Liczba banków komercyjnych kontrolowanych przez Skarb Państwa w końcówce 2022 r. sięgnęła dziewięciu podmiotów, wobec ośmiu we wrześniu 2022 r. – wynika z danych podawanych przez Komisję Nadzoru Finansowego.
Taki przyrost to efekt przymusowej restrukturyzacji Getin Banku, którego zdrowa część została przemianowana na VeloBank, a jej większościowym właścicielem został należący do państwa Bankowy Funduszu Gwarancyjny (choć swoje udziały mają też duże banki).
Spodziewane zmiany
Zwiększył się też nieco udział Skarbu Państwa w aktywach sektora – w listopadzie 2022 r. było to 47,8 proc., wobec 46,1 proc. we wrześniu (to udział liczony razem z państwowym bankiem BGK). Getin Bank należał do prywatnego kapitału polskiego, po jego kontrolowanej upadłości zmniejszył się więc udział tego kapitału w sektorze – odpowiednio do 8,9 proc., wobec 10,3 proc. Minimalnie mniej jest też kapitału zagranicznego – udział spadł do 43,3 proc. z 43,7 proc.
Czy można spodziewać się kolejnych zmian w strukturze własnościowej sektora? Zdaniem ekspertów można, choć prawdopodobna skala nie powinna być duża. Prawdziwa rewolucja mogłaby nastąpić, gdyby na sprzedaż, przez swoich zagranicznych właścicieli, zostały wystawione duże na polskim rynku banki komercyjne o wysokim obciążeniu kredytami frankowymi (np. mBank czy Bank Millennium). Ale na razie nic takiego nie słychać. Za to wiadomo, że do kupienia będzie VeloBank (Bankowy Fundusz Gwarancyjny od początku mówi o jego o docelowej sprzedaży).
Kto kupi VeloBank
Od tego, kto zostanie nabywcą, zależeć będzie, czy Skarb Państwa zwiększy, zmniejszy czy też może pozostawi bez zmian swój stan posiadania w sektorze. Zdaniem analityków dla dwóch największych banków „państwowych”, tj. PKO BP i Banku Pekao, bardziej sensowne wydaje się ewentualne przejmowanie dużych podmiotów, a VeloBank do takich nie należy. Większe korzyści skali zakup VeloBanku przyniósłby mniejszym bankom z udziałem Skarbu Państwa, takim jak Alior Bank czy BOŚ Bank, choć oczywiście nie jest to przesądzone.