Mieszkaniówka jeszcze rozpędzona

Eksperci spodziewają się stopniowego spadku aktywności deweloperów.

Publikacja: 23.04.2020 15:07

Mieszkaniówka jeszcze rozpędzona

Foto: materiały prasowe

W I kwartale br. w Polsce rozpoczęła się budowa 52,5 tys. mieszkań, o 2,5 proc. mniej niż rok wcześniej. Deweloperzy wystartowali z inwestycjami liczącymi 31,8 tys. mieszkań, o 4,6 proc. mniej rok do roku. Statystykę poprawiają inwestorzy indywidualni, którzy rozpoczęli budowę 19,6 tys. lokali, o 2,6 proc. więcej niż rok wcześniej. Co charakterystyczne, z miesiąca na miesiąc liczba uruchamianych przez Kowalskich budów rośnie.

Podobną tendencję widać, jeśli chodzi o pozwolenia na budowę: w skali całego I kwartału inwestorzy indywidualni uzyskali zgodę na budowę 21,9 tys. mieszkań, o 3,9 proc. więcej niż rok wcześniej. Z kolei deweloperzy dostali zgodę na postawienie 36,8 tys. lokali, co oznacza wzrost o 5,7 proc. rok do roku.

Do użytkowania w I kwartale oddano 49,5 tys. mieszkań, o 4,4 proc. więcej niż rok wcześniej, w tym deweloperzy 30,4 tys. a inwestorzy indywidualni 18,2 tys. To odpowiednio o 5,8 i 5,5 proc. więcej rok do roku.

Jazda w dół i odbicie?

- Rynek nieruchomości jest na tyle specyficzny, że wszystko dzieje się tu dużo wolniej niż na giełdzie czy walutach - mówi Marcin Krasoń, ekspert obido.pl. - Mimo, że stan zagrożenia epidemicznego został ogłoszony w Polsce w połowie marca, w statystykach GUS nie widać efektów tego posunięcia. Zauważalny spadek zanotowano jedynie w liczbie rozpoczętych budów, ale to efekt wysokiej bazy z marca 2019 r. Dane GUS nie oznaczają jednak, że rynek mieszkaniowy nie odczuł epidemii. Po prostu wszystko dzieje się tutaj z małym opóźnieniem, a w marcu wydarzyło się siłą rozpędu. Dane kwietniowe mogą pokazać już więcej. Choć budowy trwają bez większych przeszkód, to przez pewien czas był problem z odbiorami - został już zażegnany. Rynek cały czas zmaga się ze spowolnieniem prac w urzędach, co przekłada się na problemy z uzyskaniem pozwoleń na budowę - dodaje.

Jarosław Jędrzyński, ekspert portalu RynekPierwotny.pl, komentuje, że w danych GUS za I kwartał nie jest jeszcze praktycznie widoczny wpływ pandemii. Co prawda w samym marcu liczba mieszkań, których budowę rozpoczęto (18,8 tys.) była niższa o 20 proc. rok do roku, jest to jednak efekt wysokiej ubiegłorocznej bazy. - Zdecydowanie lepiej prezentują się dane dotyczące lokali oddawanych do użytkowania, a jeśli chodzi o pozwolenia, mamy tu symptomy wciąż żywej euforii inwestycyjnej, zwłaszcza w przypadku deweloperów, która teraz będzie musiała na jakiś czas ustąpić miejsca nieco mniej optymistycznym nastrojom – uważa Jędrzyński. - Przynajmniej w najbliżej przyszłości należałoby oczekiwać spadku wszelkich statystyk inwestycyjnych, być może z nieco łagodniejszym efektem w przypadku lokali oddawanych do użytkowania. Skutki globalnej pandemii to doświadczenie, jakiego nie tylko krajowa, ale także globalna gospodarka dotychczas nie przerabiała. Skala strat wynikająca z zatrzymania gospodarek będzie znaczna, ale trudna wciąż do dokładnej oceny. W tej sytuacji jedyną pewną przesłanką jest spadek koniunktury inwestycyjnej rynku mieszkaniowego, miejmy nadzieję, że tylko w perspektywie kilku, góra kilkunastu najbliższych miesięcy, po których nadejdzie równie spektakularne odreagowanie – podsumowuje.

Anna Karaś, Starszy analityk ds. rynku nieruchomości w urban.one zwraca uwagę, że liczba mieszkań oddanych do użytkowania w I kwartale br. jest odzwierciedleniem liczby budów rozpoczętych jeszcze w 2018 r. - Oznacza to, że mimo obostrzeń deweloperom sprawnie udało się uzyskać pozwolenie na użytkowanie budynków. Aktualnie większość firm deklaruje ze prace na budowach postępują zgodnie z harmonogramem. Jeśli faktycznie tak jest, to w tym roku liczba mieszkań oddanych do użytkowania będzie zbliżona do tej z 2019 r. (207 tys. z czego 131 tys. deweloperzy – red.). Dopiero w 2022 r. odnotujemy znaczny spadek nowych mieszkań z pozwoleniem na użytkowanie. Przede wszystkim dlatego, gdyż aktualna pandemia spowolniła procesy inwestycyjne. Prawdopodobnie niektóre firmy wstrzymają realizacje części zamierzeń. Będzie to odczuwalne w postaci znacznego spadku liczby nowych inwestycji i podaży mieszkań na rynku pierwotnym – podsumowuje Karaś.

Duży ruch w sieci

Michał Kurczycki, dyrektor generalny portalu Nieruchomości-online.pl relacjonuje, że wybuch pandemii wpłynął na zmniejszenie aktywności osób poszukujących mieszkania w sieci tylko na czas obowiązkowej izolacji.- Od momentu złagodzenia rządowych obostrzeń obserwujemy wzmożone zainteresowanie nieruchomościami na sprzedaż i wynajem. W niedzielę 19 kwietnia zanotowaliśmy największą liczbę odwiedzin od początku tego roku, co dobrze wróży na przyszłość – mówi Kurczycki. W całym I kwartale ruch na serwisie, generowany przez osoby poszukujące nieruchomości wzrósł aż o 52 proc. rok do roku. Spodziewane są dalsze wzrosty, szczególnie jeśli chodzi o działki.

Budownictwo
Cavatina Holding rusza ze sprzedażą kolejnych mieszkań
Budownictwo
Dekpol ze stabilnymi zyskami mimo niższych przychodów
Budownictwo
ZUE powoli odbudowuje portfel
Budownictwo
Dom Development gotowy bić kolejne rekordy. Będzie też łowić okazje
Budownictwo
Cavatina Holding zdecydował o przedterminowym zakończeniu programu emisji obligacji
Budownictwo
Dom Development po konferencji: co obiecał nowy zarząd dewelopera?