Ukraińska ekspansja PBG

Wielkopolska firma za 40 mln zł przejęła kontrolę nad Energopolem Ukraina, spółką z licznymi referencjami, ale balansującej na krawędzi rentowności. Dowiedzieliśmy się, w czym PBG upatruje źródła sowitych zysków

Budowlana grupa z Wielkopolski wkracza na Ukrainę. W piątek PBG za 40 mln zł kupiło 100 proc. udziałów spółki Wschodni Invest, do której z kolei należy 51 proc. akcji Energopolu Ukraina.

To podmiot z polskimi korzeniami, działający za naszą wschodnią granicą od ponad 17 lat. Niegdyś należał do grupy Energopolu-7, czyli późniejszego Maxera (nie mylić z giełdowym Energopolem-Południe, który również posiada spółkę zależną na Ukrainie). Uczestniczył m.in. w budowie gazowej infrastruktury przesyłowej u naszych sąsiadów. Posiada także referencje w budownictwie inżynieryjnym oraz kubaturowym, które w ostatnim czasie stało się głównym źródłem przychodów firmy.

[srodtytul]Furtka na nowe rynki [/srodtytul]

W najlepszych dla Energopolu Ukraina czasach zatrudniał on niemal tysiąc osób. Dziś – około trzystu. Jego przychody w ostatnich latach sięgały (w przeliczeniu) kilkudziesięciu milionów złotych. A zyski? – Spółka balansowała na krawędzi rentowności. Udało jej się jednak przetrwać trudne czasy bez notowania istotnych strat. Jej przejęcie absolutnie nie pogorszy rentowności grupy PBG – zapewnia Przemysław Szkudlarczyk, wiceprezes giełdowej spółki. – Nie przejmowalibyśmy tej spółki, gdybyśmy nie mieli pomysłu na to, jak istotnie poprawić jej wyniki – dodaje. W rozmowie z „Parkietem” zdradza dalsze plany PBG dotyczące ukraińskiego przedsiębiorstwa.

Przejęta spółka ma być przede wszystkim przepustką dla polskiej grupy na rynek budownictwa infrastrukturalnego Ukrainy, a także Kazachstanu, Armenii, Azerbejdżanu czy Gruzji. – Tylko na Ukrainie wartość inwestycji związanych z modernizacją i rozbudową systemu gazociągów przesyłowych, współfinansowanych przez Unię Europejską, szacowana jest na około 2,5 mld euro – obrazuje potencjał nowego rynku wiceprezes PBG.

[srodtytul]100 proc. w wykonawstwie...[/srodtytul] Działalność na Ukrainie wielkopolska grupa zamierza jednak prowadzić w nieco innej niż istniejąca strukturze. PBG – jak mówi „Parkietowi” wiceprezes – powoła w 100 proc. zależną spółkę PBG Ukraina, która ma wesprzeć działalność wykonawczą Energopolu o know-how. Niewykluczone, że docelowo przejmie tę część biznesu.

Czym zatem zajmie się sam Energopol? – Jest on właścicielem atrakcyjnej, ponad sześciohektarowej działki w centrum Kijowa. W ostatnich tygodniach spółka uzyskała zgodę na projektowanie i przeznaczenie tych terenów pod budownictwo mieszkaniowe i biurowe – informuje wiceprezes PBG.

[srodtytul]...i 51 proc. w deweloperce[/srodtytul] – Zamierzamy to wykorzystać i wybudować w pierwszej kolejności osiedle na 2 tys. mieszkań oraz biurowiec. Mam na myśli lokale w segmencie popularnym, których koszt wytworzenia jest nieporównywalnie niższy niż w Polsce. Kryzys na rynku nieruchomości dotknął natomiast głównie segmentu mieszkań o podwyższonym standardzie i apartamentów.

Deweloper, który realizuje podobny do naszego projekt w sąsiedztwie działki należącej do Energopolu, znalazł nabywców niemal na wszystkie oferowane lokale – twierdzi Szkudlarczyk. Według niego, inwestycja deweloperska w Kijowie może ruszyć jeszcze w tym roku lub na początku przyszłego. – Wystartujemy z niewielkim etapem, aby wysondować rynek – zaznacza wiceprezes. W przedsięwzięciu deweloperskim PBG zachowa 51-proc. udział, 19 proc. będzie mieć natomiast obecny menedżment Energopolu, a pozostałe 30 proc. – partner ukraiński.

[srodtytul]Rozmowy o wejściu do Energomontażu-Południe[/srodtytul] Energopol Ukraina to niejedyna firma, jaka trafiła na celownik PBG. Przemysław Szkudlarczyk potwierdza, że zarząd prowadzi rozmowy na temat zaangażowania się kapitałowego spółki w giełdowy Energomontaż-Południe. Z naszych informacji wynika, że do ustalenia pozostaje cena, po jakiej PBG miałoby objąć nowe papiery firmy z Katowic.

Odkąd pojawiły się pierwsze doniesienia o zainteresowaniu wielkopolskiej spółki Energomontażem (początek czerwca), jego kurs wzrósł o 30 proc. (w piątek sięgnął 4,93 zł), a z nim oczekiwania cenowe dotychczasowych głównych udziałowców – rodziny Gasinowiczów. Wiceprezes Szkudlarczyk nie ujawnia, ile gotowe jest wyłożyć PBG, dając jednak do zrozumienia, że chodzi o cenę niższą od bieżącej wyceny rynkowej.