#WykresDnia: Zamrożony rynek nieruchomości w USA

Oprocentowanie kredytów hipotecznych jest bliskie 7 proc. w sezonie sprzedaży wiosennej. Ceny istniejących domów spadają o 13 proc. od szczytu, przy najniższej sprzedaży od 2010 roku.

Publikacja: 22.02.2023 09:29

#WykresDnia: Zamrożony rynek nieruchomości w USA

Foto: JUSTIN SULLIVAN

Foto: parkiet.com

Wiosenny sezon sprzedaży zaczyna się od 7 proc. oprocentowania kredytów hipotecznych. Jeśli chodzi o zamkniętą sprzedaż, grudzień i styczeń zwykle oznaczają najniższy punkt w roku na rynku mieszkaniowym, odzwierciedlając transakcje zawarte w okresie świątecznym w listopadzie i grudniu. Ale wiosenny sezon sprzedaży zaczyna się teraz.

W styczniu oprocentowanie kredytów hipotecznych spadło w nadziei na szybki obrót Fed i gwałtowne obniżki stóp procentowych tak szybko, jak to możliwe, do 3 proc., ale to marzenie się teraz kończy.

Średnia 30-letnia stała oprocentowanie kredytów hipotecznych wzrosła do 6,87 proc., zgodnie z Mortgage News Daily. Rentowność 10-letnich obligacji skarbowych zbliża się do poziomu 4 proc. – obecnie wynosi 3,96 proc. I te stawki będą implikować wiosenny sezon sprzedaży – pisze Wolf Richter.

„I to też minie” było naczelną zasadą potencjalnych sprzedawców, ponieważ czekali, aż Fed obniży stopy procentowe, aby oprocentowanie kredytów hipotecznych mogło spaść z powrotem do 3 proc., aby mogli sprzedać swoje nieruchomości po cenach z marca 2022 r. . Tak więc potencjalni sprzedawcy nie wystawiają swoich wolnych nieruchomości na rynek, chyba że muszą, a kupujący nie kupują po cenach z marca 2022 r. A rynek pozostaje zasadniczo zamrożony.

Aby można było zawrzeć umowę, potencjalni sprzedawcy muszą realistycznie ocenić cenę przy aktualnym oprocentowaniu kredytów hipotecznych. Ci, którzy wymienili swoje nieruchomości i zawarli umowę kilka miesięcy temu, teraz znacznie wyprzedzają grę.

Sprzedaż wcześniej posiadanych domów, mieszkań i spółdzielni spadła o kolejne 0,7 proc. w styczniu w stosunku do grudnia, do wyrównanej sezonowo rocznej stopy sprzedaży wynoszącej 4,0 mln domów, zgodnie z danymi Krajowego Stowarzyszenia Pośredników w Obrocie Nieruchomościami. Był to 12. miesiąc z rzędu spadków z miesiąca na miesiąc po uwzględnieniu wyrównania sezonowego. Sprzedaż spadła o 37 proc. rok do roku, poniżej najniższego poziomu blokady z maja 2020 r., do najniższego poziomu od 2010 r. podczas pierwszego kryzysu mieszkaniowego.

Sprzedaż domów jednorodzinnych spadła w styczniu o 0,8 proc. w stosunku do grudnia i o 36 proc. rok do roku, do wyrównanej sezonowo rocznej stopy 3,59 mln domów.

Sprzedaż mieszkań i spółdzielni była mniej więcej niezmieniona od grudnia, ale niższa o 43 proc. w porównaniu ze styczniem rok temu, do wyrównanej sezonowo rocznej stopy 410 000 jednostek.

Średnia cena wszystkich typów domów spadła siódmy miesiąc z rzędu do 359 900 USD, co oznacza spadek o 13,2 proc. w stosunku do szczytu w czerwcu. Spadek ten jeszcze bardziej zmniejszył wzrost rok do roku do zaledwie 1,3 proc.

Jaka część tego spadku cen w okresie od czerwca do grudnia ma charakter sezonowy? Średni spadek w okresie czerwiec-styczeń w ciągu ośmiu lat przed pandemią wyniósł 8,0 proc. Łącznie z pandemią średni spadek w okresie czerwiec-styczeń na przestrzeni ostatnich 10 lat wyniósł 6,5 proc. To pokazuje, że sezonowe spadki stanowiły tylko część 13,2-proc. spadku od czerwca.

Szybko zanikający wzrost cen rok do roku w danych krajowych, do zaledwie 1,3 proc. w styczniu, stanowi dodatkowe potwierdzenie, że znaczna część tego spadku nie była sezonowa. Przez 23 miesiące, od sierpnia 2020 do czerwca 2022, wzrosty rok do roku wyniosły ponad 10 proc., a przez kilka miesięcy w tym czasie – ponad 20 proc.

Nabywcy gotówkowi, inwestorzy i nabywcy istniejących domów cofnęli się jeszcze bardziej. Sprzedaż całkowicie gotówkowa spadła o 29 proc. rok do roku, do 67 000 nieruchomości, w porównaniu z 95 000 w styczniu 2022 r. Sprzedaż dla inwestorów indywidualnych lub nabywców drugich domów spadła o 52 proc. do 37 000 nieruchomości, z 77 400 w styczniu 2022 r.

Aktywne aukcje (całkowita wystawiona oferta minus nieruchomości oczekujące na sprzedaż) wzrosły o 65 proc. w porównaniu z rokiem ubiegłym, do 626 000 nieruchomości w styczniu. Pozostały one jednak niskie jak na historyczne standardy, ponieważ potencjalni sprzedawcy wciąż są przekonani, że to też minie i nie wystawiają swoich wolnych nieruchomości na rynek

Ile wolnych nieruchomości jest wycofywanych z rynku? Rzeczywisty wskaźnik pustostanów dla całego zasobu mieszkaniowego wyniósł 10,4 proc. w IV kwartale, czyli 14,55 miliona mieszkań, z czego prawie 11 milionów mieszkań było wolnych przez cały rok, według danych Spisu Powszechnego. Spośród nich 6,7 miliona wolnych mieszkań zostało z różnych powodów wstrzymanych z rynku. Gdyby tylko 10 proc. tych wolnych nieruchomości, które zostały wstrzymane z rynku, nagle pojawiło się na rynku, aktywne oferty (obecnie 626 000) wzrosłyby ponad dwukrotnie.

Analizy rynkowe
Niedźwiedzie znów są prowokowane przez byki. Koniec korekty?
Materiał Partnera
Zasadność ekonomiczna i techniczna inwestycji samorządów w OZE
Analizy rynkowe
Optymizm wrócił na giełdy, ale Trump jeszcze może postraszyć
Analizy rynkowe
Kolejny krach. Jak nie pandemia, to Trump wyzwoliciel
Analizy rynkowe
Gotówka dla akcjonariuszy. Firmy coraz częściej stawiają na skupy akcji
Analizy rynkowe
Dlaczego amerykańskie obligacje rządowe zaczęły być ostro wyprzedawane?
Analizy rynkowe
Na amerykańskie obligacje działają dwie przeciwstawne siły, ale stopy procentowe będą spadać