Do łask wróci zapomniana klasa aktywów? Cztery propozycje inwestycyjne na maj

W maju większość ankietowani przez „Parkiet” finansiści radzi inwestować w aktywa fizyczne. Czyżby spodziewali się wejścia ożywienia gospodarczego w fazę inflacyjną?

Publikacja: 02.05.2024 13:03

Do łask wróci zapomniana klasa aktywów? Cztery propozycje inwestycyjne na maj

Foto: Adobestock

Gotówka to najlepszy wybór na inflacyjną fazę spowolnienia gospodarczego; kiedy już inflacja sięgnie szczytu, ale wzrost nadal będzie spowalniał, trzeba sięgnąć po obligacje; zbliżanie się dezinflacyjnego ożywienia to sygnał, by inwestować w akcje, a w ostatniej fazie, gdy ożywieniu towarzyszy coraz silniejsza inflacja, w surowce. Jeśli trzymać się takiego schematu, obrazującego klasyczny cykl alokacji aktywów, to należy uznać, że specjaliści polskich instytucji finansowych przechodzą do obstawiania tej fazy ożywienia, w której presja inflacyjna się nasila.

Jakie są prognozy dla rynków finansowych na maj?

Wśród ankietowanych przez nas finansistów po jednym wskazaniu uzyskały surowiec (pszenica), metal szlachetny z zastosowaniami przemysłowymi (srebro), akcje spółek z ekspozycją na notowania kruszców (ich producenci) oraz akcje cykliczne (spółki europejskie). Na te ostatnie stawia Dawid Czopek z funduszu Polaris FIZ.

- W ostatnich tygodniach na rynku coraz częściej zwraca się uwagę na strategię kupowania spółek europejskich. Głównej przyczyny postrzegania ich jako atrakcyjne upatrywałbym w luce w wycenach, jaka powstała w pomiędzy spółkami europejskimi a amerykańskimi – ocenia zarządzający.

Na akcje stawia także Adam Łukojć z TFI Allianz, jednak w jego przypadku są to papiery spółek wydobywających złoto. Jak wynika z ubiegłorocznej analizy towarzystwa Schroders, jest to zdecydowanie propozycja na okres dekoniunktury. W latach recesji w USA gra pod scenariusz, że złoto będzie zachowywało się lepiej od indeksu S&P500, przynosiła średnio 37 proc. zysku rocznie, a jeśli zamiast złota sięgnąć po akcje jego producentów, to stopa zwrotu powiększała się do 69 proc.

W metale szlachetne inwestować bezpośrednio, czy za pomocą akcji ich producentów?

Jaki mechanizm za tym stoi? Zdaniem kierownika ds. portfeli akcji w TFI Allianz akcje spółek produkujących kruszce powinno się inwestować, jeśli zakłada się, że ceny złota będą nadal rosnąć, a koszty ponoszone przez spółki wydobywcze – spadną.

- Jeśli jednak ich koszty wzrosną, a ceny złota spadną (scenariusz powrotu inflacji przy jednoczesnym wzroście rentowności obligacji amerykańskiego skarbu), to taka strategia przyniesie straty – analizuje Łukojć, nie ukrywając, że obstawia korzystny dla producentów złota scenariusz.

Czytaj więcej

Wspaniała siódemka nadal napędza hossę w USA. Co jeszcze pokaże?

Tymczasem na bezpośrednie inwestycje w surowce zdecydowało się dwóch specjalistów. Zdaniem Zembika z Oandy TMS Brokers notowania pszenicy w górę ciągnąć będą obawy o podaż, a Kozłowski z Noble Securities wskazuje, że ostatnie dobre zachowanie większości rynków surowcowych ma duże szanse na kontynuację. Jak tłumaczy, nadmiar płynności na globalnym rynku i mocne zachowanie akcji w 2024 r. może zachęcać zarządzających największymi globalnymi funduszami do równoważenia portfeli.

- W górę idą w szczególności NASDAQ, S&P500 i DAX, a w szerszym ujęciu rynki rozwinięte, czego najlepszym przykładem jest wyjście japońskiego Nikkei225 ponad szczyty z 1989 r. Teraz jednak globalni inwestorzy mogą skłaniać się ku lekkiemu zmniejszeniu zaangażowania w najlepiej zachowujących się klasach aktywów (akcjach rynków rozwiniętych) i doważaniu się aktywami spisującymi się w ostatnich kilku kwartałach słabiej – surowcami i obligacjami z rynków rozwiniętych – przewiduje Kozłowski.

1. Akcje z rynków europejskich

Dawid Czopek, zarządzający funduszem, Polaris FIZ

Spółki amerykańskie wchodzące w skład indeksu S&P500 notowane są obecnie przy mnożniku ceny do zysku powyżej 21, tymczasem w przypadku ich europejskich odpowiedników z indeksu Stoxx Europe 600 wartość tego wskaźnika nie przekracza 14. Oczywiście zwolennicy porównań jabłek do jabłek (nomen-omen wiodącą rolę na rynku amerykańskim gra Apple) powiedzą, że europejskie spółki nie są tak dobre jak te zza oceanu, bo nie są tak zaawansowane technologicznie.

Pewnie będą mieli racje w zakresie sztucznej inteligencji, ale warto też pamiętać, że to Duńczycy zbudowali hegemona w zakresie leków na cukrzycą, a de facto na odchudzanie. Adidas ostatnio dużo lepiej radzi sobie od Nike, a zbudowanie imperium w stylu LVMH, jest obecnie praktycznie niemożliwe.

Dodatkowo, to prawdopodobnie w Europie dojdzie do pierwszych cięć stóp i prawdopodobnie cięcia te zakończą się na niższym poziomie niż w Stanach. Programy odbudowy, a także nadzieje części osób związane z nowym rozdaniem politycznym na naszym kontynencie, też nie pozostają bez znaczenia.

Jak to rozegrać?

iShares Stoxx Europe 600, Amundi Stoxx Europe 600

2. Akcje spółek wydobywających metale szlachetne

Adam Łukojć, kierownik ds. portfeli akcji, TFI Allianz

Koszt pieniądza – to czynnik, który ma szczególnie silny wpływ na ceny złota. Im droższy pieniądz – czyli im wyższe rentowności obligacji lub stopy procentowe – tym gorzej dla złota. Wszystko dlatego, złoto nie przynosi dywidend czy odsetek – jego wrażliwość na koszt pieniądza może być więc wyższa niż w przypadku wielu innych aktywów. Złoto drożało, gdy w latach 2019-2020 spadały rentowności obligacji i przestało drożeć, gdy w latach 2021-2023 rentowności obligacji rosły.

Na początku 2024 r. jednak złoto znów drożało – nie nałożyło się to dokładnie na czas spadku rentowności obligacji, ale patrząc w szerszej perspektywie, być może na początku okresu obniżek stóp procentowych i zmniejszania się kosztu pieniądza. Spadek stóp procentowych czy rentowności obligacji nie jest oczywiście pewny, bo kolejna fala inflacji – niczym koronawirus – może powrócić. Jednak na razie dane pokazują, że inflacja – podobnie jak ostatnia pandemia – najbardziej dotkliwa była na początku, podczas pierwszej fali, która zaskoczyła świat. Moim zdaniem istnieją argumenty za spadkiem kosztu pieniądza, który wsparłby ceny złota.

Ceny złota nie muszą jednak iść w parze z cenami akcji spółek wydobywających kruszce. W latach 2021-2023 ceny złota nie zmieniły się istotnie, natomiast ceny akcji spółek wydobywających ten metal spadły. W latach 2021-2023 producenci kruszców mieli problemy z utrzymaniem wyników finansowych: przychody były dość stabilne, ale wyraźnie wzrosły koszty. Inflacja cen producentów – dotycząca cen energii, stali i maszyn – była nawet wyższa od inflacji cen konsumentów. To pokazuje, jak spółkom wydobywczym zaszkodził wzrost kosztów produkcji.

Sytuacja zaczęła się jednak zmieniać: w 2023 r. indeksy cen producentów spadły (w niektórych miejscach spadają nadal: w marcu ceny producentów w Polsce były niższe o 9,6 proc. niż rok wcześniej). W ostatnich dniach wynikami finansowymi pozytywnie zaskoczył Newmont Corporation, jeden z największych producentów złota na świecie, donosząc o wyższych od oczekiwanych przychodach i niższych kosztach.

Jak to rozegrać?

Fundusz ETF iShares Gold Producers, wśród polskich towarzystw fundusz akcji producentów złota prowadzi PKO TFI.

3. Pszenica

Łukasz Zembik, szef działu analiz, Oanda TMS Brokers

Ceny pszenicy, które w ostatnim czasie wyszły na dwumiesięczne maksimum, windują głównie obawy o podaż. Kluczową rolę odgrywa obecnie pogoda. Amerykański Departament Rolnictwa (USDA) obniżył ostatnio swoją ocenę upraw pszenicy ozimej bardziej, niż oczekiwano w ankiecie Bloomberga. Eksperci uważają obecnie, że tylko 50 proc. upraw jest w dobrym lub doskonałym stanie, w porównaniu z 55 proc. dwa tygodnie temu.

Z drugiej strony, uprawy są w znacznie lepszej kondycji niż w ubiegłym roku. USDA zakłada, że podaż w bieżącym sezonie będzie nieco mniejsza niż w poprzednim. Zapasy końcowe mają obniżyć się o około 5 proc. Nie tylko amerykańscy rolnicy zmagają się obecnie z niekorzystnymi warunkami atmosferycznymi. Susza utrzymuje się również w Rosji, będącej najważniejszym eksporterem tego surowca na świecie. Niekorzystnie też wpłynęły na uprawy ostatnio mrozy w niektórych częściach Europy.

Jednocześnie swoje prognozy zbiorów do poziomu najniższego od 4 lat (do 120 mln ton) obniżyła Komisja Europejska. Jest to argumentowane mocniejszym spadkiem powierzchni zasiewów. Obserwowane zwyżki cen pszenicy to również pokłosie obaw o dostawy z regionu Morza Czarnego. Ukraińska infrastruktura, która odpowiada za handel zbożem, została w ostatnim czasie uszkodzona przez rosyjskie ataki. Z technicznego punktu widzenia cena pszenicy (notowana na CBoT) przełamała górne ograniczenie kanału spadkowego. Zakładam, że notowania mają szansę na wzrosty przynajmniej do poziomu 700 centów za buszel z obecnych 600 centów.

Jak to rozegrać?

Kontrakty futures i CFD na srebro

4. Srebro

Sobiesław Kozłowski, szef działu analiz w Noble Securities

Pozytywnym zaskoczeniem ostatnich tygodni był skokowy wzrost notowań surowców – jaskrawym przykładem tego jest przełamanie przez złoto oporu na 2062 USD/uncja i podejście pod 2400 USD/uncja. Warto jednak dodać, że dobrze zachowywały się notowania miedzi, srebra, a bardzo dobrze kakao. Kakao to szczególny przypadek, ponieważ w 2024 r. z 4000 USD/t podrożało o blisko 200 proc. do niemal 12 000 USD/t. Jedna z narracji mówi, że ceny kakao windują obawy o słabe zbiory, natomiast inna akcentuje obawy i powrót wzrostu inflacji, co wg cyklu rotacji aktywów byłoby niekorzystne dla akcji, ale właśnie sprzyjało surowcom.

Nadmiar płynności na rynkach i zwyżki cen akcji w 2024 r. mogą zachęcać globalnych zarządzających do równoważenia portfeli, w tym do ograniczenia skali niedoważenia surowców. Mając na uwadze relację złota do srebra jako prawdopodobną lokatę preferowaną przez globalnych inwestorów punktowo wytypowałbym srebro. Uprawdopodobnieniem zwrotu w stronę surowców będzie m.in. spadek rentowności 10-letnich obligacji USA oraz umocnienie dolara. Najbliższymi katalizatorami zmian nastrojów rynkowych będą publikowane 2 maja po sesji wyniki Apple oraz dane z rynku pracy, które spłyną 3 maja.

Jak to rozegrać?

Analizy rynkowe
Bessa w pełnej okazałości
Gospodarka krajowa
Stopy nie muszą przewyższyć inflacji, żeby ją ograniczyć
Analizy rynkowe
Spadki na giełdach boleśnie uderzają w portfele miliarderów
Analizy rynkowe
Dywidendy nie takie skromne
Analizy rynkowe
NewConnect: Liczba debiutów wyhamowała
Analizy rynkowe
Jesteśmy na półmetku bessy. Oto trzy argumenty