Potem zaczął odbijać i 12 miesięcy później wspiął się na historyczny szczyt, przebijając poziom 9 tys. pkt. Jednak szybko zaczęły się spadki, a latem zeszłego roku indeks otarł się nawet o historyczne minimum. Od tego czasu nieco odbił, ale radzi sobie gorzej niż szeroki rynek. Obecnie WIG-leki jest na poziomie 3 tys. pkt, czyli o połowę niższym niż w latach 2018–2019. Z kolei WIG teraz oscyluje w okolicach 70 tys. pkt. Jest o ponad jedną czwartą wyżej niż 12 miesięcy temu.
Do historycznego maksimum zanotowanego jesienią 2021 r. (ok. 75 tys. pkt) brakuje mu tylko kilku procent. Z kolei WIG-leki, żeby ustanowić rekord, musiałby urosnąć trzykrotnie. W jego skład wchodzi obecnie osiem firm. Nie znajdziemy tam takich biotechnologicznych spółek jak Ryvu, PolTreg, Molecure czy Captor. Natomiast w indeksie są: Celon Pharma (z największym, niemal 30-proc. udziałem), Synthaverse (dawny Biomed), Mabion, Krka, Bioton, Cormay, Pharmena i Sopharma. Metodologia subindeksu jest tożsama z indeksem WIG (przy jego obliczaniu uwzględnia się ceny akcji, dochody z dywidend i praw poboru).
Czytaj więcej
Na rynku amerykańskim ponad 200 spółek biotechnologicznych wycenianych jest poniżej gotówki. Na rodzimym rynku takich podmiotów też nie brakuje. To może być dobry czas na inwestycje, bo wyceny na warszawskiej giełdzie są relatywnie niskie, a komercjalizacja projektów biotechnologicznych postępuje.