Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Aktualizacja: 18.12.2013 13:00 Publikacja: 18.12.2013 13:00
Foto: Bloomberg
Dwanaście miesięcy temu wielu analityków przewidywało, że 2013 rok będzie świetnym okresem dla wschodzących rynków akcji. Wśród „faworytów" wymieniano m.in. Rosję, Turcję i Brazylię. Mijający rok okazał się jednak trudnym okresem dla rynków wschodzących. Wiele z nich radziło sobie gorzej od rynków rozwiniętych. Moskiewski indeks RTS stracił od początku roku blisko 8 proc., turecki Borsa Istanbul National 100 spadł o ponad 8 proc., a brazylijski indeks Bovespa tąpnął o 17,5 proc. Tymczasem indeks MSCI World zyskał od początku roku 19 proc., niemiecki DAX wzrósł o 20 proc., a nowojorski S&P500 skoczył o 28 proc. Co sprawiło, że rzeczywistość tak drastycznie rozminęła się z prognozami? Co czeka wschodzące rynki akcji w przyszłym roku?
Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Długie cienie nad dwiema ostatnimi świecami dziennymi głównych krajowych indeksów to pierwsze ważne ostrzeżenie dla inwestorów o możliwym bliskim końcu korekty gwałtownych spadków sprzed dwóch tygodni. Drugie nadchodzi z USA.
Czynniki kosztowe i techniczne inwestycji w OZE.
Po burzliwych pierwszych tygodniach kwietnia pod wpływem działań zmierzających do deeskalacji globalnej wojny handlowej sytuacja na giełdach uspokoiła się na tyle, że indeksy ruszyły do odrabiania strat.
Wbrew powszechnym oczekiwaniom działania amerykańskiej administracji w erze Trump 2.0 wyraźnie różnią się od tego, co działo się w czasie pierwszej kadencji Donalda Trumpa.
Firmy notowane na warszawskiej giełdzie chętnie posiłkują się skupem akcji, dostrzegając w nim korzyści zarówno dla siebie, jak i akcjonariuszy.
Teorii mających wyjaśniać wzrost rentowności długu widoczny w ostatnich dniach jest wiele. Część analityków podejrzewa, że za wyprzedażą mogą stać Chiny. Władze Państwa Środka zdecydowały się na handlowy odwet na USA, podnosząc swoje karne cło do 84 proc.
Z jednej strony mamy spowolnienie gospodarcze wywołane szokiem, a z drugiej strony wzrost cen towarów w wyniku ceł. Fed staje tym samym przed trudnym wyzwaniem – przyznaje Tomasz Korab, prezes Eques Investment TFI.
Turecki bank centralny zaskoczył w czwartek rynki, podnosząc główną stopę procentową, tygodniową stopę odkupu, z 42,5 do 46 proc., kończąc tym samym cykl łagodzenia polityki pieniężnej rozpoczęty w grudniu ubiegłego roku.
Kwietniowy indeks produkcji Philadelphia Fed wykazał spadek aktywności w tym miesiącu. Indeks spadł o prawie 39 punktów do -26,4, najniższego odczytu od dwóch lat. Był to trzeci z rzędu miesięczny spadek i największy miesięczny spadek od kwietnia 2020 r.
Nowa umowa z firmami z USA poprawi pozycję PEJ przy realizacji projektu budowy pierwszej w Polsce elektrowni jądrowej. Ten realizujemy dalej z naszymi partnerami – mówi Wojciech Wrochna wiceminister przemysłu, pełnomocnik rządu ds. strategicznej infrastruktury energetycznej
Najcenniejszy jest tzw. klient relacyjny, którego – jak się okazuje – ciężko jest dziś zdobyć. Dla sektora bankowego stanowi to pewien problem. Dla samych konsumentów bankowa rywalizacja o ich względy jest raczej korzystna.
Prezydent USA Donald Trump napisał, że koniec rządów Jerome'a Powella w amerykańskim banku centralnym „nie może nadejść wystarczająco szybko".
Rynek liczył na dystrybucję gotówki do akcjonariuszy. Raczej do niej nie dojdzie. Akcje tanieją, choć w wynikach producenta gier widać poprawę, a perspektywy dla biznesu na 2025 r. są dobre.
Kosmiczna grupa wydzieli segment kwantowy do nowej spółki. Akcjonariusze dostaną jej akcje proporcjonalnie do posiadanych udziałów. Jej długofalowym celem jest osiągnięcie pozycji lidera rynku w UE.
Cena złota po raz pierwszy w historii przekroczyła poziom 3300 dolarów za uncję. Ustanowiła ona kolejny rekord. Przez pięć lat zyskała prawie tyle samo co nowojorski indeks giełdowy S&P 500.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas