenie w istotnym negatywnym stopniu przełoży się to na wynik operacyjny segmentu budownictwa modułowego drewnianego i wynik skonsolidowany. Sprawozdanie finansowe za 2024 r. ukaże się 26 marca.
Czytaj więcej
Onde jest w jednym z lepszych momentów w historii, biorąc pod uwagę otoczenie rynkowe OZE. Dla budownictwa modułowego szansą są fundusze z KPO – mówi Jacek Leczkowski, wiceprezes Erbudu i przewodniczący rady nadzorczej Onde.
Zniszczone moduły konstrukcyjne i przewidywane straty
Chodzi o zalanie „w okresie świąteczno-noworocznym” modułów dostarczonych na plac budowy w Monachium – głównym powodem jest zaniedbanie, którego dopuścił się kierownik budowy – moduły były błędnie zabezpieczone. Co się dokładnie stało i dlaczego rynek dowiaduje się o tym dopiero teraz? Czy moduły były ubezpieczone? Erbud odsyła do raportu bieżącego.
Dodatkowym kłopotem jest to, że fabryka MOD21 walczy o zaistnienie na niemieckim rynku, a monachijski kontrakt był największym w jej młodej historii. Zgodnie z informacjami na stronie MOD21, w Monachium są trzy projekty polegające na budowie obiektów zakwaterowania dla osób w kryzysie uchodźczym. Jeden z terminem zakończenia w styczniu br. (film z budowy poniżej), drugi w listopadzie br. a trzeci ma być realizowany od marca br. do stycznia 2026 r.