Banki mają kapitał na rozwój OZE

Finansowanie projektów związanych z odnawialnymi źródłami energii to jeden z filarów strategii mBanku.

Publikacja: 08.12.2023 05:00

Fot. mat. prasowe

Fot. mat. prasowe

W grudniu 2018 roku mBank zatwierdził swoją politykę kredytową dotyczącą finansowania instalacji odnawialnych źródeł energii. Zdecydował się przeznaczyć na ten cel 500 mln zł. W 2020 roku ten limit kredytowy był podwajany dwukrotnie: w marcu do 2 mld złotych, a w grudniu – do 4 mld zł. Obecnie mBank zobowiązał się do 2025 r. przeznaczyć na inwestycje i projekty, które prowadzą do ograniczania śladu węglowego, 10 mld zł.

636,5 mln zł na finansowanie farm wiatrowych i fotowoltaicznych, emisje zielonych obligacji o wartości 275 mln zł i ekokredyty hipoteczne o wartości 314 mln zł. Te wyniki obrazują tylko wybrane efekty działań mBanku na rzecz ochrony środowiska w samym tylko 2022 roku.

– Strategia mBanku wprost pokazuje, ile chcemy mieć aktywów związanych z OZE. Ale chodzi tu również o tzw. sustainability-linked loans. To kredyty mające w swojej konstrukcji zaimplementowany mechanizm powodujący, że w zależności od osiągnięcia pewnych celów, wyznaczonych wspólnie z klientami, mogą oni liczyć na obniżenie kosztów finansowania – mówi Bartłomiej Czuba, zastępca dyrektora departamentu finansowania strukturalnego i mezzanine mBanku.

Jak podkreśla mBank, jest aktywny w sektorze OZE, cały czas chce zwiększać portfel – i to robi. – Mamy też drugi cel, jakim jest mobilizacja kapitału – informuje Bartłomiej Czuba. Oznacza to nie tyle udzielenie kredytu przez mBank na zielone finansowanie, ale aranżowanie konsorcjum kredytowego z przeznaczeniem na finansowanie OZE. – Będąc aranżerem takiego konsorcjum i zapraszając do niego inne banki, można powiedzieć, że zmobilizowaliśmy kapitał – podkreśla.

Druga formą mobilizacji kapitału jest – jako że mBank jest aktywny na rynku korporacyjnych papierów dłużnych – aranżowanie emisji zielonych obligacji. Duża część takich emisji trafia do inwestorów instytucjonalnych – w tym do TFI czy OFE – a część zostaje w bilansie Banku. – Przeprowadziliśmy dwie takie emisje – jedną dla spółki z sektora OZE, R.Power – jednego z największych graczy w Polsce, a drugą całkiem niedawno dla dewelopera nieruchomości komercyjnych Ghelamco – mówi dyrektor mBanku. Trzecia forma mobilizacji kapitału to doradztwo – robi to mBank, spółka doradcza mInvestment Banking albo biuro maklerskie – w pozyskiwaniu kapitału czy to na rynku prywatnym, czy publicznym dla firm z sektora OZE. – Do tej pory nie było jeszcze żadnego IPO w branży OZE, mamy natomiast dwie transakcje, w których pozyskaliśmy dla inwestorów znaczące kwoty na rynku niepublicznym.

Klientami mBanku z sektora OZE są zarówno duże, jak i mniejsze firmy, szczególnie dynamiczny jest rozwój współpracy z tymi większymi, bardziej doświadczonymi. Jak podkreśla Bartłomiej Czuba, portfel kredytów dla OZE jest zdrowy, wszystkie projekty rozwijają się bardzo dobrze. – Finansujemy głównie najpierw proces budowy farm fotowoltaicznych czy wiatrowych, które po wybudowaniu i rozpoczęciu działalności operacyjnej są finansowanie długoterminowymi kredytami inwestycyjnymi – podsumowuje.

Finansowanie paneli fotowoltaicznych finansuje również spółka mBanku – mLeasing. Wdrożyła ona ofertę skierowaną do przedsiębiorców z sektora MŚP. Oferta spółki leasingowej mBanku pozwala firmie sfinansować instalację fotowoltaiczną o wartości do 250 tys. zł oraz o mocy do 50 kW. Okres leasingu może wynosić do sześciu lat, a wkład własny przedsiębiorcy powinien stanowić 10 proc. wartości inwestycji. mLeasing podejmuje decyzję o przyznaniu finansowania w ciągu jednego dnia roboczego.

MATERIAŁ POWSTAŁ WE WSPÓŁPRACY Z mBankiem

Banki
Zysk netto Banku Millennium powyżej oczekiwań
Materiał Promocyjny
Financial Controlling Summit
Banki
Zakup VeloBanku przez Cerebus. Jest zielone światło od KNF
Banki
Santander BP ma szansę na większe zyski
Banki
Czy UniCredit chce wrócić do gry na polskim rynku? Niekoniecznie
Banki
Były włoski właściciel Pekao wraca do Polski. Kupuje dwie spółki technologiczne
Banki
Santander BP zarobił w II kw. więcej niż oczekiwano. Ale najmniej od co najmniej roku