Szefowie firm odzieżowych i obuwniczych wierzą w lepszy rok

Geopolityka, w tym wojna o Ukrainę, nie schodzi z pola widzenia prezesów giełdowych detalistów handlujących odzieżą, butami i akcesoriami. Widzą oni jednak szanse na poprawę wyników. W czym jej upatrują i na ile wejście w rok 2023 napawa ich optymizmem?

Publikacja: 21.12.2022 21:00

Szefowie firm odzieżowych i obuwniczych wierzą w lepszy rok

Foto: Adobe Stock

Rok 2022 pozostawi szefom spółek odzieżowych i obuwniczych różne wspomnienia zdominowane przez efekty wojny o Ukrainę, rosnącą inflację i koszty finansowania. Jaki będzie dla tego sektora nadchodzący rok 2023 – lepszy czy gorszy? Czy przedsiębiorcy przyczynią się do wzrostu inflacji, podnosząc ceny towarów i produktów, a może nie widzą takiej potrzeby? Jakie czynniki zaważą na wynikach ich firm? Spytaliśmy menedżerów z branży.

Wittchen idzie na rekord

Jędrzej Wittchen, szef Wittchenu, jest przekonany, że strategia obrana przez spółkę, aby postawić na rozwój za granicą, zaczynając od współpracy z internetowymi platformami typu marketplace, będzie owocować także w 2023 roku.

– Zwiększająca się sieć markeplace’ów w Europie, z którą współpracujemy, oraz sieć naszych zagranicznych sklepów stacjonarnych i e-sklepów skutkuje dynamicznym rozwojem grupy. Na rynku polskim mamy ugruntowaną pozycję, jednak tu też planujemy dalszy wzrost sprzedaży. Sytuacja makroekonomiczna – zbliżający się kryzys – może mieć wpływ na decyzje konsumentów, ale na rynkach zagranicznych jesteśmy wciąż we wczesnej fazie rozwoju, stąd uważamy, że spodziewane przez nas dwucyfrowe wzrosty są osiągalne i realne – mówi Jędrzej Wittchen.

Według niego w sklepach Wittchenu nie powinno być podwyżek cen. – Dzięki dobrym cenom zakupów wynikających z długoletniej współpracy z dostawcami, optymalizacji polityki rabatowej oraz spadającej cenie transportu utrzymujemy wysoką, ponad 63-proc. marżę brutto na sprzedaży bez podnoszenia cen naszych produktów. Dzięki temu wierzymy, że nie będziemy nadal podnosić tych cen – deklaruje.

W przyszłym roku grupa ma zwiększyć i przychody, i zysk operacyjny. – Uważamy, że kolejny rok będzie dla grupy jeszcze lepszy pomimo ryzyka związanego z sytuacją makroekonomiczną – mówi Jędrzej Wittchen.

Czytaj więcej

Na tegoroczne święta wydamy znów więcej, ale firm to nie cieszy

Monnari słucha rynku

Mirosław Misztal, prezes Monnari Trade, który zwykł podkreślać, że przeżył już niejeden kryzys, pozostaje ostrożny. – Przyszłość nawet nie tak odległa jak kolejny rok jest trudna obecnie do przewidzenia. Pracujemy i dostosowujemy się do rynku, aby grupa kapitałowa generowała wyższe przychody i miała lepszą rentowność – mówi Mirosław Misztal.

Według niego to zapewne czynniki zewnętrzne w przyszłym roku będą miały znaczący wpływ na przychody i wyniki łódzkiej grupy. – Do istotnych impulsów należy wzrastająca dynamicznie inflacja, popyt konsumencki, kurs dolara i euro, ceny energii. Ważnym niezmiernie uwarunkowaniem dla nas wszystkich jest sytuacja w Ukrainie – dodaje.

Czy Monnari będzie podnosić ceny? – Obserwujemy kursy walut. Ich dalszy wzrost może wpłynąć na decyzję o zmianie cen – mówi Misztal.

Gdy Monnari sprzedało grunt w Łodzi firmie Atal, wywołując euforię inwestorów, pytany o plany zagospodarowania środków prezes Monnari wskazywał, że możliwe są przejęcia. Co mówi teraz? – Szukamy sposobów na rozwój i okazji na rynku w trudnych czasach – deklaruje.

Esotiq: urośniemy

Ostrożnie o wynikach przyszłego roku wypowiada się Krzysztof Jakubowski, prezes sieci sklepów z bielizną damską i męską Esotiq & Henderson. Składa deklaracje tylko co do przychodów.

– Planujemy wzrost przychodów mimo niepokojących zapowiedzi dotyczących spadku optymizmu zakupowego. Duży nacisk kładziemy na rozwój w kanale e-commerce, dokładając kolejne narzędzia ułatwiające robienie zakupów. Działająca od dwóch miesięcy aplikacja mobilna wykazuje bardzo dobre wyniki, które pozwalają planować kolejne inwestycje w tym obszarze – mówi Jakubowski.

Pytany o podwyżki cen, nie kryje, że firma ma je w planach. – W ostatnich sezonach regulowaliśmy ceny, kierując się przede wszystkim poziomem osiąganej marży. Ostatecznie wzrost cen był kilkuprocentowy w ujęciu sezon do sezonu. W nadchodzącym sezonie planujemy podwyżki cen na poziomie do 15 proc. w zależności od grupy towarowej. Jest to podyktowane wzrostem kosztów realizacji zamówień oraz prowadzenia działalności – zapowiada Jakubowski.

– Uważam, że najważniejszym obszarem w przyszłorocznej działalności spółki będą koszty. Obserwując obecną sytuację, będzie to miało kluczowe znaczenie dla realizacji budżetu. Wzrost kosztów prowadzenia salonów, inflacja, wzrost kursu dolara, presja płacowa to elementy, które będą miały duży wpływ na wyniki w 2023 r. – ocenia prezes Esotiq & Henderson.

Podobnie jak szef Monnari, nie wyklucza on udziału Esotiqu w konsolidacji rynku. – Bacznie obserwujemy rynek i jeżeli pojawią się okazje, to będziemy na nie reagować, raczej będziemy po stronie przejęć. Obecnie nie mamy otwartych żadnych tego typu projektów – mówi Krzysztof Jakubowski.

Protektor: oczy w produkt

Szanse na poprawę wyników w 2023 r. widzi Tomasz Malicki, szef Protektora, producenta obuwia BHP i dla wojska.

– Zakładamy, że rok 2023 będzie dla nas lepszy dzięki temu, że zakończyliśmy prace nad produktem. Teraz mamy możliwość mocniej zaistnieć w przetargach, nie tylko dla służb mundurowych, ale też w innych sektorach, gdzie potrzebne jest wysokospecjalistyczne obuwie BHP – uważa prezes Malicki.

– Zakładamy i będziemy do tego dążyć, aby marża brutto na sprzedaży w 2023 r. była na podobnym poziomie jak w bieżącym roku – dodaje prezes Protektora.

– Wyzwaniem są aspekty związane z kosztami pracy i materiału. Staramy się je rozwadniać m.in. dzięki temu, że coraz większa część produkcji jest realizowana w Lublinie – mówi Malicki.

Protektor przenosi stopniowo produkcję z zakładów w Mołdawii do Polski. Obecnie analizuje, co zrobić z zakładem Rida. Na zwołanym na początku grudnia NWZ akcjonariusze nie podjęli decyzji w sprawie emisji akcji, która miałaby pomóc w sfinansowaniu tego etapu. – Rozmawiamy z akcjonariuszami, jak rozwiązać tę kwestię – powtarza Malicki.

– Będziemy analizowali co kwartał, jak zmieniają się ceny materiałów, ale też, jakie ruchy robią nasi konkurenci. Może się okazać, że podwyżki cen będą konieczne. Na pewno jednak nie osiągną stopnia inflacji w Polsce – mówi prezes Protektora, którego główne rynki zbytu są za zachodnią granicą.

Intersport 3.0

Marek Kaczmarek, prezes Intersport Polska, spółki prowadzącej w Polsce sieć sklepów pod tą marką, uważa, że jest to dobra pora, by przygotować nową strategię. Firma liczy na udział w konsolidacji rynku. – Po bardzo ciężkich latach 2020–2022, z uwzględnieniem nowych uwarunkowań rynkowych, należy dokonać wielu zmian na poziomie strategicznym – mówi Kaczmarek. – Razem z międzynarodowym Intersportem rozpoczęliśmy pracę nad strategią Intersport 3.0. Głównym hasłem tej strategii będzie zwrot „Myśl globalnie, działaj lokalnie” – dodaje prezes.

– Bardzo ważnym elementem nowej strategii będzie rozwój marek własnych, które w ostatnich latach znacznie wpłynęły na poprawę naszego biznesu – ocenia Kaczmarek. Za nową strategią iść ma także poprawa warunków handlowych z głównymi światowymi markami.

Kaczmarek należy do grona menedżerów, którzy uważają, że rok 2023 będzie dla ich firmy lepszy niż bieżący. – Ostatnie lata nauczyły nas pokory oraz nieużywania zwrotu, „że gorzej być nie może”. Wszystko może się zdarzyć: wydarzenia globalne wprowadzają kluczowe zmienne, które wpływają na biznes. Jednak dzisiaj po analizie ostatnich kwartałów mogę stwierdzić, że tak, rok 2023 będzie lepszy. Jednak nie oznacza to, że będzie łatwiej – mówi i podtrzymuje nowe prognozy. W roku 2023–2024 przychody firmy mają przekroczyć 340 mln zł, a marża EBITDA ma wynieść około 10 proc.

Przemysław Lutkiewicz, wiceprezes LPP

Przemysław Lutkiewicz, wiceprezes LPP

Przemysław Lutkiewicz, wiceprezes LPP

materiały prasowe

Eskalacja działań zbrojnych Rosji w Ukrainie w lutym 2022 r. zatrzymała marsz akcji gdańskiej grupy odzieżowej w górę. Za sprawą wojny i sankcji wprowadzonych przez Unię Europejską wobec agresora polska spółka sprzedała biznes w Rosji i zmieniła strategię rozwoju. Ile na tym straci, nie wiadomo, stąd też silne wahania kursu w 2022 r. Spadł o 38 proc.

Jędrzej Wittchen, prezes Wittchenu

Jędrzej Wittchen, prezes Wittchenu

Jędrzej Wittchen, prezes Wittchenu

Fot. mat. prasowe

 Spółka założona przez Jędrzeja i Monikę Wittchen ma za sobą kolejny udany rok. Świętować mogą także jej mniejszościowi akcjonariusze. Akcje właściciela sieci sklepów z galanterią skórzaną i dodatkami, a przede wszystkim walizkami, podrożały w 2022 r. o ponad 110 proc., do 27 zł. Spółka odcina kupony, ponieważ nie maleje popyt na jej towary i sprawdza się strategia rozwoju.

Mirosław Misztal, prezes Monnari Trade

Mirosław Misztal, prezes Monnari Trade

Mirosław Misztal, prezes Monnari Trade

Fot. mat. prasowe

Akcje łódzkiej firmy łączącej biznesy odzieżowy i nieruchomościowy w 2022 r. poszły o ponad 90 proc. w górę, po tym jak grupa sprzedała z zyskiem grunt pod budynki mieszkalno-usługowe. Inwestorom nie przeszkadzało, że audytor przez atak hakerów na systemy sklepowe długo nie wydawał opinii nt. sprawozdań finansowych Monnari. Wierzą w dywidendę.

Krzysztof Jakubowski, prezes Esotiq & Henderson

Krzysztof Jakubowski, prezes Esotiq & Henderson

Krzysztof Jakubowski, prezes Esotiq & Henderson

Fot. mat. prasowe

Rok 2022 przyniósł odwrócenie dobrej passy akcjonariuszy bieliźnianej firmy widocznej w latach 2020 i 2021. Notowania akcji, które wcześniej dawały sporo zarobić (w 2021 r. sztuka kosztowała nawet 65 zł), w tym roku straciły na wartości prawie 60 proc. W trakcie roku stery oddał wieloletni prezes Adam Skrzypek i przeniósł się do rady nadzorczej.

Marek Kaczmarek, prezes Intersport Polska

Marek Kaczmarek, prezes Intersport

Marek Kaczmarek, prezes Intersport

materiały prasowe

Wartość sieci sklepów ze sprzętem i odzieżą sportową na giełdzie spadła w 2022 r. o około 27 proc. Jedna akcja kosztuje mniej niż 1 zł, a kapitalizacja firmy, której znaczącym akcjonariuszem jest OTCF, właściciel 4F, to niecałe 28 mln zł. Częściowo jest to efekt słabych wyników, a częściowo planowanej emisji nowych akcji. Firma liczy na ponad 80 mln zł.

Tomasz Malicki, prezes Protektora

Tomasz Malicki, prezes Protektora

Tomasz Malicki, prezes Protektora

Fot. mat.prasowe

Producent specjalistycznego obuwia dla służb mundurowych, przemysłu czy służby zdrowia przechodzi burzliwe zmiany. Widać je również w notowaniach akcji. W tym roku potaniały one o prawie 30 proc., do około 2 zł, a kapitalizacja spadła do 39 mln zł. Protektor chciałby zdobyć pieniądze z emisji nowych akcji na przenosiny produkcji z Mołdawii do Polski.

Analizy rynkowe
Na giełdzie w Warszawie nie widać końca korekty
Materiał Promocyjny
Z kartą Simplicity można zyskać nawet 1100 zł, w tym do 500 zł już przed świętami
Analizy rynkowe
Spółki z WIG20 w odwrocie. Kiedy znów wrócą do łask?
Analizy rynkowe
Krajowe akcje u progu bessy. Strach o zaostrzenie wojny na Wschodzie
Analizy rynkowe
Trump 2.0, czyli nie graj przeciwko Ameryce
Materiał Promocyjny
Samodzielne prowadzenie księgowości z Małą Księgowością
Analizy rynkowe
W 2024 r. spółki mają pod górkę. Które osiągną cele?
Analizy rynkowe
Tydzień na rynkach: Interpretowanie wyniku wyborów w USA