Największy udziałowiec Polnej Zbigniew Jakubas (ma 46,8 proc. akcji) zażądał, by 20 czerwca WZA głosowało w sprawie buy backu. Spółka ma kupić do 517 tys. (do 20 proc.) akcji własnych na podstawie ofert otrzymanych od zainteresowanych udziałowców – od 1?do 30 lipca oraz od 1 do 7 września. Maksymalną cenę ma ustalić WZA, ale zgodnie z przepisami w tym trybie umowy zakupu są zawierane według bieżącego kursu (o ile nie przekracza ceny maksymalnej). Wczoraj akcje producenta automatyki podrożały o 6,4 proc., do 11,05 zł.
[srodtytul]Cierpliwość się skończyła[/srodtytul]
Zdaniem Jakubasa, emisja akcji z prawem poboru z końca 2008 roku – dzięki której Polna pozyskała 6,3 mln zł – okazała się nieefektywna, dlatego pieniądze powinny wrócić do akcjonariuszy. Firma sprzedała 1,66 mln papierów po cenie równej wartości nominalnej, czyli 3,8 zł. Wpływy miały umożliwić przejęcie, ale do tej pory z planów nic nie wyszło. Pod koniec września ub.r. prezesem został Miroslav Kozlovski – w zeszłym miesiącu menedżer mówił „Parkietowi”, że prowadzi rozmowy w sprawie akwizycji i postara się przekazać bardziej konkretne informacje na najbliższym?WZA.
– Jestem otwarty na propozycje, jeśli zarząd przedstawi sensowny plan naprawdę korzystnego dla Polnej przejęcia, poprę go – twierdzi Jakubas. – Teraz sądzę, że spółka powinna się rozwijać organicznie, wykorzystując nadchodzącą koniunkturę w przemyśle chemicznym i petrochemicznym. Pieniądze z emisji nie są jej niezbędne, działalność finansuje z bieżących przepływów – dodaje.
[srodtytul]Ostatnia szansa zarządu[/srodtytul]