Archicom ponownie zrewidował cele strategiczne. Już we wrześniu, przy publikacji wyników półrocznych, cel na 2024 r. został obniżony z 3 tys. do 2,6 tys. Prezes Waldemar Olbryk przyznawał wówczas, że uzyskanie skorygowanego poziomu będzie wyzwaniem. Na wtorkowej konferencji cel na ten rok został obniżony do 2,4–2,5 tys. Dodatkowo cel na 2025 r. został ścięty z 4 tys. do 3 tys. Poziom 4 tys. pozostaje jako docelowy, strategiczny.
Marketing i marże
Zrewidowany cel na IV kwartał wciąż wydaje się bardzo ambitny, bo zakłada podpisanie 930–1,03 tys. umów. Tymczasem w najlepszym w tym roku III kwartale Archicom sprzedał 589 lokali – po trzech kwartałach sprzedaż to 1471 mieszkań.
Prezes Olbryk powiedział, że na tę chwilę sprzedaż niebawem przekroczy poziom z całego 2023 r. (czyli 1835), a do końca roku jest jeszcze kilka „mocnych marketingowo” tygodni, dlatego firma liczy na sprzedaż rzędu 2,4–2,5 tys., liczy też na utrzymanie dynamiki w I kwartale 2025 r. Prezes przyznał, że część klientów dalej wstrzymuje się z decyzjami, czekając na „agresywniejsze z perspektywy dewelopera oferty”. Zapewnił, że to nie oznacza, że firma – przygotowując akcje marketingowe – pozwala sobie na kompromisy, jeśli chodzi o zyskowność.
Na koniec września w ofercie były 2983 lokale, a w IV kwartale do sprzedaży ma wejść jeszcze 1 tys. Spółka jest obecna we Wrocławiu, Łodzi, Warszawie, Poznaniu, Krakowie, a od niedawna w Katowicach. Archicom stawia sobie za priorytet zwiększanie banku ziemi. Na koniec września bank pozwalał na budowę 9,8 tys. lokali. Na celowniku są kolejne parcele, w tym takie, które można wykorzystać w trybie specustawy (tzw. lex deweloper).
A skąd cięcie celu sprzedaży na 2025 r.? Prezes Olbryk przyznał, że plan uruchamiania nowych inwestycji został zrewidowany, ale jeśli ożywienie na rynku mieszkaniowym będzie się poprawiać, spółka będzie reagować odpowiednio – bo organizacyjnie jest do tego przygotowana.