– Wynik oferty traktuję jako wyraz poparcia dla czytelnej strategii deweloperskiej Polnordu – komentuje Wojciech Ciurzyński, prezes spółki. Pieniądze z emisji (42 mln zł) Polnord zamierza przeznaczyć na przejęcia. Chce skorzystać na kryzysie w branży nieruchomości i zapowiada zakup projektów deweloperskich, w tym też tzw. distressed assets, czyli „trudnych”, z punktu widzenia właścicieli, aktywów. Chodzi o inwestycje, które nie zostały zakończone z powodu problemów finansowych właścicieli.

O zainteresowaniu „trudnymi” aktywami zarząd spółki wspominał już pod koniec lutego, gdy podpisał umowę z głównym akcjonariuszem – Prokomem Investments – w sprawie współpracy przy pozyskaniu 100 mln zł na nowe inwestycje. Jak tłumaczy nam Bartłomiej Kołubiński, wiceprezes Polnordu, zakończona subskrypcja akcji nie ma nic wspólnego ze wspomnianym porozumieniem. – Umowa ma charakter warunkowy – odpowiada pytany o perspektywy jej realizacji.

W ocenie analityków, sytuacja sprzyja zmianom własnościowym na rynku deweloperskim. – Konsolidacja branży jest bliska. Będzie miała charakter ratunkowy – wiele mniejszych spółek z powodu problemów wycofa się z działalności – uważa Rafał Skowroński, dyrektor departamentu doradztwa w pionie bankowości inwestycyjnej BZ WBK. Kto znajdzie się na celowniku silniejszych graczy? – Najbardziej atrakcyjne są firmy młode, powstałe w czasach prosperity, które kupowały działki po wysokich cenach – wskazuje Skowroński.