Sytuacja na giełdach to równanie z wieloma niewiadomymi

Zaostrzenie konfliktu na wschodzie wywołało we wtorek rano falę wyprzedaży na europejskich giełdach, ale indeksy zaskakująco szybko wróciły nad kreskę. Nie zaszkodziło im nawet spadkowe otwarcie w USA. Czy inwestorzy zdyskontowali już polityczne zawirowania?

Publikacja: 22.02.2022 21:00

Sytuacja na giełdach to równanie z wieloma niewiadomymi

Foto: Bloomberg

Równo dwa lata temu indeksy na światowych giełdach zaczęły się osuwać w reakcji na doniesienia o pandemii. Jednak szybko odrobiły straty i kilka miesięcy temu większość ustanowiła historyczne maksima (więcej w ramkach powyżej). Od tego czasu nastroje na giełdach pogorszyły się wraz z coraz trudniejszym otoczeniem makro. Teraz doszedł nowy czynnik ryzyka: konflikt na wschodzie, który w tym tygodniu się zaostrzył.

W poniedziałek indeksy mocno spadły. We wtorek początek sesji był nerwowy, ale w kolejnych godzinach zachodnioeuropejskie (rosyjski RTS kontynuował przecenę) wskaźniki odbiły i utrzymywały się na stosunkowo stabilnym poziomie, mimo że sesja w USA rozpoczęła się od spadków.

Fundamenty i geopolityka

WIG we wtorek po południu zyskiwał 0,4 proc. Jest o 9 proc. niżej niż na początku roku.

– Zbliżamy się do drugiego poziomu wsparcia na wykresie WIG-u przy 60 tys. punktów – wskazuje Sebastian Buczek, prezes Quercus TFI. Dodaje, że są dwa główne powody tendencji spadkowej na rynkach akcji: normalizacja polityki pieniężnej przez banki centralne i napięta sytuacja na granicy ukraińsko-rosyjskiej.

– W całym bieżącym roku stawiamy przede wszystkim na fundusze dłużne, które powinny osiągać solidne wyniki po słabszym 2021 r. Korzystnie prezentuje się też złoto, które ma szansę powrócić do długoterminowego trendu wzrostowego rozpoczętego w III kwartale 2018 r. – mówi Buczek.

Z geopolitycznego punktu widzenia lata 90. XX wieku i pierwsza dekada XXI wieku to wyjątkowy okres spokoju. Jak wskazuje Sobiesław Kozłowski, dyrektor działu analiz Noble Securities, dążenie Chin do osiągnięcia pozycji największej gospodarki świata i co najmniej równorzędnego supermocarstwa z USA determinuje zachowanie Stanów Zjednoczonych do koncentracji sił i środków na rywalizacji z Państwem Środka. Z drugiej strony imperialistyczne dążenia Rosji i taktyczny sojusz Rosja–Chiny z potencjalnym udziałem Iranu to koszmar Stanów Zjednoczonych i reszty świata.

– Wysokie notowania ropy naftowej, bardzo wysokie gazu i presja inflacji oraz prace nad kryptowalutami banków prywatnych czy banków centralnych przypominają sytuację z początku lat 70. XX w. i sygnalizują burzliwe trzecie dziesięciolecie XXI w., które może się zakończyć nowymi źródłami energii czy nowym teatrem wojny w kosmosie – podsumowuje Kozłowski.

Gdyby szukać argumentów przemawiających za rynkami akcji, to faktem jest, że umiarkowanie dobrze prezentują się fundamenty spółek i perspektywy dla ich wyników, bo gospodarki nadal rosną. Pytanie natomiast, w jak dużym stopniu rosnące koszty (inflacja) obniżą firmom marże i zyski.

Indeksy pod lupą

Niewiadomych jest dużo. Podwyższoną zmienność widać też na wykresach.

– DAX wyłamał się dołem z długoterminowego trójkąta. S&P 500 znalazł się na krawędzi linii szyi G&R – formacji ostrzegającej przed dalszymi spadkami. Złoty ponownie zaczął się osłabiać, a cross EUR/PLN wrócił do kanału wzrostowego. Słabością wykazują się małe i średnie spółki. Wszystko to sprawia, że ocena sytuacji technicznej kluczowych indeksów z GPW jest podbarwiona negatywnymi emocjami – podkreśla Piotr Neidek, analityk BM mBanku. Dodaje, że WIG20 przełamał już linię trendu wzrostowego poprowadzoną od dna z 2020 r. Przebił się przez wszystkie lokalne wsparcia. We wtorek zbliżył się do psychologicznej bariery 2000 pkt, co oznacza, że znacząco wzrosło ryzyko przerwania innego kluczowego wsparcia, czyli poziomu 2072 pkt (we wtorek indeks był w okolicach 2080 pkt).

Piotr Kaźmierkiewicz, analityk BM Pekao, podkreśla, że od kilku tygodni jasne było, że dopiero wybicie ze strefy 2150–2250 pkt powinno zdeterminować docelowy kierunek WIG20. Po poniedziałkowej sesji dolne ograniczenie tego obszaru zostało wyraźnie pokonane.

WIG od jesieni w spadkowej korekcie

GG Parkiet

Główny indeks warszawskiej giełdy w latach 2017–2019 poruszał się w trendzie bocznym. Wieloletnie minimum zanotował podczas covidowego załamania na rynkach w marcu 2020 r., spadając poniżej 36 tys. pkt. Szybko odrobił straty. Historyczne maksimum na poziomie ponad 75 tys. pkt zanotował w listopadzie 2021 r. Od tego czasu stracił około 15 proc. Podczas wtorkowej sesji oscylował w okolicach 63–64 tys. pkt.

WIG20 z dystansem do innych indeksów

GG Parkiet

Gdy jesienią zeszłego roku krajowe i zagraniczne wskaźniki notowały historyczne rekordy, WIG20 zbliżył się 2,5 tys. pkt. Był ponaddwukrotnie wyżej niż podczas lokalnego minimum z marca 2020 r., ale od historycznego maksimum z 2007 r. (prawie 4 tys. pkt) dzieliła go przepaść. Po ostatnich spadkach jeszcze się pogłębiła. Rok 2022 indeks blue chips zaczynał od poziomu 2,3 tys. pkt, a teraz jest poniżej 2,1 tys. pkt, czyli najniżej od maja zeszłego roku.

NCIndex: od euforii do bolesnej przeceny

GG Parkiet

Główny wskaźnik rynku alternatywnego w 2020 r. był liderem wzrostu na GPW. Zyskał 108,9 proc. (maksimum zanotował w lipcu 2020 r. na ponad 630 pkt). W 2021 r. radził sobie już zdecydowanie gorzej, tracąc 21,3 proc. W ostatnich miesiącach nadal dominuje trend spadkowy. Obecnie NCIndex ma wartość około 360 pkt. Jest wyżej niż w latach przed pandemią. W okresie 2016–2019 poruszał się w trendzie bocznym w przedziale 200–300 pkt.

DAX oddala się od rekordów

GG Parkiet

Niemiecki DAX porusza się w długoterminowym trendzie wzrostowym. Od pandemicznego załamania (spadł wtedy poniżej 9 tys. pkt) zyskał prawie dwie trzecie. Na początku 2022 r. ustanowił szczyt na ponad 16 tys. pkt, ale w ostatnich tygodniach spadł poniżej 15 tys. pkt. We wtorek miał wartość 14,7 tys. pkt. Widać mocną dodatnią korelację pomiędzy DAX a WIG. Współczynnik korelacji indeksów z ostatnich dwóch lat przekracza 0,9 – wynika z naszych szacunków.

Nasdaq rośnie od 13 lat

GG Parkiet

Amerykański indeks spółek technologicznych porusza się w trendzie wzrostowym od 2009 r. Dynamika przybrała na sile po pandemicznym odbiciu na rynkach, ale w ostatnich tygodniach (wraz z zacieśnianiem polityki monetarnej) wyceny firm technologicznych mocno spadły. Aktualnie Nasdaq ma wartość około 13,5 tys. pkt, podczas gdy w 2021 r. bił rekordy, przebijając 16 tys. pkt. Korelacja WIG z Nasdaq jest mocna, ale słabsza niż z DAX.

Opinie:

Gra emocjami i budowanie spirali zmienności

MICHAŁ PIETRZYCA, ekspert DM BOŚ

O korekcie spadkowej WIG20 piszę co jakiś czas już od jesieni 2021 r. Na tamten moment widziałem spore, przeszło 70-proc. prawdopodobieństwo w modelu, który pozwalał oczekiwać objęcia podaży na GPW. Na obecną chwilę mamy za sobą wielokrotne potwierdzenia klasycznego oporu 2250 pkt, przebicie wsparcia 2150 pkt i obronę psychologicznego poziomu 2000 pkt. Oscylacyjna fala zniżkująca trwa i kilkudniowa korekta tego nie zmieni, ale ważny jest fakt, że WIG20 wybił się właśnie z dopuszczalnego, maksymalnego zakresu balansu według B. Gilmore'a. Przekroczenie okolic 2088–2080 pkt na zwiększonej aktywności doprowadziło do objęcia podażowego i teraz strategiczne nie będą konkretne poziomy czy czas trwania wyprzedaży, ale to, czy WIG20 zacznie się kierować na południe według modelu trzech sigm. Do aktywowania najbardziej pesymistycznej wizji potrzebne będą eskalacje w geopolityce (np. ruch ze strony Rosji w kontekście nałożonych sankcji) i nowe napięcia dotyczące inflacji w USA czy projekcji stóp procentowych Fed. Można obserwować dalsze wahania WIG20 pod kątem logiki Wyckoffa, która na ten moment informuje o próbie zmiany długofalowego układu sił dla GPW. Potrzeba relatywnego przeważania niedźwiedzi nad grupą ku­pujących w zakresie 2150–2000 pkt i to na wysokiej aktywności, aby trend spadkowy nabrał wiarygodności. Mamy bardzo ważny okres, grę na emocjach i budowanie spirali zmienności na najbliższe miesiące dla konkretnej fali kierunkowej dla wielu akcji z GPW. kmk

Splot wskazań sugeruje kontynuację zniżki

MARCIN BRENDOTA, ekspert BM Alior Banku

Pogorszenie nastrojów w ostatnich dniach na krajowym rynku sprowadziło główne indeksy na nowe lokalne minima. WIG20 obsunął się poniżej listopadowego dołka 2119 pkt. Potencjalne wsparcie przy wartości 2028 pkt można określić zniesieniem 38,2 proc. z całej zapoczątkowanej przed dwoma laty fali wzrostowej, a trwającej do ostatniego października. Z perspektywy ostatnich kilkunastu tygodni jest dostrzegalna formacja głowy i ramion. Jej umiejscowienie nie jest typowe, ale wybicie z formacji może implikować dalsze pogłębienie zniżki, gdzie poziom docelowy kalkulowany na podstawie wysokości tzw. głowy kształtuje się tuż poniżej 1950 pkt.

Groźniej prezentuje się sytuacja z perspektywy długoterminowej. Począwszy od kluczowego dołka z marca 2020 r. można wyznaczyć blisko dwuletnią linię wsparcia prowadzoną przez kolejne istotne minimum z października 2020 r. Po piątkowej sesji ta linia została nieznacznie naruszona, ale po poniedziałkowym spadku to już jest definitywne przebicie. Splot tych wskazań (przełamana linia trendu, wybicie z RGR) raczej sugeruje kontynuację zniżki. Na podstawie listopadowo-styczniowej fali wzrostowej oraz współczynnika 1,618 (techniki Fibonacciego) poziom docelowy wynosi 1970 pkt, czyli nieznacznie powyżej tego, co określa wspomniana formacja RGR. Jedynym punktem obrony jest to, że tym istotnym wskazaniom nie towarzyszy wzrost obrotów, który potwierdzałby ważność tych sygnałów.

Podstawowe wskaźniki AT podtrzymują sygnały sprze­daży. KMK

Analizy rynkowe
Projekcje słabe dla drogiego i silnie skoncentrowanego S&P 500, ale nie dla amerykańskich akcji jako takich
Analizy rynkowe
Techniczna spółka dnia. Kurs akcji PKO BP na linii długoterminowego trendu wzrostowego
Analizy rynkowe
WIG20 poniżej 2000 pkt? Nad polskimi akcjami wisi widmo przeceny
Analizy rynkowe
Tuż przed wyborami gospodarka USA jest w całkiem niezłym stanie
Analizy rynkowe
Indeksy giełdowe mocno rozgrzane w końcówce kampanii wyborczej
Analizy rynkowe
Analiza techniczna. WIG20 wybija się dołem z konsolidacji