Grupa Santander BP w II kwartale bieżącego roku zanotowała ok. 795 mln zł zysku netto. To sporo więcej od oczekiwanych przez analityków średnio 692 mln zł, ale jak na ten bank to relatywnie mało – o 49 proc. mniej niż kwartał wcześniej i o 30 proc. mniej niż rok temu.
Duże rezerwy na franki
O tym relatywnie słabym wyniku w II kwartale przesądziły bardzo duże rezerwy na ryzyko prawne hipotecznych kredytów walutowych, sięgające 1,25 mld zł. A także odpisy z tytuły tegorocznych wakacji kredytowych.
Jednocześnie zdaniem władz banku te czynniki nie powinny obciążać wyników w kolejnych miesiącach, więc perspektywy, przynajmniej na III kwartał, rysują się całkiem nieźle. – Na ten moment poziom rezerw jest adekwatny i nie przewidujemy w najbliższym czasie jakichś dodatkowych działań – stwierdził Michał Gajewski, prezes Santander Bank Polska, podczas środowej konferencji.
Łącznie skumulowane odpisy frankowe (netto) sięgają 5,79 mld zł i pokrywają już w 100 proc. portfel aktywnych kredytów CHF. Obecnie bank szacuje, że w przypadku ok. 33,4 proc. takich hipotek – zarówno aktywnych, jak i spłaconych – już została lub zostanie wszczęta sprawa sądowa. Na koniec czerwca liczba pozwów od frankowiczów wzrosła do 20,44 tys. wobec 17,86 tys. na koniec grudnia 2023 r.