Od początku roku sWIG80 zyskał ponad 13 proc. Najlepsze spółki zdrożały o 30, 40, a nawet o ponad 50 proc. – W maluchach drzemie ogromny potencjał. Wyceny są nadal atrakcyjne w porównaniu z porównywalnymi spółkami zagranicznymi. Napływy środków do TFI inwestujących w tę klasę aktywów ruszyły z kopyta. Inwestorzy nie mają wielu alternatyw, a więc w nadchodzących miesiącach napływ kapitału do funduszy akcji powinien nabrać tempa – mówi w rozmowie z „Parkietem" Jarosław Lis, dyrektor biura aktywów akcyjnych BPH TFI. Trudno wyobrazić sobie lepsze niż obecnie otoczenie makro dla giełdy. – Mamy ożywienie gospodarcze w Polsce, a także w Europie, stymulowanie dodatkowo drukowaniem pieniędzy przez EBC. Do tego dochodzą ekstremalnie niskie stopy procentowe, które co do zasady są wodą na młyn dla rynku akcji. Lada chwili ruszą napływy środków unijnych, większe niż poprzednio, które powinny być przez nas efektywniej wykorzystane. To wszystko sprawia, że w celu utrzymania dotychczasowych stóp zwrotu konieczne jest przeniesienie kapitałów w stronę rynku akcji. Największym ryzykiem dla byczego scenariusza jest sytuacja na Wschodzie Europy, jest to, niestety, czynnik trudno mierzalny – dodaje zarządzający BPH TFI.
Dwucyfrowa przecena
Inwestor, który na początku roku zbudował portfel z akcji maluchów, nie powinien narzekać – ponad 50 spółek z sWIG80 zdrożało. Pomimo dobrej koniunktury w indeksie znajdziemy akcje, które przeceniono nawet o kilkanaście procent. Które z nich mają szansę odbić? Na celowniku analityków znalazł się Pfleiderer Grajewo. – Spółka lekko zawiodła wynikami finansowymi za IV kwartał, kolejnym rozczarowaniem była decyzja o niewypłacaniu dywidendy. Notowaniom nie sprzyjała także niepewność co do długoterminowej strategii i współpracy z głównym akcjonariuszem (Pfleiderer). Pomimo tych kłopotów wydaje się, że spadek kursu akcji Grajewa obserwowany na początku roku był zbyt głęboki. Myślę, że w nadchodzących miesiącach może dojść do odbicia. Inwestycje przeprowadzane przez Grajewo powinny skutkować poprawą wyników w nadchodzących kwartałach. Na korzyść działa także postępujące umocnienie rubla, które automatycznie zmniejsza konkurencyjność producentów materiałów drewnopochodnych ze Wschodu – mówi Michał Krajczewski, analityk BM Banku BGŻ.

W podobnym tonie wypowiada się Krystian Brymora, analityk DM BDM. – W ostatnim czasie akcje Grajewa mocno traciły, ale sytuacja operacyjna nie uległa większym zmianom. Rynek meblowy pozostaje mocny, ceny surowców również sprzyjają spółce. W tym roku spodziewamy się dalszego wzrostu wyników, czego potwierdzeniem powinien być mocny I kwartał. Warto zwrócić uwagę na silny rachunek przepływów pieniężnych. Na koniec roku w spółce powinna pojawić się gotówka netto, co daje szanse, że w najbliższych latach pojawi się dywidenda. Grajewo ma zdrowe fundamenty, jest to najtańsza firma w branży drzewno-meblowej. Akcje są wyceniane ze sporym dyskontem względem Forte oraz Pagedu – uzasadnia Brymora.
