Okienko zakupów dla PRS otwarte, ale nie na oścież. Czynsze w euro?

Dwa, trzy lata niższego popytu Kowalskich to czas do wykorzystania przez fundusze. Te jednak też borykają się z kosztami. Nie chcą słyszeć o indeksowaniu cen w umowach z deweloperami i planują testowanie czynszów w euro.

Publikacja: 19.10.2022 21:00

Coraz więcej deweloperów chce sprzedawać mieszkania klientom instytucjonalnym, potencjalną transakcj

Coraz więcej deweloperów chce sprzedawać mieszkania klientom instytucjonalnym, potencjalną transakcję na 400 lokali zapowiedział niedawno Dom Development.

Foto: materiały prasowe

W ostatnim czasie o rynku PRS (najem instytucjonalny lokali) w Polsce znów głośno. Deweloperzy szukają możliwości zasypania luki po zapaści popytu detalicznego, ale fundusze – choć popyt na wynajem jest rozgrzany – nie są wcale skore do dużych transakcji. Poza wysokimi kosztami rośnie ryzyko polityczne.

8,5 tys.

mieszkań w ramach PRS jest w Polsce, w tym 2 tys. ma państwowy Fundusz Mieszkań na Wynajem. W rękach Kowalskich jest 1,2 mln lokali.

Ryzyko deweloperskie

W ciągu najbliższych dwóch, trzech lat deweloperzy będą borykać się z obniżonym popytem Kowalskich na mieszkania, bo dopiero w 2025 r. należy się spodziewać poprawy otoczenia makro i powrotu niskich stóp. Ten czas to okienko zakupów dla funduszy PRS, ponieważ gdy tylko wróci popyt detaliczny, deweloperzy znów będą woleli sprzedawać lokale Kowalskim. Taki przekaz popłynął m.in. z debat podczas kongresu zorganizowanego przez Polski Związek Firm Deweloperskich w Poznaniu. Choć coraz więcej firm deklaruje chęć współpracy z nabywcami instytucjonalnymi, to nie widać wysypu transakcji – na rodzącym się polskim rynku najmu chodzi o zamawianie bloków u deweloperów, a nie kupowanie gotowych, wynajętych, nieruchomości.

Inwestorzy PRS również odczuwają presję kosztów zarówno gruntów i wykonawstwa, jak i finansowania.

Przemysław Orchowicz, szef Heimstaden na Polskę, przypomniał podczas panelu towarzyszącego publikacji raportu o PRS przez Cushman & Wakefield, że inwestor wszedł do naszego kraju, zawierając duże umowy ramowe na budowę mieszkań z renomowanymi deweloperami. To m.in. Marvipol i Spravia (d. Budimex Nieruchomości – red.). Przyznał, że dziś, przez wzrost kosztów, stanowi to wyzwanie. Zdaniem Orchowicza fundusze będą chętniej angażować się w projekty już w pewnym stopniu zaawansowane – najlepiej z pozwoleniem na budowę, dogranym generalnym wykonawcą i zabezpieczonymi materiałami, by minimalizować ryzyko. Jednocześnie Heimstaden i inne platformy, których przedstawiciele byli obecni na panelu: Vantage Rent (TAG Immobilien) i LivUp (Aurec Capital) – nie dopuszczają, by umowy z deweloperami miały zawierać klauzule waloryzacyjne. Warunkiem współpracy musi być sztywna cena.

Czas na czynsze w euro

Kolejne wyzwanie dla PRS to ryzyko kursów walut. W przypadku nieruchomości komercyjnych standardem jest, że czynsze pobiera się w euro – tak jest w biurach, magazynach czy centrach handlowych. To przewidywalność poziomu przepływów, tymczasem w przypadku PRS w Polsce czynsze płacone są w złotych. To powoduje, że wpływy z najmu nie są stabilne, a hedging jest bardzo drogi. Ponadto trudno uzyskać finansowanie bankowe w euro, obecnie tańsze niż w złotych, nie mając przychodów w walucie.

Okazuje się jednak, że część graczy PRS już testuje lub przymierza się do możliwości pobierania czynszów w euro – na razie na zasadzie dobrowolności. – W branży coraz częściej się o tym mówi. Typową umowę najmu zawiera się na 9–12 miesięcy, co oznacza, że ryzyko kursowe z punktu widzenia najemcy jest ograniczone. Pytanie, jak na to zareagowałby ustawodawca – powiedziała Mira Kantor-Pikus, partner w Cushman & Wakefield.

Chłopiec do bicia

Fundusze PRS narażone są także na swego rodzaju ryzyko polityczne i nieprzewidywalności polskiego prawa. Jeszcze w zeszłym roku, kiedy popyt detaliczny był na rekordowym poziomie, funduszom zarzucano zmasowane wykupywanie lokali, tym samym podbieranie podaży Kowalskim i windowanie cen. Formułowano też obawy o monopolizację rynku, co doprowadzi do windowania czynszów – jak w Berlinie. Ta narracja minęła, ale znów się wyłania – premier Morawiecki właśnie uderzył w tony, że duże transakcje podnoszą ceny mieszkań dla zwykłych Polaków. To komentarz do słów o pracach nad opodatkowaniem właścicieli czy nabywców większych pakietów mieszkań.

Tymczasem obecnie wynajmowany zasób to 8,5 tys. lokali, w tym 2 tys. należy do państwowego funduszu zarządzanego przez PFR Nieruchomości. W rękach indywidualnych właścicieli lokali jest około 1,2 mln. Obserwowany w tym roku kilkudziesięcioprocentowy wzrost stawek czynszów w skali roku bierze się z kumulacji popytu (napływ obywateli Ukrainy i Białorusi, Polacy wypchnięci z rynku zakupów) i bardzo niskiej oferty lokali.

Budownictwo
Cavatina Holding rusza ze sprzedażą kolejnych mieszkań
Budownictwo
Dekpol ze stabilnymi zyskami mimo niższych przychodów
Budownictwo
ZUE powoli odbudowuje portfel
Budownictwo
Dom Development gotowy bić kolejne rekordy. Będzie też łowić okazje
Budownictwo
Cavatina Holding zdecydował o przedterminowym zakończeniu programu emisji obligacji
Budownictwo
Dom Development po konferencji: co obiecał nowy zarząd dewelopera?