Apator liczy na wielki kontrakt w Indonezji

Spółka wkrótce złoży ofertę na dostawę liczników do Indonezji. Wartość kontraktu może być liczona w miliardach dolarów

Publikacja: 28.05.2009 01:09

Janusz Niedźwiecki, prezes Apatora, do złożenia oferty w Indonezji przygotowywał się ponad rok.

Janusz Niedźwiecki, prezes Apatora, do złożenia oferty w Indonezji przygotowywał się ponad rok.

Foto: GG Parkiet, Andrzej Cynka A.C. Andrzej Cynka

Prognozy toruńskiej firmy mogą okazać się zbyt skromne i spółka prawdopodobnie podniesie szacunki wyników finansowych, i to mimo wpadki opcyjnej.

[srodtytul]Ogromne przedsięwzięcie[/srodtytul]

Producent aparatury pomiarowej i łącznikowej przygotowuje się od ponad roku do bezprecedensowego przetargu, który zostanie ogłoszony w najbliższym czasie w Indonezji. Wszystkie tradycyjne liczniki energii w tym kraju zostaną zamienione na liczniki przedpłatowe. Cały „tort” to 50 mln aparatów.

Przypomnijmy, że cena jednego licznika to 200–400 USD, choć oczywiście przy tak ogromnym zleceniu cena jednostkowa będzie na pewno niższa. Koszt takiego przedsięwzięcia szacowany jest więc maksymalnie na kilkanaście miliardów dolarów. Toruńska spółka już ma zarejestrowaną firmę w Indonezji, stworzoną właśnie pod kątem przetargu. – To gigantyczna operacja niemająca odpowiednika nigdzie na świecie. Oprócz nas w przetargu startuje kilka firm. Dla każdej jednak wystarczy pracy – mówi Janusz Niedźwiecki, prezes Apatora.

Jego zdaniem, Apator mógłby zgarnąć 20 proc. wartości przetargu. – Gra idzie o ogromną stawkę, nieporównywalną z przedsięwzięciami, w których do tej pory braliśmy udział. Zlecenie będzie realizowane latami, i bardzo dobrze, bo nikt nie będzie zdolny wyprodukować takiej ilości liczników. Ofertę składamy w lipcu. sądzę, że komisja przetargowa dość szybko podejmie decyzję – dodaje Niedźwiecki.

Co może oznaczać dla Apatora wygrana? – To przeskok w inną rzeczywistość. Trudno mi szacować, ale wygrana w tym przetargu to dla nas znalezienie się na zupełnie innym poziomie działalności. Dodam, że szanse mamy duże. Pracowaliśmy na to kilkanaście miesięcy – twierdzi Niedźwiecki. Ewentualne zdobycie kontraktu nie jest uwzględniane w budżecie na ten rok.

[srodtytul]Kierunek Afryka[/srodtytul]

Spółka regularnie zwiększa eksport do krajów afrykańskich. – Bardzo prężnie rozwija się nasz kontrakt w Sierra Leone, gdzie dostarczamy liczniki przedpłatowe. Cała Afryka jest dla nas atrakcyjnym rynkiem, liczniki przedpłatowe sprzedają się tam bardzo dobrze, są instalowane i pracują. Wiemy o tym, bo prowadzimy zdalny serwis tych instalacji. Liczymy, że wkrótce podpiszemy kolejne kontrakty z państwami Afryki Środkowo-Zachodniej – mówi J. Niedźwiecki.

Spółka przygotowuje się również do bardzo dużego projektu w Egipcie. – W tym kraju będzie ogromny przetarg na instalacje gazomierzy. Pracujemy nad ofertą od kilku miesięcy i wkrótce ją złożymy. Nie chcę zdradzać wartości potencjalnego zlecenia, ale będzie ono naprawdę bardzo istotne dla wyników firmy, i to w perspektywie wieloletniej – twierdzi Niedźwiecki. Firma jest również eksporterem wyrobów do Europy. – Nie narzekam na eksport do Unii Europejskiej. Jesteśmy jedną z nielicznych firm w Polsce, której eksport do krajów UE w I kwartale zwiększył się i nominalnie, i ilościowo – twierdzi szef Apatora.

[srodtytul]Duży zysk mimo opcji[/srodtytul]

Pierwotnie firma prognozowała, że zarobi w tym roku 40 mln zł, przy sprzedaży wynoszącej 380 mln zł. Wiele wskazuje na to, że te szacunki będą wkrótce nieaktualne, a spółka w tym roku zarobi więcej. W I kwartale grupa kapitałowa miała znacznie lepsze wyniki finansowe niż rok temu, poza zyskiem netto. Ten ostatni byłby jednak o blisko 12 mln zł wyższy, gdyby nie rezerwa utworzona na rozwiązanie ponad 50 proc. umów opcji walutowych oraz na rozliczenie jeszcze pracujących instrumentów.

– Opcje są już w rezerwach, ponad 50 proc. z nich zostało zerwanych i uregulowanych. O tym, czy te umowy zostały zawarte zgodnie z prawem, rozstrzygnie sąd. Nie przewidujemy już raczej żadnych rezerw opcyjnych, a nawet część z nich powinniśmy rozwiązywać – mówi Niedźwiecki. – Zastanawiamy się nad podniesieniem prognozy finansowej. Tradycyjnie I kwartał jest dla nas najgorszy, a ten był rewelacyjny. Zdaję sobie sprawę z tego, że wszyscy mówią o kryzysie, natomiast ja go na razie nie widzę – dodaje prezes Apatora.

Jego zdaniem, to może być najlepszy rok w historii spółki. Podkreśla, że II kwartał jest „bardzo przyzwoity”. – Na zmianę prognozy możemy zdecydować się w sierpniu. Najtrudniej przewidzieć zysk netto, na co mają wpływ zmienne kursy walut, na które jako eksporter jesteśmy bardzo wrażliwi. Operacyjnie raczej na pewno pobijemy plany – kończy Niedźwiecki.

[ramka][b]50 mln[/b] - Tyle jest liczników pomiarowych energii elektrycznej w Indonezji. Zgodnie z rządowym projektem, wszystkie zostaną zamienione na przedpłatowe. Oferty przetargowe zostaną złożone w lipcu tego roku. To największy tego typu przetarg na świecie

[b]12 mld USD[/b] - Tyle może być wart cały indonezyjski kontrakt. Na pewno nie będzie on wykonywany przez jedną firmę. Liczba liczników, które trzeba dostarczyć, przekracza możliwości nawet największych światowych firm zajmujących się produkcją aparatury pomiarowej

[b]20 proc.[/b] - Taki udział w kontrakcie chciałby mieć Apator. Spółka szacuje, że potencjalna umowa będzie realizowana latami. Dla grupy kapitałowej Apatora, jeżeli wygra przetarg, będzie to największy kontrakt, jaki wykonywała w swojej historii[/ramka]

[link=http://www.parkiet.com/forum/viewtopic.php?p=5143234#5143234]Obserwuj dyskusję na temat spółki na forum parkiet.com »[/link]

Budownictwo
Polski Holding Nieruchomości z lepszymi zyskami z najmu i mieszkaniówki. Skąd strata netto?
Materiał Partnera
Zasadność ekonomiczna i techniczna inwestycji samorządów w OZE
Budownictwo
Unibep po konferencji: znamy cele budowlano-deweloperskiej grupy na ten rok
Budownictwo
Deweloperzy podsumowują sprzedaż mieszkań w I kwartale 2025 roku
Budownictwo
Grupa Unibep z mocną poprawą wyników po reorganizacji
Budownictwo
Dom Development ustanowił nowy program emisji obligacji o łącznej wartości do 400 mln zł
Budownictwo
Bardzo mocna przecena obligacji Ghelamco. Co się dzieje?